Albo trasa, albo stawy?
Zanosi się na to, że kaczki, łabędzie i żaby będą musiały ustąpić nowej toruńskiej arterii komunikacyjnej
W połowie przyszłego roku ma ruszyć budowa toruńskiej trasy średnicowej północnej. Ma ona przebiegać przez stawy na osiedlu Świętopełka. Mieszkańcy są przeciwni ich likwidacji.
image
W toruńskim Miejskim Zarządzie Dróg sprawę stawiają jasno. - Od wielu lat wiadomo, że tamtędy przebiegać będzie trasa średnicowa północna. Nikt przecież nie podważa, iż jest ona dla miasta bardzo potrzebna. Uwzględniają ją wszystkie możliwe miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.
Z taką interpretacją nie zgadzają się mieszkańcy osiedla Świętopełka, zrzeszeni w Akcji Obywatelskiej Ratujmy Nasze Stawy.
- Stawy i ich okolice to jedyny teren zielony naszego osiedla, oaza przyrody, w której gniazda lęgowe mają łabędzie nieme, łyski i kaczki krzyżówki - argumentuje Lidia Nieciejewska reprezentująca wspomnianą Akcję. - Ma tam swoje siedlisko wiele gatunków żab oraz objęte ścisłą ochroną traszki grzebieniaste. Sprzeciw wobec likwidacji stawów podpisało około 200 mieszkańców okolicznych domów.
Akcja wysłała nawet do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wniosek, w którym domagają się zachowania wspomnianych stawów, argumentując, iż poza walorami przyrodniczymi są one także jedynym miejscem na osiedlu, gdzie można pójść na spacer z dziećmi, aby miały one kontakt z przyrodą. Na razie jednak nie otrzymała odpowiedzi.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy z Wydziału Środowiska i Zieleni toruńskiego magistratu wynika, że stawy te, zlokalizowane na południe od Urzędu Celnego przy ul. Batorego, zostały wykopane w latach 70. XX wieku w celu przejęcia wód gruntowych z terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową. Są one przepływowe. Ich wartości przyrodniczej nigdy nie oceniano.
- Średnicówka jest w tym rejonie planowana w miejscu zarezerwowanym na ten cel dziesiątki lat temu - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni. - Nie ma możliwości, żeby pozostały nietknięte. Z jednej strony jest Urząd Celny, z drugiej osiedle mieszkaniowe. Rozumiem, że każdy zbiornik wodny, każdy kawałek zieleni jest dla miasta cenny. Wybory są zawsze trudne, ale tej inwestycji nie można zaniechać. My wiedząc o losie stawów nie inwestowaliśmy w ten teren, na bieżąco utrzymywaliśmy jedynie drożność rowów. Nie potrafię dzisiaj jednoznacznie stwierdzić, czy przy okazji budowy średnicówki stawy te całkowicie znikną.
Planowana od lat toruńska trasa średnicowa północna ma przebiegać w linii wschód-zachód. W pierwszej kolejności budowany będzie jej fragment od Szosy Chełmińskiej do ul. Grudziądzkiej, a w drugiej od ul. Grudziądzkiej do osi ul. Wschodniej czyli przyszłej trasy mostowej.
Miasto stara się o dofinansowanie tych inwestycji z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Optymistyczne prognozy zakładają, że budową obu wspomnianych odcinków ruszy w przyszłym roku.
Krzysztof Lietz, Nowości, 27 Listopada 2009
Komentarze użytkowników (32) | ||||
| ||||
macias,
2009-11-29 10:31:48
Srednicowke moze i nawet planowano wieki temu, ale planowano ja w innym kontekscie -- kiedy Torun nie przecinalo jeszcze tyle ulic, kiedy zieleni bylo w miescie wiecej.
