Witamy na stronie stowarzyszenia | Dzisiaj jest piątek 29 marca 2024
Logowanie     Rejestracja     Home     Mapa serwisu     Kontakt     pl en de
Stowarzyszenie Rowerowy Toruń

Pismo w sprawie polityki transportowej miasta skierowane do radnych Torunia i dyrektorów UMT

RT 12/10
Toruń, 17 czerwca 2010


Szanowna Pani/Szanowny Panie,

Chcielibyśmy przedstawić Państwu krótką refleksję związaną z kształtowaniem polityki transportowej naszego miasta na przykładzie rozwiązań zaobserwowanych w Berlinie i Holandii.
O tym jak istotne są to zagadnienia nie trzeba nikogo przekonywać, niemniej chcielibyśmy zwrócić Państwa uwagę na to, jak ważne jest podejmowanie odpowiedzialnych decyzji w zakresie transportu miejskiego oraz jak istotna jest zrównoważona polityka transportowa i uwzględnianie potrzeb wszystkich użytkowników przestrzeni publicznej.

W dniach 16 – 22 maja 2010 członkowie Stowarzyszenia Rowerowy Toruń wzięli udział w wizycie studyjnej w Berlinie i Holandii. Wyjazd zorganizowany został przez Wrocławską Inicjatywę Rowerową w ramach projektu „Miasta dla rowerów - Rowerowa Sieć Społecznego Nadzoru”. Wzięli w nim udział przedstawiciele organizacji rowerowych z całej Polski.

Celem wyjazdu było zapoznanie się z rozwiązaniami dotyczącymi transportu rowerowego w odwiedzanych miastach. Służyły temu objazdy rowerowej infrastruktury oraz spotkania z lokalnymi urzędnikami odpowiedzialnymi za kreowanie polityki transportowej i przestrzennej miasta oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych. Odwiedziliśmy Berlin oraz holenderskie miasta – Groningen, Drachten, Zwolle, Houten, Utrecht, Amsterdam i Veenendaal.

W trakcie naszych spotkań z urzędnikami mieliśmy okazję zapoznać się z kierunkami polityki transportowej Berlina i holenderskich miast. We wszystkich odwiedzonych miastach pojawiał się podobny schemat odnośnie kształtowania polityki transportowej miasta: konieczność ograniczania ruchu samochodowego w centrum i inwestowanie w transport rowerowy oraz komunikację publiczną. Już w latach 70-tych XX wieku podejmowano stosowne uchwały, dzięki którym zamykano centra miast dla ruchu samochodów. Oczywiście nie odbyło się to bez protestów, głównie handlowców, którzy – jak pokazał czas - niepotrzebnie obawiali się o spadek sprzedaży. Jednak osoby kreujące politykę transportową miasta postępowały stanowczo i konsekwentnie zamykały ulice dla ruchu samochodowego, jednocześnie otwierając je dla komunikacji rowerowej, pieszej i transportu publicznego.

W holenderskim Groningen, które podobnie jak Toruń jest miastem akademickim (około 180 tys. mieszkańców) udział ruchu rowerowego w ogólnym bilansie podróży sięga 60%. Taki wynik jest dla naszego miasta na dzień dzisiejszy niemożliwy. Możemy jednak brać przykład z Berlina, gdzie udział ruchu rowerowego osiąga obecnie 10%. Władze Berlina od czasu Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2006 roku bardzo ambitnie realizują program związany z komunikacją rowerową. Uspokojono dla ruchu samochodowego setki ulic wprowadzając strefy tempo 30; na wielu jednokierunkowych ulicach rowerzyści mogą poruszać się pod prąd. Ustawiono tysiące stojaków dla rowerów, a co najważniejsze bardzo duży nacisk położono na promocję roweru jako codziennego środka transportu w mieście. Tym sposobem ruch rowerowy w Berlinie rośnie z roku na rok, a 10% udział rowerzystów w ruchu ulicznym jest doskonale widoczny.

Jak wielokrotnie podkreślali holenderscy urzędnicy na politykę rowerową miasta składają się trzy najistotniejsze czynniki: ograniczanie ruchu samochodowego w centrum miasta, inwestowanie w odpowiedniej jakości infrastrukturę rowerową (wydzielone drogi rowerowe, pasy rowerowe w jezdni, kontrapasy rowerowe, ulice o uspokojonym ruchu – strefy zamieszkania lub tempo 30, bezpieczne stojaki i parkingi rowerowe) oraz promocja, promocja i jeszcze raz promocja roweru jako codziennego środka transportu wśród mieszkańców.

