Czytelnik: Nie tędy wiedzie droga na most
- pisze nasz czytelnik Juliusz Wysłouch
W tekście "Jak można usprawnić most"* autor nie uwzględnia rozwoju komunikacji publicznej i rowerowej. A jest to niezbędne, by rozładować ruch na toruńskich ulicach
Autor proponuje zamknąć dla tramwajów Wały gen. Sikorskiego - od pl. Teatralnego do pl. Artylerii - i skierować je w al. Solidarności i Czerwoną Drogę, dalej obok hotelu Helios - Mercure do pl. Rapackiego. Ma to zapewnić "likwidację dwukrotnego przekraczania osi jezdni przez pojazdy szynowe". Takie rozwiązanie całkowicie zakorkuje ruch na skrzyżowaniu al. Solidarności z Trasą W-Z (Czerwona Droga/Odrodzenia). Już dziś mamy na nim horror, a po dodaniu tramwajów będzie w tym miejscu jeden gigantyczny i nieustanny korek. Spotęguje to także problemy komunikacyjne w rejonie pl. Niepodległości - pamiętajmy, że ruch w kierunku północ-południe zostanie skierowany na Trasę Staromostową, której budowa wkrótce się rozpocznie. Dodam, że aby tramwaj był konkurencyjnym środkiem transportu dla samochodów osobowych, powinien jeździć co 5 minut, a nie co 15, jak jest dzisiaj w naszym mieście. Rozwiązanie to spowoduje także nie dwukrotne, a trzykrotne przekraczanie osi jezdni, tyle że w innych miejscach - na pl. Teatralnym i na wspomnianych wyżej skrzyżowaniach. A więc "zamienił stryjek"...
Dalej autor proponuje duże, wielokierunkowe przejście podziemne w rejonie pl. Artylerii (...). Cały ruch pieszych z kierunku Starówka - Bydgoskie chce przenieść na pl. Artylerii i umieścić tam wszystkie przystanki komunikacji miejskiej. Przypominam, że przez pl. Rapackiego biegnie jeden z głównych szlaków dla pieszych w mieście, a wszystko wskazuje także na to, że w tym roku pobiegnie tamtędy przejazd rowerowy, będący kontynuacją ważnej dla ruchu w dzielnicy drogi rowerowej, budowanej przy ul. Bydgoskiej i Chopina. Przez pl. Rapackiego pobiegnie także droga rowerowa z północy na południe, od pl. Artylerii (odcinek istniejący) w kierunku mostu. Nie wyobrażam sobie zorganizowania w rejonie pl. Artylerii tzw. platformy przesiadkowej MZK - dla kilkunastu linii autobusowych i linii tramwajowych - bez dewastacji istniejącej tam cennej dla miasta zieleni. Budowa dwutorowej linii tramwajowej po zachodniej stronie al. Jana Pawła II i nowej "platformy" oznacza faktyczną likwidację części parkingu przy hotelu oraz skweru między wylotem ul. Słowackiego i Mickiewicza. (...) Taka linia potrzebuje pasa terenu o szerokości 8 m. A gdzie przystanki, strefy wymiany pasażerów, kioski itp.? Dalszy przebieg linii tramwajowej od pl. Artylerii do wylotu Chopina oznacza likwidację szpaleru drzew na tym odcinku, wcięcie się w skarpę, likwidację części parku i niskiej zieleni, roboty inżynierskie stabilizujące skarpę. Chyba autor "usprawniania mostu" tego nie przewidział. Poza tym, kto będzie chciał jechać tramwajem na pl. Rapackiego, dalej Chopina i Bydgoską, jeśli jego tramwaj będzie musiał objeżdżać kawał miasta (od teatru przez Czerwoną Drogę), dokładając ok. 10 minut jazdy (co najmniej, licząc bez korków). Zamiast zachęcić do korzystania z tramwaju, takie rozwiązanie doń zniechęca.
Proponowane w artykule rozwiązania nie uwzględniają rozwoju komunikacji publicznej i rowerowej, co jest niezbędne, by rozładować ruch na toruńskich ulicach. Jedynym sprawdzającym się modelem w dużych miastach jest transport zrównoważony. Polega na równomiernym rozwoju różnych rodzajów komunikacji. Biorąc pod uwagę niedorozwój i zapóźnienia w komunikacji zbiorowej i rowerowej (tu 60-letnie), należy ograniczać ruch samochodów osobowych, a rozwijać transport publiczny i rowerowy. Tak zrobiono w wielu miastach na Zachodzie. Udział przewozów transportem publicznym w naszym mieście jest rażąco niski w porównaniu np. z Krakowem czy Poznaniem, a komunikacja rowerowa (choć się rozwija) jest w powijakach. Przypomnę, że w wielu miastach Europy Zachodniej ruch rowerowy sięga 30-50 proc. przewozów osobowych w granicach miasta. Tymczasem w Toruniu samochodami osobowymi jeździmy przeważnie w pojedynkę, tylko ok. 20 proc. z nich przewozi dwie i więcej osób. Nie można podporządkowywać układu komunikacyjnego miasta ruchowi samochodowemu. To "przerabiano" już w Europie 30-40 lat temu i nic dobrego z tego nie wyszło. Szybko zorientowano się, że "nie tędy droga" i nastąpił powrót do komunikacji zbiorowej. Jednocześnie rozwijano infrastrukturę drogową dla ruchu rowerowego, będącego pełnoprawnym rodzajem ruchu w mieście. U nas to wciąż wstyd i "obciach" jeździć rowerem. Lepiej stać w korkach, niż szybko i sprawnie przejechać na rowerze choćby z Rubinkowa na Bydgoskie. Myślę, że dużo czasu minie, nim zrozumieją to drogowcy, planiści, urbaniści i decydenci (patrz rozwiązania komunikacyjne w rejonie nowego stadionu żużlowego - brak infrastruktury rowerowej) w społeczeństwie zafascynowanym możliwością posiadania i dostępnością samochodu (...).
* tekst "Jak można usprawnić most" Krystiana Żurawskiego - członka Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP, Oddział w Bydgoszczy - ukazał się "Gazecie" 29 stycznia br.
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń, 2009-02-04
Komentarze użytkowników (3) |
pietruch,
2009-02-09 22:35:53
Brawo julo. W końcu jakiś normalny tekst 'mostowy' w prasie. |
tomasz,
2009-02-10 21:12:35
Rzeczywiście świetny tekst. Jasny, zrozumiały i dzięki temu, że po części napisany fachowym językiem to prezentujący racje "rowerowe" w sposób przekonujący. |
pawel,
2009-02-10 23:02:59
http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,6255846,Takiciekawy artykuł na ten sam temat autorstwa p. Ryszarda Kłosowskiego. Po tekście Jula i p. Kłosowskiego wreszcie Gazeta zeszła na ziemię w sprawie Mostu Piłsudskiego. niektóre pomysły "usprawnienia" mostu były z kategori sci-fi |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242