Nie jestem mieszkancem ww. osiedla, ale w 100% solidaryzuje sie z mieszkancami. Kolejna ulica nie przyniesie pozytku Toruniowi -- wrecz przeciwnie, nasili tylko halas i zanieczyszczenie powietrza. Wladze miejskie chyba sie za bardzo upajaja "nowoczesnoscia" -- tu sie staw zasypie, tam sie drzewa wytnie, zrobi sie miejsce pod hipermarket. Proste pytanie -- jaka jest dlugofalowa wizja wladz Torunia jesli chodzi o rekreacje i odpoczynek mieszkancow? _W_ Toruniu (nie poza). | ||||
malgosia,
2009-11-29 13:44:36
Średnicówka jest potrzebna, tyle jakimś dziwnym trafem jej przebieg został zmodyfikowany. Sama mieszkam kilka bloków dalej, więc bezpośrednio aż tak mnie to nie dotknie. Jednak na miejscu ludzi którzy w chwili wykupu mieszkania dowiadywali się gdzie ma być przyszła ulica ( spółdzielnia informowała że zgodnie z tym co dostała od miasta, trasa będzie przebiegać ponad 100 metrów od bloków a stawy miały pozostać)a teraz nagle maja być uszczęśliwieni 4-pasmówką pod oknami, to też bym się zdenerwowała. No i samych stawów tez mi szkoda. | ||||
gość,
2009-11-30 10:24:41
No tak, ktoś wykopał dziurę w ziemi, wpadła tam traszka grzebieniasta i już po inwestycji. Pewnie, że fajnie mieć taki "dziki" staw pod oknem, ale bez przesady, to jest jednak miasto! A 150 metrów dalej jest wielki stadion osiedlowy i mniejsze tereny zielone. | ||||
malgosia,
2009-11-30 10:35:52
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, mieszkańcom nie chodzi o to czy ta trasa ma powstać,ale o to że zostali błędnie poinformowani o jej przebiegu. | ||||
pawel,
2009-12-04 12:05:00
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/artykuł w Pomorskiej na ten sam temat co do tego czy mieszkańcy zostali źle poinformowani. nie wykluczam, że tak było, ale czy na pewno odpowiada za to miasto? czy wyobrażacie sobie jakiegokolwiek developera, który przed sprzedaniem mieszkań powie: tutaj Państwo będziecie mieli piękny widok na drogę szybkiego ruchu? no ja sobie to słabo wyobrażam największy problem jest jeden: większość chce mieć po 100 parkingów pod domem, chce wszędzie podjeżdżać samochodem (bo to nowoczesne), nie stać w korkach itp.  , ale nowej drogi pod własnym domem nie chce. niech budują u sąsiada to, że plany miasta pochodzą sprzed 30 lat to jest temat na zupełnie inną dyskusję, jest on charakterystyczny nie tylko dla Torunia, ale ogólnie dla całego naszego kraju | ||||
citizen,
2009-12-06 11:51:30
że plany miasta pochodzą sprzed 30 lat to jest temat na zupełnie inną dyskusję? - WYSTARCZY PRZYGOTOWAĆ MAPE AKUSTYCZNĄ AGLOMERACJI (koszt 3zł/mieszkańca) - i plan zabudowy można on nowa, racjonalnie budować | ||||
Mieszkanka,
2009-12-09 11:07:37
Czy ktoś zastanawiał się nad aspektem prawnym tej inwestycji.
Inwestycja pn. „Budowa i przebudowa głównego szkieletowego układu drogowego miasta Torunia” w części Zadanie nr II (trasa Średnicowa przzyp. aut.), jest sprzeczna z Dyrektywami Parlamentu Europejskiego i Rady Europy w tym Dyrektywą 2002/49/WE. Inwestycje realizowane z pogwałceniem Nowej Polityki Hałasowej UE, realizowanej formalnie poprzez Dyrektywę 2002/49/WE, nie mogą być dofinansowane ze Środków z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Co wy na to. Nie od dziś wiadomo, że na Toruń i inne miasta UE nakłada obowiązek tworzenia map akustycznych, które ewidentnie wskażą, gdzie obszary o dużym natężeniu hałasu pokrywają się z obszarami o zabudowie miekszalnej. Miasto bedzie również miało obowiązek (co wiaże się z dodatkowymi kosztami) podjąć kroki mające ochronić mieszkańców przed negatywnym wpływem hałasu. Przypominam, że UE traktuje hałas jako zanieczyszczenie środowiska (swoja drogą nie bez powodu na pracodawcę nasze państwo nakłada obowiązek chronienia pracownika przed szkodliwym wpływem hałasu - przepisy BHP i ochrona słuchu) Czy nie byłoby taniej planować przebieg drogi tak aby nie generować w przyszłości dodatkowych kosztów wynikających z kłopotliwej lokalizacji takiej drogi? Możeby tak obwodnica Torunia? Jedyna którą mamy to tak jakby ta przez ŁYSOMICE. Bo jadąc od Bydgoszczy Okrężną, Polną, Równiną, Curie skłodowskiej (1pasmówka totalnie zakorkowana w godzinach szczytu - a mogłaby tam bez jakichkolwiek problemów czy protestów kogokolwiek biec 4pasmówka) nie przejedzie przez Toruń szybko i sprawnie tylko utknie na Skłodowskiej. Ja jestem za obwodnicą. | ||||
zieleń,
2009-12-09 11:19:11
Nieststy zieleni jest coraz mniej.
