Na dwóch kółkach w prawie każdej wolnej chwili
Mimo chłodu, cykliści z Podgórza nie ograniczają swojej aktywności. Snują też plany na kolejny sezon
Toruńskie Towarzystwo Cyklistów, którego serce od lat bije na lewym brzegu Wisły, podsumowało swoje tegoroczne osiągnięcia i robi plany na przyszłość.
Pod sztandarami Toruńskiego Towarzystwa Cyklistów jeżdżą ludzie, którzy z różnych powodów nie mogą się poświęcić kolarstwu zawodowemu, ale na dwóch kółkach spędzają prawie każdą wolną chwilę. Na co dzień można ich spotkać w okolicach Podgórza, Rudaka i Stawek. W tym roku, jak zresztą i wcześniej, towarzystwo ma już bowiem bardzo bogatą przeszłość, kolarze podbijali trasy rajdów i wyścigów w całej Polsce, pięciu amatorów z Torunia latem pokonało nawet najtrudniejszy odcinek Torur de France.
- W sumie w imprezie wzięło udział 9,5 tysiąca zawodników, z Polski, Czech i Słowacji jechało 30 osób - mówi Ryszard Chudykowski, prezes TTC. - Od nas wystartowało pięciu kolarzy i wszyscy dotarli do mety.
Francję torunianie zostawili za sobą, ale nie robią postojów. Niedawno podsumowali sezon i już szykują się do następnego, niektórzy ruszają dalej obarczeni dodatkowymi szprychami, nagrodami, które TTC przyznaje dla najbardziej zasłużonych i utytułowanych. Kalendarz przyszłorocznych imprez sportowych nie jest jeszcze gotowy, na pewno jednak atrakcji nie zabraknie.
- Sezon rozpoczyna się w marcu i od tego czasu do końca października w zasadzie w każdy weekend gdzieś w Polsce organizowane się jakieś zawody - mówi Ryszard Chudykowski. - Nie we wszystkich bierzemy udział, czasami imprezy odbywają się jednocześnie w dość odległych od siebie miejscach. Nie zawsze też możemy startować, jesteśmy amatorami, mamy swoje obowiązki, których przecież nie możemy zlekceważyć. Już teraz jednak przygotowujemy się do przyszłego sezonu, skracamy jednak nieco trasy treningów, latem pokonujemy trasy średnio od 80 do 100 kilometrów, zimą jest to przeważnie 50-60.
Cykliści z Podgórza od pięciu lat organizują Rakietową Jazdę na Czas. Nazwa nietypowa, ale kolarze pędzą drogami toruńskiego poligonu, który jeszcze czasami służy wojskom rakietowym. Organizatorzy mają nadzieję, że w przyszłym roku uda się tę imprezę przekształcić w mistrzostwa Polski w jeździe indywidualnej na czas.
Choć w TTC jeżdżą mieszkańcy różnych dzielnic Torunia, serce organizacji nadal bije na lewym brzegu Wisły, tu też zresztą całe stowarzyszenie powstało.
- Poznaliśmy się oczywiście na szosie, jakoś na początku lat 80. - wspomina Jerzy Popiołek, jeden z założycieli towarzystwa. - Ja jestem z Rudaka, reszta starej gwardii też mieszkała na lewym brzegu Wisły. Kilka razy wpadaliśmy na siebie, jeżdżąc po okolicach, potem zaczęliśmy razem startować w różnych zawodach i wreszcie założyliśmy Toruńskie Towarzystwo Cyklistów.
Szprychy za 2009
Szymon Spandowski, Nowości, 26 Listopada 2009
Komentarze użytkowników (0) |
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242