Dawną trasę rowerową zablokował nowy stadion żużlowy - artykuł z Nowości

Dawną trasę zablokował nowy stadion żużlowy

Czy turystyczny szlak rowerowy z Torunia do Bydgoszczy w kolorze niebieskim powróci do dawnego kształtu?

Jedna z początkowych części turystycznego szlaku rowerowego z Torunia do Bydgoszczy od kilkunastu miesięcy przebiega inaczej niż na początku. Czy powróci do dawnego kształtu?

Szlak rowerowy z Torunia do Bydgoszczy otwarty został hucznie w 2003 roku. Wytyczono go między innymi ulicą Łukasiewicza koło Torfarmu i dalej drogami gruntowymi biegnącymi na zapleczu dawnego Merinoteksu i Polchemu. Kilkanaście miesięcy temu w związku z budową nowego stadionu żużlowego ten fragment przestał istnieć, bo zablokowała go ta inwestycja.

- Niedawno wybrałem się na rowerową wycieczkę do Bydgoszczy - mówi jeden z naszych Czytelników - Do Przysieka trasa szlaku prowadzi teraz między innymi fragmentem ruchliwej drogi numer 80 i dopiero w tej miejscowości łączy się z drogami gruntowymi. To nie jest bezpieczne. Czy w związku z zakończeniem budowy stadionu istniałaby możliwość powrotu do starego jej przebiegu poza ruchliwą szosą?

Henryk Miłoszewski, prezes toruńskiego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego przyznaje, że rzeczywiście kilkanaście miesięcy temu trzeba było zmienić ten fragment przebiegu szlaku na taki, o którym mówi Czytelnik „Nowości”. Ale w związku z budową stadionu żużlowego nie było innego wyjścia.

- Zgadzam się, że pierwotny przebieg szlaku jest bardziej bezpieczny, ciekawszy i atrakcyjniejszy dla rowerzystów niż obecnie wytyczona trasa tymczasowa, choć jest na niej boczny pas, na którym mogą poruszać się rowerzyści - mówi prezes Miłoszewski. - Ale nie wykluczamy powrotu do pierwszej koncepcji. Najpierw jednak muszą zostać całkowicie zakończone roboty przy infrastrukturze stadionu i wówczas zastanowimy się co dalej. Trzeba będzie sprawdzić, czy powrót do dawnego przebiegu szlaku jest możliwy, ponieważ z tego, co się orientuję, to stadion zagrodził poprzednio wytyczoną trasę. W najbliższym czasie sprawdzimy, jak jest w rzeczywistości.

Miłośnicy odpoczynku na dwóch kółkach narzekają, że niektóre fragmenty szlaku są źle oznakowane. Są miejsca, gdzie informacji o jego przebiegu nie ma na odcinku kilku kilometrów. Prawdopodobnie zostały zniszczone przez wandali. Gospodarze trasy zapowiadają wiosenny przegląd szlaku i uzupełnienie braków. Wypadałoby też na stronie internetowej PTTK uaktualnić opis oraz mapkę z przebiegiem trasy, by nie wprowadzała w błąd turystów.

Waldemar Piórkowski, Nowości, 29 Kwietnia 2009