W Toruniu z roku na rok budowana infrastruktura rowerowa jest lepszej jakości, realizowany jest „Program rozwoju komunikacji rowerowej na lata 2007 – 2013”, corocznie przeznaczane są środki finansowe w budżecie miasta, jednak jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. W Toruniu brakuje skutecznej polityki ograniczającej ruch samochodowy na Starym Mieście. Wprowadzenie dwu sezonowości parkowania to niestety krok wstecz. Obecnie na Starówce panuje parkingowy bałagan, samochody zabierają miejsce, które należałoby odzyskać dla turystów i mieszkańców. Mało atrakcyjnie wyglądają zdjęcia zabytków z listy UNESCO z samochodami na pierwszym planie. Nasze miasto ze względu na swoje położenie geograficzne, korzystny klimat oraz niewielkie odległości pomiędzy poszczególnymi dzielnicami ma szansę, aby stać się jednym z bardziej przyjaznych rowerzystom miast w Polsce. Jednak same nakłady finansowe na infrastrukturę rowerową i jej budowa to za mało, aby zachęcić mieszkańców do zmiany przyzwyczajeń komunikacyjnych.

W Toruniu brakuje szeroko pojętych akcji propagujących codzienne używanie roweru w dojazdach do szkoły czy pracy, chociażby jako alternatywy dla ulicznych korków. Brakuje edukacji wśród najmłodszych, brakuje kampanii społecznych informujących o korzyściach płynących z jazdy rowerem (zdrowotnych, finansowych, oszczędzających czas), a korzyści są dla wszystkich mieszkańców miasta. Więcej rowerzystów, to mniejsze korki, mniej problemów z parkowaniem, czystsze powietrze, cichsze ulice, więcej bezpiecznej przestrzeni dla pieszych, więcej zielonych skwerów.

Najważniejszą sprawą jest, aby Toruń jako miasto nie popełniał dużego błędu inwestując głównie w indywidualny transport samochodowy. Hasła o konieczności poszerzania ulic w nieskończoność oraz tworzenie nowych miejsc parkingowych na każdym trawniku, jako skutecznego rozwiązania problemów z zatłoczeniem ulic to mit. Pamiętajmy, że nie wszyscy mieszkańcy Torunia mają i chcą mieć samochód, że w mieście są również osoby starsze, dzieci oraz osoby, które chcą żyć w przyjaznym, bezpiecznym mieście, w którym życie nie jest podporządkowane wyłącznie samochodom.

Panuje mniemanie, że w miastach holenderskich jest inny klimat (owszem jest tam zimniej i częściej pada), inna kultura. Tam również w latach 70-tych zachłyśnięto się motoryzacją, jednak szybko podjęto kroki, aby przeciwdziałać degradacji przestrzeni publicznej miast. Obecnie do miast holenderskich przyjeżdżają delegacje z całego świata, aby czerpać z ich wiedzy dotyczącej transportu i wprowadzać sprawdzone rozwiązania w swoich krajach. Warto, aby osoby kreujące politykę transportową i przestrzenną Torunia nie bały się wprowadzać innowacyjnych rozwiązań również w naszym mieście i korzystały przy tym z jak najlepszych wzorców.

Poniżej zamieszczamy wybrane zdjęcia ilustrujące rozwiązania komunikacyjne w Berlinie i miastach holenderskich. Więcej relacji i zdjęć z wyjazdu na naszej stronie: www.rowerowytorun.com.pl. Prezentujemy również rowerową ulotkę z Gdańska LINK>> oraz LINK>>, która pokazuje, jak w warunkach polskich można promować rower jako środek codziennej komunikacji i co można robić, aby ułatwiać rowerzystom poruszanie się po mieście. Dołączamy także „Poradnik młodego rowerzysty”, który przygotowało nasze stowarzyszenie, aby zachęcać uczniów toruńskich szkół do codziennej jazdy rowerem.

Mamy nadzieję, że Toruń w przeciągu kilku najbliższych lat stanie się miastem prawdziwie przyjaznym rowerzystom. Wpływ na to będą miały decyzje podejmowane przez władze samorządowe. Liczymy, że korzystając z doświadczeń miast zachodnich wspólnie stworzymy w naszym mieście kompleksowy system infrastruktury rowerowej, który będzie mógł być wzorem dla innych polskich miast.


