Wyjazd z Torunia Szosą Lubicką. Na wysokości stacji paliw BP skręcamy na Kaszczorek i dojeżdżamy do Złotorii. Za kościołem skręcamy w prawo w kierunku Osieka. Sycimy oczy widokiem Wisły i wzdychamy zazdrośnie patrząc na rosnące, piękne wille zamożniejszych obywateli Torunia. Mijamy most autostradowy i przez Grabowiec drogą asfaltową prowadzącą przez las dojeżdżamy do Silna. Wyjeżdżając ze wsi skręcamy w lewo w pierwszą drogę żużlową. Pokonaliśmy, licząc od stacji Statoilu, ok. 13 km. Po 3 km i pokonaniu bezimiennego strumyka, będącego dopływem Wisły, osiągamy J. Dzikowskie, położone kilkaset metrów w kierunku wschodnim. Nad jeziorem lub w pięknym starym lesie robimy przerwę. Las w tej części Kotliny Toruńskiej jest wyjątkowo piękny; stanowi podręcznikowe studium do pokazania runa i poszycia leśnego, dla towarzyszącej nam młodzieży szkolnej. Zachowując ciszę usłyszymy przeróżne świergoty licznych w tym rejonie ptaków, a przy pilnym wypatrywaniu je same. Przejeżdzać będziemy mostkiem nad strumykiem zwanym Jordanem, stanowiącym dopływ Drwęcy. Ostrożnie przekraczamy niestrzeżony przejazd kolejowy i w Brzozówce, a więc po przejechaniu ok. 12 km lasem, dojeżdżamy do drogi nr 10. Skręcamy oczywiście w lewo w kierunku Torunia. Niestety odcinek ten nie jest do jazdy zbyt spokojny i miejscami brak jest oddzielonego ciągłą linią asfaltowego pobocza (tak jest na odc. 2 km do Lubicza). Od miasta dzieli nas jeszcze 7 km.
Długość trasy: niespełna 40 km bez istotnych różnic wzniesień.
Czas przejazdu: ok. 3 godzin.
Uwagi:
1. Możemy więcej jechać lasem, kiedy po ok. 4 km po przekroczeniu Jordanu, skręcimy w lewo, w jedyną na tym odcinku,żużlową drogę, która doprowadzi nas do Złotorii. Opisaną wyżej trasę zasadniczą skrócimy o 2 km;
2. Drugi wariant trasy poleca się szczególnie dla wycieczek rodzinnych i początkujących rowerzystów, gdyż unikniemy ruchliwej drogi nr 10.
Komentarze użytkowników (11) |
samolot,
2008-03-24 22:19:24
Autor tego opisu trasy napisał:
"dojeżdżamy do drogi nr 10. Skręcamy oczywiście w lewo w kierunku Torunia. Niestety odcinek ten nie jest do jazdy zbyt spokojny i miejscami brak jest oddzielonego ciągłą linią asfaltowego pobocza (tak jest na odc. 2 km do Lubicza)" Przejechalem te trasę  , ale wybrałem powrot do Torunia przez las. Poniewaz kiedyś wracałem z ta szosą z Młyńca, to ją znam i uważam za nieporozumienie proponowanie jazdy nią jakiemukolwiek rowerzyście  , nawet doswiadczonemu. Nie mam zamiaru byc dawcą organów. Myslę, że wielu rowerzystów sie ze mną zgodzi. |
kaska-29,
2008-06-21 21:30:48
trasa ok, zastanawiam się z uwagi na liczne odgałęzienia w lewo czy nie ma w miarę przejezdnej drogi pozwalającej na ominięcie "10", ale wyprawa solo w nieznany las w celach "badawczych" to raczej nie dla mnie. może ktoś się orientuje czy jest taka opcja? |
cyklon32,
2008-08-26 22:29:04
Zgadzam się całkowicie, że szosą nr 10 strach jechać, nawet w miejscach z poboczem - i tak samo jest z szosą Toruń-Bydgoszcz na trasie wokół lotniska.