Z miasta stopniowo robi się horror. Mieszkańcy osiedli się nie liczą. Są traktowani jako drugiej obywatele kategorii, którzy nie mają prawa głosu w swoich sprawach i muszą znosić wszystkie idiotyzmy władz miejskich | ||||
Torunianka,
2009-12-09 11:30:39
Problem polega na tym, że miasto wprowadziło w błąd mieszkańców kupujących mieszkania w budowanych (sąsiadujących z planowana trasą) Spółdzielnia przygotowała mieszkańcom chętnym do zakupu mieszkań makietę (opracowaną na podstawie otrzymanych od urzędu miasta planów). Z makiety tej wynikało, iż stawy zostaną zachowane, a droga będzie przebiegać za nimi - czyli w znacznej odległości od budynków mieszkaniowych, teraz okazuję się, że miasto wprowadziło w błąd spółdzielnię Kopernik oraz mieszkańców którzy już kupili mieszkania, ponieważ stawy maja być jednak zasypane a droga ma przebiegać bliżej osiedla niż było to podawane mieszkańcom do wiadomości!!!!!!!! I jak tu wierzyć naszym toruńskim urzędnikom? Wszyscy rozumieją potrzebę ulepszania komunikacji miejskiej i rozbudowy sieci dróg w naszym mieście. W Toruniu istnieje wiele absurdów komunikacyjnych i istnieje potrzeba nawet drobnych zmian w rozkładzie skrzyżowań np. na Żwirki i Wigury, które na pewno poprawiłyby komunikację. Nie akceptuję jednak, wydaje mi się że nie będę odosobniona w tym przekonaniu, sposobu zagospodarowania terenów przez miasto, które wydaje zgodę na budowę budynków mieszkalnych przy istniejących czy planowanych trasach szybkiego ruchu, oraz zgodę na budowanie tras 4 pasmowych przy istniejących osiedlach. Jeśli już ma powstać taka 4-pasmowa trasa, powinna ona przebiegać w terenie oddalonym od budynków mieszkalnych (patrz teren Rubinkowa przy Szosie Lubickiej (tam budynki oddzielone są od ulicy dużym pasem zieleni i nasadzeniami mającymi stanowić barierę akustyczną). Miasto powinno planując zagospodarowanie terenu, planować je tak aby budynki mieszkalne oddzielane były od tras o dużym natężeniu ruchu budynkami o charakterze usługowym, handlowym (sklepy, biura itp.) tworzyłyby one naturalny bufor od hałasu generowanego przez ulicę. Podam kolejny przykład przemawiający za budową obwodnic wokół miasta, które łączyłyby wyloty dróg krajowych. Czy ktoś z zainteresowanych poda przykład łatwego przejazdu omijającego centrum jadąc z wylotu Bydgoszcz na wylot Olsztyn, Warszawa - tak aby niepotrzebnie nie korkować miasta i ominąć centrum? Alternatywa następująca: Okrężna, Polna, Równinna, Curie Skłodowskiej. Tylko że na Curie Skłodowskiej trasie typowo przemysłowej, magazyny, sklepy, hale, elana brak jest 4 pasmówki, nikomu by tam nie przeszkadzała, najbliższe zabudowania Rubinkowa są za ogródkami działkowymi. Trasy 4 pasmowej brak - są za to ogromne korki. Inna alternatywa przejazd przez miasto również odpada... korki korki korki. Wyjazd do Łysomic przejazd do Grębocina? Za taką obwodnicę Torunia podziękuję i mówie jej NIE. Dlaczego miasto nie buduje dalszych odcinków obwodnicy Torunia? Chwalono się super obwodnicą od strony Podgórza. Ale to trochę mało, bo Toruń leży również po drugiej stronie Wisły. Czy zbudowanie nawet 5 średnicówek przez centrum miast polepszy sytuację. Chyba ideałem jest najpierw skierowanie całego tranzytu poza obręb miasta a dopiero potem dalsza rozbudowa tras w centrum Torunia. Północna trasa średnicowa to część tzw. szkieletowego układu drogowego Torunia. W przyszłości ma połączyć ze sobą wschodnie i zachodnie osiedla naszego miasta - Szosę Lubicką z Szosą Bydgoską. Pobiegnie nią również droga krajowa nr 80 z Torunia do Bydgoszczy. http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/ Czy to jest sposób miasta na zmmniejszenie korków w Toruniu - poprowadzenie drogi krajowej przez centum i brak obwodnicy. Inna sprawa - może któs z dociekliwych dziennikarzy mógłby wyjaśnić- dlaczego nagle został w ogóle zmieniony przebieg północnej trasy średnicowej i jak bedzie ona przebiegała dalej na zachód, kiedy podobno dalszy jej przebieg blokuje zabytkowa willa z ogrodem na ulicy Grunwaldzkiej? Czy miasto zniszczy nam tereny rekreacji aby powstała trasa której i tak nie będzie można ukończyć? | ||||