Joanna Jaroszyńska

Stowarzyszenie Rowerowy Toruń
stow@rowerowytorun.com.pl
www.rowerowytorun.com.pl





Berlin: stojaki rowerowe ustawione są praktycznie na każdym skrzyżowaniu.


Berlin: uspokojona ulica z ograniczeniem prędkości do 30km/h.


Berlin: próg zwalniający w dzielnicy mieszkalnej.


Berlin: nowo powstająca infrastruktura dla rowerów to głównie pasy rowerowe w jezdni.


Groningen: ulica jednokierunkowa z dopuszczonym ruchem rowerowym pod prąd.


Groningen: w centrum miasta nie ma miejsca dla samochodów,
jest za to dużo przyjaznej przestrzeni dla ludzi.


Groningen: przy nowo powstających obiektach sportowych (tutaj: stadion piłkarski) zapewnia się dużą ilość miejsc parkingowych dla rowerów, a ogranicza miejsca parkingowe dla samochodów.


Drachten: stojaki rowerowe stojące przed budynkiem mieszkalnym.


Zwolle: ulica rowerowa, na której samochody ustępują pierwszeństwa rowerzystom i nie mają prawa ich wyprzedzić.


Zwolle: pasy rowerowe w jezdni, a nie ścieżka rowerowa wciśnięta w chodnik.


Zwolle: ulica z ograniczonym ruchem samochodowym.


Zwolle: ulica jednokierunkowa dostępna dla rowerzystów w obu kierunkach.


Zwolle: podstawową zasadą, jaką należy się kierować przy tworzeniu infrastruktury dla rowerzystów to zapewnienie im poczucia bezpieczeństwa w ruchu ulicznym.


Zwolle: kontrapas rowerowy na drodze jednokierunkowej.


Houten: główna ulica w centrum miasta.


Utrecht: podniesione tarcze skrzyżowań skutecznie ograniczają prędkość.


Utrecht: uspokojona ulica z ograniczeniem prędkości do 30km/h oraz kontrapas rowerowy.


Amsterdam: plakaty promujące rower na ulicach prowadzących do centrum miasta.


Amsterdam: wydzielona droga rowerowa odseparowana od jezdni miejscami parkingowymi zarówno dla samochodów jak i dla rowerów.


Veenendaal: słupek ustawiony na drodze rowerowej skutecznie uniemożliwia zastawienie jej samochodami


Veenendaal: parking rowerowy przed dworcem kolejowym.


Veenendaal: główna ulica w centrum miasta.



Pismo trafiło do 25 radnych miasta Torunia oraz do:

  1. Pan Prezydent Michał Zaleski
  2. Pan Prezydent Zbigniew Fiderewicz
  3. Pan Prezydent Rafał Pietrucień
  4. Pani Sekretarz Alicja Kolańska
  5. Pan Skarbnik Bolesław Tymolewski
  6. Pani Mirosława Romaniszyn - Miejski Konserwator Zabytków
  7. Pani Anna Stasiak - Dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej
  8. Pan Andrzej Glonek - Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg
  9. Pan Marcin Kowallek - Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej
  10. Pan Adam Popielewski - Architekt Miasta
  11. Pan Andrzej Szmak - Dyrektor Toruńskiego Centrum Miasta



wyedytowano: 2010-06-17 22:57
aktywne od dnia: 2010-06-17 22:30
drukuj  
Komentarze użytkowników (16)
pietruch, 2010-06-17 23:12:07
Super pismo!
Czekamy na odpowiedzi decydentów  :)
julo, 2010-06-17 23:53:37
To się nazywa działanie totalne. Ciekawe, czy komuś otworzą się oczy?!
julo, 2010-06-18 00:02:00
...a w swej ostatniej wypowiedzi mój ulubiony opto....powołuje się na Berlin, jako przykład rozwoju i dostępności centrum miasta dla samochodów. Może to jakiś inny Berlin?
asiao-o, 2010-06-18 00:26:21
pismo stowarzyszenie doczekało się już pozytywnej reakcji trzech radnych (Zbigniew Rasielewski, Roman Skibiński, Jarosław Najberg) którzy jeszcze w dniu sesji odpisali, że zawarte w piśmie spostrzeżenia oraz zdjęcia są bardzo interesujące.

mamy zatem nadzieję że radni naszego miasta oraz urzędnicy będą podejmowali odpowiedzialne decyzje jeśli chodzi o politykę transportową miasta i nie dopuszczą do tego, że mieszkańców rozjadą samochody.

