Rowerzyści terroryściNastolatkom, którzy urządzają wyścigi wśród przechodniów, strażnicy miejscy mogą zwrócić tylko uwagęWyścigi rowerowe wśród przechodniów są dla nich atrakcją. Czasem swoje wyczyny rejestrują kamerą. Nie zdają sobie sprawy, że mogą nawet zabić.
- W żonę uderzył rowerzysta. Zranił jej kolano i pobrudził ubranie. Jednak mieliśmy w rodzinie gorszy przypadek. Mojego starszego kuzyna potrącił rowerzysta i uciekł, a kuzyn leżał na chodniku ze złamaną szyjką kości udowej. Dla starszej osoby to bardzo niebezpieczny uraz. Udało się nam dostać do najlepszych specjalistów, ale praktycznie rowerzysta zrobił z kuzyna inwalidę. A co byłoby, gdyby uderzył w dziecko? - denerwuje się Miron Kubisiak, mieszkaniec Bydgoszczy. Niemal popadł w psychozę. Boi się chodzić chodnikami. - Czasem rowerzysta przemknie, ocierając się o człowieka. Najgorzej jest, gdy jadą parami lub w kilku - dodaje Kubisiak.
Rowerzyści terroryści czasem swoje wyczyny rejestrują. Na popularnym portalu YouTube można zobaczyć filmik „Szalona jazda rowerem wśród ludzi po mieście”. (
LINK>> - przyp. sRT) Kamera zamontowana na bicyklu rejestruje, jak rowerzyści przebijają się przez tłum wysiadających z autobusu. Potrącają pieszych. Jadący przed nagrywającym mknie między stolikami kawiarenki na deptaku. Przy targowisku niemal zderza się z dziecięcym wózkiem. Komentarze świadczą o tym, że bezmyślni rowerzyści ze stolicy mają naśladowców w całej Polsce.
- Jazda po chodniku jest zabroniona. Rowerzyści mogą poruszać się po ścieżkach lub specjalnych drogach przeznaczonych dla pieszych i rowerzystów - mówi Wiesław Rzyduch, naczelnik kujawsko-pomorskiej drogówki.
Miłośnicy jazdy rowerowej mogą jeździć po poboczach, ale nawet jezdnie nie są dla nich. Naczelnik również miał do czynienia z bezmyślnością młodych rowerzystów. - Jechali wśród aut stojących na czerwonym świetle w Alei Dębowej w Borównie. Kierowcy nie mieliby szans na uniknięcie zderzenia z nimi - mówi Rzyduch.
Policja i strażnicy często zatrzymują rowerzystów jadących wieczorami bez oświetlenia. Nie brakuje też pijanych. Jednak w Bydgoszczy są zakątki, które trzeba nadzorować.
- Kontrolujemy rejon ulicy Ujejskiego i Kolbego. Rowerzyści zjeżdżają po chodniku w dół tych ulic ze znaczną prędkością. Zderzenie z pieszym może skończyć się bardzo źle. Za jazdę po chodniku grozi mandat 50-złotowy, ale nieletniego nie można ukarać. Strażnik jedynie może porozmawiać z zatrzymanym nastolatkiem - wyjaśnia Jarosław Wolski ze Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
Waldemar Szczepankiewicz,
Express Bydgoski, 17 Sierpnia 2009
Uważaj na rowerzystę
Przepisy drogowe
Piesi i rowerzyści pomstują na kierowców aut. Ci ostatni mają pretensje do obu grup. Do tego osoby poruszające się po chodnikach skarżą się na miłośników bicykli. W sumie każdy uczestnik ruchu drogowego ma coś na sumieniu. Kierowcy nagminnie przekraczają prędkość, niechętnie stają przed pasami, by przepuścić przechodniów, przejeżdżają na czerwonym świetle przez przejścia dla pieszych. Poruszający się, jak to mawia młodzież, „z buta” też często nie zwracają uwagi na kolor świateł lub przekraczają jezdnię w miejscach niedozwolonych. Jakby przejście kilku metrów miało zakończyć się zgonem z wyczerpania.
Do niedawna chodnik w porównaniu z jezdnią wydawał się miejscem bezpiecznym. Niestety, tak już nie jest. Od kilku lat liczba rowerzystów systematycznie wzrasta. Większość z nich potrafi dostosować się do zasad ruchu drogowego. Jednak część, szczególnie w młodym wieku, bezpieczeństwo i zdrowie innych ma za nic. Jeżdżą po chodnikach z dużą prędkością, potrącają pieszych, dla których często zderzenie z rowerzystą kończy się uszczerbkiem na zdrowiu. Lawirują pomiędzy samochodami, stając się przyczyną stłuczek.
Za rowerowe szarże po chodnikach grozi mandat. Karać można tylko osoby pełnoletnie. Dlatego policjanci i strażnicy miejscy rozkładają bezradnie ręce, bo młodziaka mogą tylko pouczyć. Wygodne tłumaczenie. A może tak zatrzymać i wezwać rodziców, by odebrali latoroś z komisariatu? No, ale to dodatkowa mitręga.
Przemysław Przybylski,
Express Bydgoski, 17 Sierpnia 2009