Rower na potrzeby toruńskiego schroniska - artykuł z Nowości

Rower na potrzeby toruńskiego schroniska

Kto wyłoży więcej niż cztery tysiące złotych i pomoże zwierzętom? Liczymy na szczodrość Czytelników

4000 zł - tyle wynosi cena wywoławcza za rower KTM Lycon 3.0., który właściciel sklepu przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu chce przekazać na AUKCJĘ>>. Pieniądze zasilą toruńskie schronisko dla zwierząt.

Przypomnijmy, że jednoślad, który ma być obecnie przedmiotem naszej miniaukcji, został skradziony w zuchwały sposób ze sklepu przy Szosie Chełmińskiej w połowie kwietnia 2009 roku. Złodziej zainteresował się tym modelem i wykorzystał moment nieuwagi sprzedawcy prezentującego zalety roweru i po prostu przez nikogo nie zatrzymywany wyjechał nim ze sklepu.

Okradziony właściciel sklepu od razu zadeklarował 3000 złotych nagrody dla osoby, która wskaże sprawcę przestępstwa. Nadal jest do odebrania, ponieważ złodziej ciągle pozostaje nieznany. Policjanci, dzięki informacjom operacyjnym, odnaleźli skradziony rower, ukryty w jednym z leśnych bunkrów.

- Jest w dobrym stanie, choć nosi ślady używania przez złodzieja. Jest na gwarancji - mówi Tadeusz Kwiatkowski, właściciel sklepu przy Szosie Chełmińskiej. Jeszcze przed odnalezieniem jednośladu zadeklarował, że gdy do niego wróci, to przekaże rower na cele charytatywne. I słowa dotrzymał. Dopiero niedawno rower KTM formalnie wrócił do niego, ponieważ był dowodem w sprawie.

Właściciel sklepu ustalił cenę wywoławczą dla jednośladu na 4000 złotych. Jak twierdzi, nowy egzemplarz wart jest prawie dwa razy tyle. Rower można oglądać w sklepie przy Szosie Chełmińskiej. Wszyscy, którzy chcą dać za niego więcej, mogą pisać maile do redakcji „Nowości” na adres: waldemar.piorkowski@nowosci.com.pl, na zgłoszenia czekamy do 21 czerwca. W przyszłym tygodniu napiszemy, jakie kwoty zadeklarowali Czytelnicy. Jak zawsze liczymy na ich szczodrość. Jednoślad jest już od dziś wystawiony również na aukcję w znanym portalu internetowym. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży przekazane zostaną dla toruńskiego schroniska dla zwierząt.- Mamy sporo potrzeb - mówi Tadeusz Wiśniewski z toruńskiego schroniska dla zwierząt. - Ciągle brakuje nam miejsca dla naszych podopiecznych Prowadzimy rozbudowę i pomoc w tym zakresie bardzo by nam się przydała. Poza tym potrzebna jest klatka - specjalny poskramiacz dla agresywnych dużych psów.

Waldemar Piórkowski, Nowości, 10 Czerwca 2009