  :o k
macias, 2010-06-18 07:31:54
Pismo dobre, bardzo dobre, ale z jednym sie nie moge zgodzic. A moze jeszcze dokladniej -- uwazam, ze dodanie tego tekstu szkodzi sprawie.

"W Toruniu brakuje szeroko pojętych akcji propagujących codzienne używanie roweru"

Powody sa dwa.
a) urzednicy rozpoczna kampanie informacyjna, zakoncza ja i problem rozwiazany -- ostatni przyklad z nieczystosciami, zamiast poruszyc w koncu SM do dzialania, cala rzecz zakonczyla sie na plakatach i wszystko pozostalo po staremu

b) najpierw rozwiazania, a dopiero pozniej informacja o rozwiazaniach. Co wiecej, jak beda rozwiazania to sila rzeczy beda zauwazalne -- trudno promowac np. bezpieczne zostawianie roweru na parkingu rowerowym na Starowce, skoro nie ma tam zadnego parkingu rowerowego. I tu znowu, SM prowadzi akcje odstraszajaca potencjalnych rowerzystow.

Wydaje mi sie, ze sa 3 istotne czynniki decyzji jazdy rowerem:
a) bezpieczenstwo zycia/zdrowia
b) bezpieczenstwo roweru
c) komfort jazdy

Minimalistyczne ruchy na tych kierunkach to:
a) dzialania SM zdejmujace samochody z juz istniejacych sciezek
b) montaz stojakow U jak torun dlugi i szeroki
c) skucie kraweznikow (nie tylko rowerzysci beda wdzieczni)
+ dopuszczenie jazdy "pod prad" na uspokojonych juz uliczkach (super przyklad: PCK)

I to juz duzo zrobi i bedzie widoczne, natomiast jakakolwiek akcja (obecnie) informacyjna bedzie oderwana od rzeczywistosci.

Summa summarum -- chodzi mi o to, aby nie podsuwac urzednikom wygodnego narzedzia do nic-nierobienia. A nawet odwrotnie -- zganic za akcje "nie jedz po bulki samochodem", ktora nie miala jakiegokolwiek przelozenia na zycie.

Uff   :)
julo, 2010-06-18 13:26:03
Macias!!! Bałem właśnie na PCK. Nigdzie nie widziałem ŻADNEGO znaku bądź tabliczki dopuszczającej ruch rowerów "pod prąd". Więc skąd ten zachwyt? Zasugeruj mi czego nie widziałem i w jakim miejscu?
julo, 2010-06-18 14:05:32
...chyba, że Ty podajesz PCK jako przykład ulicy, na której można to zrobić. Czy o to chodzi?
macias, 2010-06-18 14:19:35
Julo, tak  :) . Chodzi o to, ze PCK sie super nadaje na jazde rowerem pod prad, bo samochody nie moga tam zbyt szybko jezdzic.
julo, 2010-06-18 16:05:27
Aaaaaa, chyba że tak, no to tak.
julo, 2010-06-18 16:24:53
W Toruniu niby też są strefy "tempo 30", czyli oznaczone znakiem D-40 "strefa zamieszkania". Tylko, że wszyscy jeżdżą tam 60 i więcej. Na Mohna i Harcerskiej są ograniczenia do 30. I co? I nic. Kierowcy mają to głęboko. Tu trzeba czasu i konsekwencji, i egzekwowania ograniczeń. Diabeł tkwi w mentalności, przyzwyczajeniach i "olałtopiesizmie".
pietruch, 2010-06-18 21:03:06
Julo '30 zone' i 'strefa zamieszkania' to co innego.
W strefie zamieszkania jest ograniczenie do 20km/h, bezwzględne pierwszeństwo pieszych, którzy mogą poruszać się też jezdnią. Czyli bardziej nadaję się na pieszo-jezdnie bez wydzielonych chodników. Np na Świętopełka moim zdaniem błędnie wyznaczono strefę zamieszkania. Są tam wydzielone chodniki, przejścia dla pieszych. Strefa '30' lepiej by się nadawała. Wyobraźcie sobie minę kierowców gdybyście szli środkiem jezdni Świętopełka (chodniki są po obu stronach i to o wystarczającej (chyba) szerokości), a można tam w tej chwili tak iść pieszo i ma się pierszeństwo.

