Gmina Mogilno. Cykliści potrzebują ścieżek
Nie ma szans, aby rowerzyści mogli bezpiecznie jeździć po Mogilnie. Władze gminy zastanawiają się jak to zmienić.
- Jedyna w mieście ścieżka rowerowa powstała 50 lat temu. Powinniśmy zająć się tematem, jak bezpiecznie poruszać się po mieście rowerem - mówi radny Jan Thiede. - Warto pomyśleć o ścieżce od klasztoru do cmentarza, czy od Mogilna do Wiecanowa.
Rowerzyści w Mogilnie, tak jak niestety w większości polskich miast, nie mają łatwego życia. Muszą poruszać się jezdniami, co w centrum Mogilna nie jest bezpieczne.
- Jest zakaz jeżdżenia rowerami po chodnikach, więc przy planowaniu remontów ulic i chodników powinniśmy wymagać, by były one projektowane od razu z wyznaczonymi ścieżkami dla rowerów - mówi Stanisław Grela.
Dodajmy, że osobne pasy dla rowerzystów ma zmodernizowana właśnie Aleja Niepodległości. Być może mieszkańcy Mogilna, będą też mogli bezpiecznie dojechać jednośladami do Wiecanowa. Burmistrz Mogilna Leszek Duszyński spotkał się bowiem z dyrekcją Zarządu Dróg Wojewódzkich w sprawie planowanego remontu drogi nr 254. Niewykluczone, że w projekcie modernizacji drogowcy uwzględnią budowę ścieżki dla rowerzystów. Taka droga bardzo się przyda szczególnie latem, kiedy mogilnianie jeżdżą na plażę lub na działki w Wiecanowie.
(aj), 3 kwietnia 2009,
Gazeta Pomorskiej