Zaś problemy i jazdę w celach badawczych miałem po zjeździe z Silna, bo po około trzech kilometrach żużlowki dotarłem do jakiegoś jeziorka, a potem do leśnego rozjazdu z drogowskazem na Osiek i Dobrzejewice. Na próbę wjechałem w każdą z tych dróg na dwa-trzy kilometry i nie natknąłem się na żaden mostek nad strumykiem, co wobec niepewnego i nieznanego terenu zmusiło mnie do powrotu tą samą drogą. Na końcu Silna, ale przed tablicą z nazwą miejscowości, odbija w lewo jeszcze jedna droga, tyle że raczej asfaltowa - może to była wcześniej żużlówka i to nią powinno się jechać? |
cyklon32,
2008-08-29 22:39:16
DO KAŚKI-29:
Ja przejechałem przez las szlakiem przypominającym skrót proponowany w uwagach, z drogi nr 657 w Złotorii skręcając za wiaduktem nad autostradą w dukt po prawej z biało-zielonym szlabanem na wlocie. Droga, do której nim dotarłem, na lewo prowadziła do niestrzeżonego przejazdu kolejowego, a na prawo do odległego o jakieś cztery kilometry mostka nad strumykiem (Jordanem?) - zupełnie jak w opisie trasy. Niestety, deszcz sprawił, że nie miałem już czasu na eksperymenty i sprawdzanie, czy któryś (który?) z dwóch duktów za mostkiem wiedzie do jeziora Dzikowskiego i zjazdu na końcu Silna. Myślę jednak, że jeśli w drodze z Silna do Lubicza dojechałaś którymś z tych duktów do mostka, zorientujesz się, czy to była właściwa droga. Skrót zaś można rozpoznać po tablicy z oznaczeniem "Droga pożarowa 3" na jego wlocie (po lewej) i oznaczeniach "żółtego szlaku" na drzewach. |
kaśka-29,
2008-08-30 16:09:41
do cyklon32
Jechałam tą trasa raptem trzy razy i to dość dawno. Fajne jest to, że jest tam tyle możliwości zmiany pierwotnej trasy, ale to wymaga albo znajomości okolicy, albo towarzystwa, bo wtedy nawet zgubić się jest zabawnie(co to za zgubienie? zawsze się gdzieś dojedzie!). Tylko za pierwszym jechałam zgodnie z wariantem nr 1 i muszę powiedzieć, że opis trasy odpowiadał rzeczywistości-wszystkie mosty, mostki i strugi były na miejscu, ale o ile dobrze pamiętam za Silnem skręcałam dopiero za tablicą z nazwą miejscowości, w szeroką żużlową drogę, która po ok.700m prowadziła do lasu, po lewej było skupisko domków, chyba letniskowych, i ten żużel ciągnął się dość długo. |
kaśka-29,
2008-08-30 16:33:36
c.d. do cyklon32
Każdy kolejny przejazd to była "wariacja na temat", niekoniecznie zamierzona, ale cóż to za przyjemność jechać zawsze tak samo? zgodnie z planem?. Będę musiała sprawdzić ten skrót, bo uniknięcie dziesiątki warte jest nawet powrotu po części tą samą trasą. Swoją drogą ciekawe czy drogi w dalszym ciągu tego lasu też są "rowerowe"? Jeżeli jesteś amatorem leśnych krajobrazów, niekoniecznie nastawionym na jedną okolicę polecam przeczesanie Puszczy Bydgoskiej i wszelkie warianty przejazdu przez poligon (chociaż tam jest trochę za bardzo cywilizowanie- prawie wszędzie asfalt). pozdrawiam, kaśka |
cyklon32,
2008-08-30 19:42:54
Do Kaśki-29
Dziękuję za odzew :happy. Jest jeszcze inna możliwość ominięcia szosy w Lubiczu. Zamiast jechać przez będący już w zasięgu wzroku przejazd kolejowy, skręca się w lewo przy takich ławeczkach na rogu. Są tam dwie drogi przez las, prawa prowadzi wzdłuż zasłoniętych drzewami torów i zaraz za cmentarzem wychodzi już prawie w Lubiczu, tuż obok przejazdu kolejowego w "dolince" na zakręcie. A dalej to już wiadomo: skręt w lewo i drogą nr 657 przez Nową Wieś, Złotorię i Kaszczorek do Torunia. Co do wcześniejszych odcinków tej trasy, jestem już pewien, że jadąc nią z obu stron, za każdym razem byłem na właściwej drodze, tylko nie miałem czasu sprawdzać, dokąd mnie ona doprowadzi. Myślę, że za jakiś czas jeszcze się nią przejadę i przez puszczę też, a na razie chcę puścić się trasą wokół lotniska, choć z ominięciem szosy Bydgoszcz - Toruń znanymi mi polnymi drogami. Pozdrawiam.:) |