julo,
2009-12-09 11:56:07
Szanowne Mieszkanko i Torunianko. Obwodnica? - owszem tak. Tylko przypominam o proteście mieszkańców osiedla "Przy Lesie" położonego wzdłuż ul. Polnej od Sz. Chełmińskiej na zachód. Chyba troszkę zapomniało się, że mieszka tam "parę" osób. Za przejazdem kolejowym jeszcze "parę" osób na starym osiedlu domków jednorodzinnych - północny skraj "Działek Św. Józefa". Ludzie ci zaprotestowali przeciwko planom budowy dwujezdniowej ul. Polnej. Projekt zakłada wycięcie sporego pasa lasu i odcięcie w ten sposób całej dzielnicy od naturalnego terenu rekreacyjnego,który pełni tę funkcję nie tylko dla tych osiedli, ale dla całej północnej części miasta! Już teraz na Polnej jest duży ruch, bo kto zna miasto używa jej jako obwodnicy. Sporą sztuką jest przejść lub przejechać rowerem na drugą stronę Polnej chcąc jechać na Barbarkę. Fajnie, co? Więc,jak to ma być? Jednym spokój i kaczuszki na stawie, a innym hałas obwodnicy? | ||||
julo,
2009-12-09 12:14:35
Oczywiście rozumiem chęć posiadania blisko osiedla ładnego terenu rekreacyjnego, tylko ów protest jakby po niewczasie. Dlaczego? Oto na planie miasta z roku 2005 (!) Toruń +4 Brodnica,Chełmża,Ciechocinek, Inowrocław Wyd.DEMART - powszechnie dostępnym, widać przebieg Trasy zaznaczony linią przerywaną - równo przez stawy. Zatem żadna to nowość i można było 4 lata temu zająć się stawami. Może dało by się coś zmienić? | ||||
Mieszkanka,
2009-12-09 12:17:02
A któ mówił, że Polna ma być obwodnicą? Obwodnica powinna być poprowadzona dalej, tak aby nie sąsiadowała z żadnym dużym osiedlem mieszkaniowym.
Przy odrobinie chęci i pozytywnym nastawieniu mieszkańcy są w stanie wypracować rozwiazania dobre dla każdej ze stron, drogowców, rowerzystów, mieszkańców i rodzin z dziećmi... Forum to miejsce, gdzie przedyskutować można różne rozwiazania i opcje bez nerwów i pretensji. Pisałam tylko o dostępnej opcji, która tak naprawdę nie spełnia swojej roli, bo obwodnica kierująca ruch poza miasto powinna być tak zorganizowana aby ruch tranzytowy był poprowadzony poza obszarem zabudowanym (konkretnie mam na myśli wszelkie budynki o charakterze mieszkalnym) | ||||
Torunianka,
2009-12-09 12:29:36
Nawiazując do budowy średnicówek w mieście i braku obwodnic Torunia po stronie prawobrzeżnej: Toruń jest członkiem Stowarzyszenia Zdrowych Miast Polskich czyste, bezpieczne, wysokiej jakości środowisko naturalne, znaczny udział w podejmowaniu i kontroli decyzji dotyczących życia mieszkańców, ich zdrowia i dobrego samopoczucia, Główne kierunki działań Gminy: inspirowanie i wspieranie inicjatyw na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego, poprawy stanu zdrowia mieszkańców, aktywizowania społeczności lokalnej do wspólnego rozwiązywania problemów w zakresie ochrony zdrowia i środowiska naturalnego. W moim przkonaniu i przekonaniu innych mieszkańców, nie mamy wiele do powiedzenia. Niestety... A szkoda, bo mieszkańcy mają wiele ciekawych pomysłów, niestety miasto nie uznaje często ich racji. Chociażby niedawna sprawa protestów mieszkańców Wrzosów. Wnioskowali