Jazda z mega przeszkodami
Ręce załamują miłośnicy rowerów i zagraniczni turyści - oto grudziądzki antyprzewodnik rowerowy
Budowa ścieżek rowerowych to dla miasta obowiązek, a dla rowerzystów utrapienie. Dlaczego? Bo jak przejechać ścieżką, na której po całej szerokości rozsiane są uliczne latarnie?
A takich kiksów budowlanych jest więcej. Poznaliśmy je na niedawnym spacerze z miłośnikami dwóch kółek.
- Cały szereg słupów stoi na ścieżce rowerowej przy ulicy Paderewskiego, od ronda imienia Fieldorfa do ronda im. Wyszyńskiego - mówi Roman Bilicki, grudziądzki sprzedawca rowerów. Po chwili dalej wylicza: - Słup ma 30 centymetrów szerokości, kierownica około 70, a ścieżka 1,2 metra. Jak na takiej ścieżce mają wyminąć się dwa rowery?
Prosta matematyka - nie ma na to szans. Idziemy dalej. Po chwili natrafiamy na kontenery do segregacji odpadów. Zajmują całą szerokość traktu. Ręce opadają. Pomijając już fakt, że ścieżka układana jest z kostki brukowej, co na zachodzie Europy wziętoby za dziwactwo, to raz biegnie blisko jezdni, raz tuż przy posesjach. Ot, zamienia się miejscem z chodnikiem. Wychodzący z domów mogą więc wpaść wprost pod koła rozpędzonego rowerzysty. Kto w takiej sytuacji będzie winien tragedii? Nie wiemy, tak jak nie wiemy kto jest w stanie wyjaśnić taki „naprzemienny” przebieg ścieżki. A urzędnicy podejmują próbę.
- Takie rozwiązanie jest konieczne, bo inaczej oświetlenie drogowe przechodziłoby przez sam środek szlaku rowerowego - wyjaśnia Dariusz Kuczyński, inspektor w sekcji Inżynierii Ruchu Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu. (pogrubienie sRT -czy nie można było inaczej ustawić latarni? - pytanie retoryczne)
Kłopot w tym, że bez względu na to gdzie biegnie ścieżka i tak rowerzyści wpadają na słupy. Zgoła gorszy przypadek odkrywamy nieco dalej. Tu zgłupieje nie tylko rowerzysta. Czerwona droga dla rowerzystów natrafia na zatokę autobusową i... wcale jej nie omija. Po prostu ścieżka się kończy z chwilą rozpoczęcia zatoki autobusowej, a kontynuowana jest tuż za nią.
- Kiedyś dla żartu zapytałem o to minicypalnych. Długo zastanawiali się nad odpowiedzią, ale w końcu uradzili, że w takim przypadku rowerzysta powinien zsiąść z siodełka i przeprowadzić rower na koniec zatoki - uśmiecha się Roman Bilicki.
Kiksów ciąg dalszy? Proszę bardzo. Ulica Łyskowskiego, przy skrzyżowaniu ze średnicówką. Stoimy na ścieżce rowerowej dwukierunkowej bez chodnika, bo ten jest po drugiej stronie jezdni. Tymczasem właśnie na ścieżce rowerowej zlokalizowano autobusowy przystanek na żądanie.
Robert Małecki, Nowości, 25 Marca 2011
Komentarze użytkowników (1) |
tomasz,
2011-03-28 17:50:28
I kto ocenił rozwój insfrastruktury rowerowej w Toruniu na "źle" lub "bardzo źle"? (ankieta obok) :bzik |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242