kaska-29,
2008-08-31 20:18:08
do cyklon32
Dzięki za skróty, przy najbliższej okazji wypróbuję. Jeżeli chodzi o w/w trasę i jej początkowy odcinek (za Silnem) naprawdę polecam. Przypomniało mi się, że kiedyś skręciłam w przeciwną stronę niż na Brzozówkę i droga też wyglądała ciekawie, ale perspektywa dłuższej jazdy 10 mnie zniechęciła i zawróciłam. Co do omijania szosy Toruń-Bydgoszcz jest jeszcze jedna możliwość. Po prawej stronie (jadąc do Torunia) niedaleko za Górskiem jest zakręt w prawo, w drogę prowadzącą przez Stary Toruń do Przysieka, a z Przysieka najlepiej wydostać się skręcając za Caritasem w prawo (zaraz za przejściem dla pieszych) przez parking i zaraz za takim dużym budynkiem z placem (często jak jadę są tam jakieś imprezy) w lewo. Droga prowadzi wąskim pasem lasu, wzdłuż ogródków działkowych, jak dojedziesz do ich końca to malutki kawałeczek pod górę i jesteś na ścieżce rowerowej, którą dojeżdżasz do pętli jedynki. Z resztą nawet na tak krótkim odcinku opcji jest kilka, np. zaraz za jeziorem w Przysieku jest droga, która początkowo prowadzi przez las, a potem przez ugór koło najsłynniejszej toruńskiej uczelni, a gdyby odbić od jeziora dalej w prawo można dojechać do działek na Przybyszewskiego jadąc cały czas brzegiem Wisły. Taki kawałek, a tyle wariacji, ale podobno wszyscy rowerzyści to wariaci hihi! Z tras szosowo-leśnych (małe 30km) mogę jeszcze polecić trasę Barbarka, Piwnice, Lulkowo(tu trzeba we właściwym momencie skręcić w prawo, żeby nie wracać 1), a potem lasem aż do ul. Ugory, z Ugorów na Rubinkowo już jedziesz z zamkniętymi oczami. Napisz coś o tych polnych skrótach, bo często jeżdżę przez Barbarkę na Zamek Bierzgłowski i chętnie poznam wszelkie ewentualności urozmaicenia trasy. pozdrawiam, kaśka |
cyklon32,
2008-09-01 15:28:34
Opisałem te polne drogi w komentarzu do trasy wokół lotniska. Inne warianty dobrze znam, bo przjechałem je wszerz i wzdłuż; ten za przejściem i w lewo wzdłuż działek także, choć o nim akurat zapomniałem napisać. Prostopadła do niego asfaltówka, już jako żużlówka wchodząca między jakieś domki, doprowadzi do asfaltowej drogi po lewej, dołem wału przeciwpowodziowego, stanowiącej dalszy ciąg moich polnych dróg i stykającej się tuż przy szosie z tym leśnym przejazdem wzdłuż działek. Ze szczytu widocznych po drodze betonowych schodków po prawej można by dostrzec ową słynną szkołę i ugór obok. Cieszę się, że znamy te same szlaki! :happy |
cyklon32,
2008-09-01 20:39:21
Dla większego urozmaicenia można pokonać tę trasę w drugą stronę, poprzez któryś z dwóch opisanych przeze mnie skrótów, a potem trzymając się cały czas szerokiej drogi, przy leśnym drogowskazie Osiek/Obory skręcić z niej w lewo. Wyjedziemy na skrzyżowaniu w Smogorzewcu: po lewej będzie zielona tablica z tą nazwą, a po prawej asfaltowy dojazd wychodzący na szosę w Osieku, która w prawo prowadzi do Torunia. |
bbq,
2009-05-19 19:53:53
Startując z Torunia można alternatywnie (i moim zdaniem ciekawiej) skręcić w Winnicę, a póżniej brzegiem Wisły dojechać do samego ujścia Drwęcy do tejże Wisły w Kaszczorku. Droga jest zróżnicowana, momentami jedziemy ledwo wyjeżdżoną ścieżką po łące, ale zasadniczo nie jest zbyt trudna, a jednoczeźnie oferuje widok na rzekę oraz Skarpę. Polecam |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242