o ekrany akustyczne przy planowanej 4pasmówce (chcą tego samego co mieszkańcy Wybickiego, Szczanieckiego i Świętopełka) Jaka była odpowiedź MZD? Cytuję: Miejski Zarząd Dróg, przygotowując się do tej inwestycji, w raporcie oddziaływania na środowisko zastrzegł, że zmierzy poziom hałasu, ale pół roku po zbudowaniu trasy. Szosa już dziś jest wyjątkowo ruchliwa. Dopiero w maju 2011 roku MZD, jeśli normy hałasu zostaną przekroczone, postanowi, jak ochronić mieszkańców tej części Wrzosów. MZD argumentuje, że nie ma sensu teraz mierzyć poziomu hałasu, bo do czasu postawienia nowej trasy parametry mogą mocno się zmienić. - Poprawi się jakość drogi, ruch się rozłoży, nie będzie gwałtownego hamowania pojazdów - przekonuje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik toruńskiego MZD. Gdy pytamy dyrektora MZD, Andrzeja Glonka, jak do tego czasu mają żyć mieszkańcy, odpowiada, że to ciężar, jaki trzeba ponieść, jeśli nowa trasa ma powstać i że o budowaniu ekranów w ciemno nie ma mowy. http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl Tak Urzędnicy traktują mieszkańców i nie jest to należyte traktowanie ich potrzeb. | ||||
julo,
2009-12-09 14:39:17
Droga Mieszkanko! Cytuję: "A kto mówi, że Polna ma być obwodnicą".....Proponuję rzucić okiem na poprzednią Twoją wypowiedź...."Bo jadąc od Bydgoszczy Okrężną, Polną, Równinną, Curie skłodowskiej (1pasmówka totalnie zakorkowana w godzinach szczytu - a mogłaby tam bez jakichkolwiek problemów czy protestów kogokolwiek biec 4pasmówka)" - to cytat z "Mieszkanki". Mowa tu jest m.in o Polnej w kontekście "4pasmówki" chyba że "tam" nie odnosi się do Polnej. Tylko co to za obwodnica raz jednojezdniowa (2 pasy ruchu), raz dwujezdniowa (2x2 pasy ruchu tam gdzie jest dużo miejsca). Każda inna obwodnica po północnej stronie miasta wymaga wyrżnięcia setek ha lasu. Teren wolny od lasu jest poza granicami miasta. W granicach miasta mamy od wschodu Las Papowski, Las Łysomicki, Las Piwnicki (rezerwat), lasy Olka i Barbarki aż po Czarne Błoto na zachodzie. Czy na pewno o to nam chodzi? Bo teren wolny od lasu jest dopiero przed Różankowem. Linia Różankowo-Podleszcz-Zarośle Cienkie. Wcześniej, bliżej miasta ino lasy. Ale tu mówimy o obwodnicy, która nie przejmie ruchu MIEJSKIEGO a taką funkcję ma mieć Trasa Średnicowa. Ja nie bronię tu postawy urzędów miejskich, to jest inna sprawa. Nie widzę tylko alternatywy dla rozładowania ruchu MIEJSKIEGO. Tranzyt to co innego, choć ma wpływ na miasto. Jakieś propozycje? | ||||
Mieszkanka,
2009-12-10 11:48:37
Totalne nieporozumienie: pisałam o "dostępnej" opcji, jest nią Okrężna a następnie Polna, która z 1psamówki przechodzi za skrzyżowaniem z Chrobrego w 2pasmówkę, nastepnie zamiast biec i łączyć sie z trasą na Olsztyn skręca w Równinną i Curie Skłodowskiej (a tą trasę możnaby poszerzyć do 2 pasm-jest miejsce)Obwodnica to w moim przekonaniu przekierowanie tranzytu poza obszary osiedli mieszkaniowych. Jeśli miałoby przebiegać w lesie, nie mam nic przeciwko, byle hałas tranzytu oddalić od osiedli mieszkaniowych. | ||||
julo,
2009-12-10 12:28:13
I tu się zgadzam - TOTALNE NIEPOROZUMIENIE. Problem polega na proteście wobec trasy miejskiej mającej zbierać ruch miejski, a nie wobec obwodnicy. A swoją drogą to ciekawe "ekologiczne" podejście . Wycięcie setek ha lasu nie jest problemem, a poprowadzenie trasy miejskiej na terenie zarezerwowanym na ten cel od połowy lat 70-tych XXw jest problemem. | ||||
Mieszkanka,
2009-12-10 13:42:25
