Średnicówka: Tranzyt wjedzie do centrum miasta
- pisze Paweł Rzoska z Akcji Obywatelskiej "Ratujmy nasze stawy"*
Trasa Średnicowa Północna pogłębi problemy komunikacyjne Torunia. Poprzecinana licznymi skrzyżowaniami jednopoziomowymi, będzie generować ciągłe zatory drogowe i nigdy nie stanie się drogą szybkiego ruchu
Koronnym argumentem inwestorów trasy średnicowej przeciwko mieszkańcom stał się - powtarzany również przez media slogan - "przecież wiedzieliście, że tu będzie średnicówka". Ta rzekoma wiedza odbiera nam ponoć prawo do wyrażania zdania na temat przebiegu i charakteru drogi. Jest to klasyczna manipulacja zmierzająca do przeniesienia winy z podejmującego decyzję na ofiarę jej skutków. To urzędnicy miejscy wydawali zgodę na zabudowę wysoką w pasie ochronnym! Co wiedzieliśmy kupując mieszkania przy ul. Świętopełka? Mogliśmy obejrzeć plany inwestycji, na których trasa odsunięta była od naszych bloków na północ, za stawy. Miała to być zbiorcza droga miejska. Obecny plan przewiduje budowę sześciopasmowej trasy klasy głównej przyspieszonej, pełniącej rolę drogi wojewódzkiej oraz drogi krajowej nr 1. Ma ona przebiegać przez stawy w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych.
Kto, oprócz nas, krytykuje obecny projekt trasy? Pojawiły się głosy, że protestuje tylko kilkuset mieszkańców nowych bloków przy ul. Świętopełka. Jednakże Stowarzyszenie "Toruń bez hałasu" powstało z inicjatywy mieszkańców ul. Wybickiego. Najwięcej podpisów przeciw tak planowanej inwestycji zebrano w wieżowcach przy ul. Sczanieckiego, których mieszkańcy mają w perspektywie pod oknami rondo na ul. Grudziądzkiej i najbardziej odczują uciążliwości spowodowane przez nową drogę. Sprawą trasy zajęła się również znana poznańska kancelaria Grzybkowski-Guzek. Jesteśmy za budową Trasy Średnicowej Północnej, odsuniętej na północ od wysokiej zabudowy i pełniącej rolę komunikacji wewnątrzmiejskiej. Wbrew wypowiedziom MZD przesunięcie trasy na północ nie naruszy interesów innych mieszkańców, bo ich tam nie ma. Jedynymi zabudowaniami na wysokości ul. Świętopełka są budynki Urzędu Celnego, garaże oraz - na wysokości ul. Wybickiego - ogródki działkowe przeznaczone do likwidacji. Czy urząd celny i związany z jego działalnością ruch ciężkich samochodów nie powinien zostać przeniesiony na peryferia miasta?
Trasa pogłębi problemy komunikacyjne Torunia. Połączenie średnicówki z traktem krajowym i wojewódzkim, gdy zaczną być pobierane opłaty za przejazd mostem autostradowym, skieruje ruch tranzytowy ze wszystkich kierunków do centrum Torunia. Planowane rondo przy Grudziądzkiej zablokuje ruch nie tylko na kierunku wschód-zachód, ale również północ-południe, a ostatnio wdrażana synchronizacja świateł na Grudziądzkiej przestanie spełniać swoja rolę. Średnicowa, poprzecinana licznymi skrzyżowaniami jednopoziomowymi, będzie generować ciągłe zatory drogowe i nigdy nie stanie się drogą szybkiego ruchu. Powtórzone zostały tutaj błędy projektowe traktu Kościuszki, Żółkiewskiego, Szosa Lubicka, gdzie korki powstają na jednopoziomowym skrzyżowaniu za wiaduktem oraz podobnej krzyżówce z Szosą Lubicką. Zamiast budować bezkolizyjne skrzyżowania, miasto buduje kolejne drogi. Czy tak jest taniej?