Wraz z wyznaczaniem stref 30 i stref zamieszkania trzeba oczywiście wprowadzać fizyczne uspokojenie ruchu. Inaczej to nie ma sensu za bardzo.
pawel, 2010-06-18 22:15:09
macias: promocja komunikacji rowerowej jest potrzebna mimo braków w toruńskiej rowerowej infrastrukturze. oczywiście sama promocja roweru bez odpowiednich inwestycji jest bez sensu. jednak warto mówić i pisać o tym, że warto i można na co dzień jeździć po Toruniu rowerem. im więcej osób będzie to zauważać tym lepiej.

wbrew pozorom zorganizowanie dobrej promocji też kosztuje sporo pracy:)
Cyklon32, 2010-06-24 20:57:24
E tam, liczyć na straż miejską. Ja przez nich nie mogę autem spokojnie zaparkować na własnym osiedlu, a roweru na starówce to nie tylko nie ma gdzie zostawić, ale i wjechać nie sposób, bo też się czepiają. Popatrzcie na szóste zdjęcie od góry: wyobrażacie sobie coś takiego na starówce w Toruniu? Bo ja nie. Zresztą piesi na Szerokiej też muszą się gdzieś podziać i chyba nie ma sposobu, by to wszystko pogodzić.
Cyklon32, 2010-06-24 21:16:01
A, i nie mam na myśli zwyczaju parkowania samochodu w miejscach w rodzaju "dobrze, że jeszcze do mieszkania po schodach nie wjechał", tylko na placu parkingowym za sklepem.
pawel, 2010-06-24 21:36:14
Cyklon 32: na Starym Mieście jest kilkanaście stojaków, a zapewne jeszcze trochę ich przybędzie. Jeśli ktoś chce gdzieś przypiąć rower to sobie poradzi.

Gdzie i kiedy straż miejska "czepia się" rowerzystów? Zawsze warto sprawdzać znaki czy ruch rowerowy jest dopuszczony i wtedy wiesz czy ewentualna interwencja straży jest zasadna.
julo, 2010-06-24 21:38:34
Cyklon, chyba nie jest aż tak źle, jak mówisz. Czy mam Ci wyszczególnić stanowiska stojaków typu "U" na Starówce? No, strzeżonego parkingu nie ma - fakt, ale: na Mostowej 3 stojaki, Łazienna, Szczytna, W. Garbary, Przedzamcze, Pl. Rapackiego, Chełmińska, oba rynki ("wyrwikółka", ale solidne, na Nowym 1 "U"), Św. Katarzyny, Liceum Kopernika (spory parking), Podmurna,... wszystkich nie pamiętam. Owszem, po Szerokiej i KJ nie można śmigać, ale wszystkie pozostałe ulice są dostępne, kilka nawet "pod prąd", na innych rowery i riksze są wyłączone z zakazu ruchu, więc... nie przesadzajmy. Szeroką i KJ można przecinać jadąc wszystkimi poprzecznymi ulicami. Od strony Bydgoskiego możesz legalnie przejechać z Pl. Rapackiego (nowy przejazd p-11), Prostą wjedziesz, Św. Katarzyny też, Bulwar do dyspozycji, Chełmińska, Różana, Św. Ducha, no nie przesadzajmy z tym "wjechać nie sposób". Może trzeba czytać znaki i tabliczki pod nimi? Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu. Do Danii i Holandii nam daleko, ale postęp jest, nie narzekajmy za bardzo.
Dodaj swój komentarz:


:) :| :( :D :o ;) :/ :P :lol: :mad: :rolleyes: :cool:
pozostało znaków:   napisałeś znaków:
kod z obrazka*
Ankieta
Jak oceniasz rok 2023 pod kątem rozwoju infrastruktury rowerowej w Toruniu?
ankieta aktywna od: 2024-03-19 21:25

Wspierają nas
Sklepy i serwisy rowerowe w Toruniu

Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242

Wszystkie Prawa zastrzeżone. Cytowanie i kopiowanie dozwolone za podaniem źródła.
SRT na Facebook