To ja w takim razie składam wniosek o objęcie mieszkańców ochroną przed hałasem! Paranoja - rozumiem, że w tym wypadku wycięcie kawałka lasu jest problemem, a to że ludzie muszą mieszkać w pobliżu ruchliwej drogi, którą będzie przebiegać tranzyt z kierunu Bydgoszcz Warszawa już nim nie jest? To już wspomniane drzewo czy traszka grzebieniasta ma większe prawo do normalnego życia niż człowiek? Mimo, że obowiązują przepisy chroniące ludzi oraz ich zdrowie przed hałasem dla Ciebie "Julo" są one nieistotne. Drzewa poza miastem są ważniejsze? A ktoś tu narzekał na ruchliwą ulicę w pobliżu osiedla i protestował przeciwko jej rozbudowie - cytuję:
Już teraz na Polnej jest duży ruch, bo kto zna miasto używa jej jako obwodnicy. Sporą sztuką jest przejść lub przejechać rowerem na drugą stronę Polnej chcąc jechać na Barbarkę. Fajnie, co? Więc,jak to ma być? Jednym spokój i kaczuszki na stawie, a innym hałas obwodnicy? Mieszkańcy osiedli, które mają sąsiadować z ruchliwą średnicówką mają takie samo prawo do protestu jak mieszkańcy osiedla "Przy Lesie". A protestują przeciwko budowie trasy krajowej - która będzie poprowadzona przez trasę średnicową pod ich oknami. I chodzi tu nie o odległość 100m, bo to byłoby marzenie, w niektórych miejscach będzie to jeszcze bliżej. Marzeniem byłyby również ekrany akustyczne, ale na to również nie można raczej liczyc od miasta, bo pewnie MZD również nie będzie widział potrzeby, i rację mieszkańców Wybickiego, świętopełka czy Szczanieckiego również nie będą uznane. | ||||
klon,
2009-12-11 15:35:20
po co sie wypowiadać jak i tak zrobią jak planują  ,a jakaś tam kałuża z kaczkami?przeniosa i kaczki i żaby | ||||
pawel,
2010-02-18 22:31:01
info z Gazety Pomorskiej: MZD chce rozmawiać o północnej średnicówce WG Miasto przeprowadzi konsultacje społeczne dotyczące przebiegu północnej trasy średnicowej. W tej sprawie protestują mieszkańcy os. Świętopełka, którzy nie chcą, by przy okazji inwestycji zniknęły okoliczne stawy. Teraz władze Torunia chcą rozwiać ich wątpliwości i przedstawić założenia tego przedsięwzięcia. Rozmowy odbędą się 24 lutego o godz. 17 w Zespole Szkół nr 24 na ul. Ogrodowej. za: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/ | ||||
asiao-o,
2010-02-25 11:54:24
ciekawa relacja z konsultacji - stawy vs. trasa średnicowa http://stawy.torun.pomorze.pl/index.php?option=com | ||||
julo,
2010-02-25 13:06:29
Ciekawa relacja. A najciekawsza jest informacja o skali mapki! 1:1ooo ooo ooo ooo, czyli jeden do tysiąca tysięcy milionów. W atlasie,który mam pod ręką są mapy półkul Ziemi w skali 1:80 000 000. Taka półkula mieści się na polu kwadratu 24x24 cm. Podana skala nadaje się do mapy nieba, Wszechświata. Ktoś się pomylił, czy tylko struga wariata? W meritum sprawy nie wnikam - jest dyskusyjna. Wiem tylko, że droga jest potrzebna, a jeśli protestujący mają jakiś pomysł na inna lokalizację w tym samym miejscu  ,to proszę. Gdzie? | ||||
asiao-o,
2010-02-26 14:22:49
również na tej samej stronie link do youtube gdzie zamieszczono filmiki z przebiegu konsultacji, obejrzenie zajmuje trochę czasu, ale naprawdę warto z wielu powodów. http://www.youtube.com/watch?v=2ZrjlCblxvk&feature + artykuł z dzisiejszych Nowości http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl | ||||
edijoe,
2010-02-26 15:07:59
obejrzałem ok. połowy spotkania - wnioski są dość proste. Urzędnicy próbują konsultować coś, o czym jeszcze żadnych konkretnych danych nie udostępniają. Raport środowiskowy nie jest jeszcze opublikowany, dokładna lokalizacja drogi ani np. ekranów nie jest określona, dalszy przebieg trasy (od Chełmińskiej na zachód i od Batorego na wschód) - niejasny, co nie pozwala ocenić sensowności całego projektu.
