Jednośladowa odpowiedzialność cywilna
Rowerzysta, który zarysował komuś samochód, musi zapłacić za naprawę. Może lepiej się ubezpieczyć?
Rowerzystom także zdarza się być sprawcami wypadków. Kiedy właściciel samochodu albo poturbowany pieszy domaga się zadośćuczynienia, lepiej w zanadrzu mieć rowerowe OC.
- Na szczęście jeszcze nigdy z mojej winy nie doszło do żadnego wypadku. Ale słyszałem kilka historii i czytałem na forach internetowych, że w miastach to jest coraz większy problem. Na przykład jazda rowerem w korkach stwarza zagrożenie. Kiedy jedzie się za samochodem i ten gwałtownie zahamuje. Rower uderzy w auto, na którym zostaje wgniecenie - opowiada Marcin, bydgoski rowerzysta.
W miejskiej dżungli rowery przeciskają się pomiędzy samochodami. Zdarza się, że kierownica zahaczy o karoserię albo uderzy w przednie lusterko auta. Naprawa szkody może drogo kosztować cyklistę.
- Czasami wystarczy spolerować rysę. W zależności od uszkodzonego elementu koszt usługi waha sie od 50 do 200 złotych. W przypadku gdy pęknięcie jest głębokie i trzeba lakierować, cena może wzrosnąć nawet do 600 złotych za naprawę - wylicza Paweł Nowacki, doradca serwisu w bydgoskim salonie dealera BMW Posłuszny.
W najlepszym wypadku, kiedy kierowca nie korzysta z serwisu i zleci naprawę w zwykłym zakładzie mechaniki i blacharstwa, wydatek może zmniejszyć się nawet o połowę.
Ścieżki rowerowe miały ułatwić życie miejskim cyklistom, tymczasem tu na drodze stają im przechodnie. Piesi nie są przyzwyczajeni do dwupasmowego chodnika i często bezmyślnie wchodzą prosto pod koła. O wypadek nie jest trudno. Poszkodowany też może upomnieć się o odszkodowanie ...
Nic dziwnego, że rowerzyści coraz częściej pytają o wypadkowe ubezpieczenie OC. To lepszy sposób na wyrównanie rachunków w razie spowodowania wypadku niż wypłacanie gotówki prosto z kieszeni. Obecnie niewiele firm ubezpieczeniowych na rynku wychodzi z podobną ofertą. Ale specjaliści przewidują prawdziwy boom w interesie.
- Od 2003 roku PZU SA ma w swojej ofercie ubezpieczenie „Bezpieczny rowerzysta” . W standardzie zakres podstawowy to NNW rowerzysty i OC rowerzysty. Ochrona dotyczy rowerzysty, a nie roweru. Co za tym idzie, każdy może zawrzeć umowę ubezpieczenia bez względu na to, czy jeździ na własnym, czy na pożyczonym rowerze. Roczna składka za zakres podstawowy na terenie Polski dla sum: 10 tys. zł NNW i 100 tys zł OC wynosi 95 zł - mówi Agnieszka Rosa, rzecznik prasowa PZU SA.
- To fajna sprawa. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby w Polsce takie OC było obowiązkowe. Wiem, że w Szwajcarii to się doskonale sprawdza. Tam ubezpieczenie kosztuje od 4 do 7 franków i każdy, nawet turysta, musi je wykupić - mówi Marcin.
Gdyby w Polsce rowerowe ubezpieczenie OC było obowiązkowe, jego cena mogłaby spaść nawet do kilkunastu złotych rocznie.
Katarzyna Idczak, Nowości, 29 Czerwca 2009
Komentarze użytkowników (2) |
tomasz,
2009-07-07 18:57:58
Chwileczkę, jeśli pieszy znajduje się na drodze dla rowerów, to wyłącznym sprawcą kolizji z rowerzystą może być chyba tylko on, i jedynie skrzyżowania traktów mogą być wyłączone z tej zasady, prawda? |
pawel,
2009-07-08 18:14:14
temat obowiazkowego OC dla rowerzysty powraca co roku w sezonie ogorkowym:P
tomasz masz racje, zaden sąd nie powinien przyznac odszkodowania dla osob, ktore wtargnely na sciezke pod rower i zdarzyl sie wypadek. jesli by tak bylo, wiele osob zarabiloby w ten sposob na zycie hehe szkoda ze autorka artykulu nie napisala, ze np w Holandii bez wzgledu na to czy rowerzysta czy kierowca spowoduje wypadek odszkodowanie wyplacane jest z polisy kierowcy. za to opisala szwajcarski wyjatek |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242