Uważamy, że Toruniowi jest potrzebna debata na temat rozwiązań komunikacyjnych. To ostatni moment przed popełnieniem błędów, które zablokują rozwój miasta na lata i uczynią pośmiewisko z Torunia, który na własne życzenie wprowadza tranzyt do centrum. Drogi krajowe i wojewódzkie powinny znaleźć się na obwodnicy północnej miasta, a nie w jego środku. Budowa obwodnic miejskich jest preferowana przez Unię Europejską oraz Ministerstwo Infrastruktury i właśnie tutaj są dodatkowe źródła finansowania inwestycji drogowych. Miasta europejskie angażują olbrzymie siły na rewitalizację, wycofując intensywny ruch z centrum. Władze Torunia chcą zrobić odwrotnie. Czy przykład walki Augustowa o wyprowadzenie tranzytu z miasta nie skłania naszych rajców do refleksji?
Należy wykorzystać istniejące trakty. Niespełna 200 m drogi trzeba, żeby połączyć niedawno wybudowaną ul. Wielki Rów z ul. Batorego. Podobnie rzecz przedstawia się z ul. Kozacką. Wystarczy 50 m, żeby ją połączyć z ul. Pod Dębową Górą. Wybudowanie przejazdu przez tory tramwajowe na istniejącym skrzyżowaniu Wojska Polskiego-Świętopełka, zlikwidowałoby kilometrowe objazdy. Te proste i tanie rozwiązania już dziś odciążyłyby ul. Kościuszki! Rzut oka na plan ul. Grudziądzkiej obrazuje, ile dróg dochodzących do niej ze wschodu, nie ma kontynuacji na zachodzie! Dlaczego latami, mimo powstawania wielotysięcznych osiedli Kozacka, Koniuchy, Żwirki miasto nie zrealizowało tych projektów?
Urząd miasta nie informuje o planach inwestycyjnych. Strony internetowe BIP nie spełniają warunków Ustawy o dostępie do informacji publicznej. Mimo wielokrotnych próśb, nie otrzymaliśmy od inwestora materiałów dotyczących inwestycji i bazujemy na mapach i opracowaniach uzyskanych z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ustawa od 2001 r. nakłada na instytucje publiczne obowiązek udostępniania informacji publicznych poprzez ogłaszanie ich w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej, który powinien mieć wyszukiwarkę oraz materiały przetworzone. W BIP Miejskiej Pracowni Urbanistycznej nie ma ani wyszukiwarki, ani informacji. Podstawowych wiadomości o inwestycjach miejskich brakuje na stronach www.bip.torun.pl oraz BIP MZD, a ich miejsce zajmują treści PR. Na mapie trasy zamieszczonej w ostatnich dniach na www.torun.pl brakuje bloków przy ul. Świętopełka 36F, 36D, 36E oraz Świętopełka 38!
Konsultacje społeczne nie spełniają norm dyrektywy z Aarhus. Zgodnie z nią powinny być prowadzone na wczesnym etapie planowania oraz zawierać warianty realnych rozwiązań. Wariantami nie można z pewnością nazwać pomysłów przesunięcia trasy o 5 metrów lub budowy estakady nad stawami, którą sami projektodawcy uznają za nierealną. Manipulacje związane z konsultacjami, brak ogłoszeń o nich na osiedlach, niewyrażenie zgody na prezentację naszych propozycji, nieodpowiadanie przez urzędników na pisma oraz pytania poważają sens takich spotkań. Dają również obraz tego, co myślą urzędnicy o demokracji obywatelskiej.
*Akcja Obywatelska "Ratujmy nasze stawy" nie zgadza się z proponowanym przez urzędników przebiegiem północnej średnicówki Torunia. adres www inicjatywy: http://stawy.torun.pomorze.pl/
Komentarze użytkowników (1) |
pietruch,
2010-03-24 22:44:04
Niby jest fajnie - jest mowa o ochronie przed hałasem, wyprowadzaniu tranzytu za miasto, o kiepskich konsultacjach społecznych i kiepskiej informacji dla mieszkańców o inwestycjach.
Tylko widzę tu trochę sprzeczność. Najpierw czytamy o problemach środowiskowych, hałasowych itd. jakie stwarza średnicówka, a po chwili proponuje skrzyżowania bezkolizyjne zamiast kolizyjnych, które jeszcze bardziej nasiliłyby problemy. Co z tego, że dają większą płynność ruchu, jak zwiększają przepustowość, i prędkość pojazdów. Co za tym idzie - hałas. Koszty węzłów bezkolizyjnych są ogromne. Zresztą docelowo są planowane, tzn ma być zostawione miejsce na wiadukty w ciągu średnicowej. |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242