Typowe dla urzędniczej maszyny pomieszanie terminów poszczególnych etapów przygotowania inwestycji - najpierw projekt, wszystkie raporty, oceny - i dopiero tuż przed ostatecznym przyklepaniem decyzji - konsultacje. Bezprzedmiotowe, bo mieszkańcy z pewnością wtedy usłyszą, że "na tym etapie już nic nie można zmienić". Niezależnie od tego, nawet, gdyby projekt był jasny i dobrze przedstawiony - i tak jest oczywiste, że mieszkańcy będą protestować. Wiadomo - każdy chce drogi, linii energetycznej, oczyszczalni ścieków - byle nie u siebie. Tymczasem sorry - nawet średnio zorientowany mieszkaniec Torunia dobrze wiedział o przeznaczeniu "wolnego" pasa pozostawionego bez zabudowy. Wiedzieli o tym lokatorzy kupujący u developera mieszkania w nowych blokach tuż przy stawach, wiedziała sąsiednia Spółdzielnia zabudowując ostatnie zielone place nowymi blokami. Lokatorka, która pyta o nowe lokalizacje boisk dla dzieci powinna to pytanie zadać prezesowi swojej spółdzielni (i to ładnych parę lat wczesniej, wiedząc o planach średnicówki), a nie teraz MZD czy prezydentowi miasta. Sorry, ale sprawa jest oczywista i przesądzona, protestujący nie mają żadnych sensownych argumentów poza "u mnie nie". Ja akurat też mieszkam niedaleko budowanej drogi, tyle że na wysokości Legionów. I mój pies też nie będzie szczęśliwy z powodu zabrania mu jego terenów wypoczynkowych - ale mówi się trudno :J Nota bene nikt się mnie nie pytał czy zgadzam się na przedłużenie Legionów do Polnej i zrobienie z lokalnej ulicy przelotówki Płn-Płd., podobnie było ze skierowaniem wylotu z Kościuszki na maleńką uliczkę Lelewela, która robi teraz za zakorkowaną w godzinach szczytu przelotówkę Wsch-Zach. A mieszkam dużo bliżej szosy na Legionów niż 30m planowane na Świętopełka... | ||||
julo,
2010-02-26 18:23:35
edijoe - masz rację. Podpisuję się pod każdym Twoim zdaniem. Kiedy budowano nowe (już nie z płyty) domy między Łąkową a Świętopełka likwidując zieleńce i boiska, zastanawiałem się, dlaczego okoliczni mieszkańcy zgodzili się na to. Przecież nie postawiono tych budynków z niedzieli na poniedziałek, wszyscy na osiedlu wiedzieli, że zniknie kawał terenu rekreacyjnego. Ale wtedy mądrych nie było. Teraz płaczą, że ich psy nie będą miały gdzie się wys..... Dopiero teraz dotarło do tych ludzi, że mieszkają W MIEŚCIE, a nie na wsi spokojnej, gdzie jeno kaczuszki i powiew zefirka. | ||||
Tomasz W,
2010-02-26 19:50:45
Jesli można kilka zdań dodać. Do mnie argumenty o wpływie średnicówki na środowisko, stracie kolejnego miejsca rekreacyjnego nie przemawiają. Owszem od kiedy pamiętam stawy istniały i dużo ptaków tam przebywało. Ja także mieszkając niedaleko na Łąkowej często tam chodzę. Ale od kiedy także pamiętam stawy te były zawsze ściekiem, pełnym plam benzyny, śmierdzącym stawem. Ja wręcz się dziwię, że ludzie mogą tak blisko tych stawów mieszkać właśnie ze wzgledu na zapach. Więc co to za ekologiczne argumenty?. Na moje większy pożytek byłby, gdyby te stawy zakopano i na ich miejsce stworzono zieleniec ze skalniakiem. | ||||
|
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242