Komentarze użytkowników (11) |
julo,
2009-01-22 16:03:37
A to ciekawe - "era samochodów". A ludzie to tylko dodatek. Po jednym człowieku do jednego samochodu. Dlatego nie mieszczą się na parkingach i n skrzyżowaniach. A tak naprawdę to nie chodzi o brak miejsc, bo ich nie brakuje, tylko o to żeby potencjalni klienci mogli podjeżdżać pod drzwi sklepu, czy zakładu. Tego już dawno nie ma w miastach zachodniej Europy. Do eleganckiego sklepu idzie się spacerem po czystych umytych chodnikach i deptakach z odległego nieraz parkingu, a do hipermarketu podjeżdża pod drzwi. A na parkingach miejsc nie brakuje: przy komendzie straży na Wałach, naprzeciwko przy dojeździe do dworca autobusowego. Przeważnie połowa parkingu jest pusta. Ot takie prymitywne nowobogackie i wygodnickie myślenie: mam samochód to muszę wszędzie wjechać. |
pietruch,
2009-01-22 16:30:23
Uważam, że XX wiek był erą samochodów, natomiast XXI wiek to era transportu zrównoważonego (!) Polska jak zwykle odstaje od Europy więc większość myśli tak jak ten Pan z arta... Nawet w USA sytuacja się trochę zmienia. W Nowym Jorku np zwężono słynną ulice Broadway, a to nie koniec tego typu planów. http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=24852 Polecam też cały wątek: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=441 |
macias,
2009-01-23 09:36:15
Julo -- pieknie powiedziane!
Przyszlosc miast to szerokie, spokojne chodniki, mnostwo zieleni, spokoj. Ale w jednym punkcie sie z protestujacymi zgadzam -- powinien powstac parking _dla_ starowki. Poza starowka, _PIETROWY_, strzezony. I z parkingu dla zdrowia piechotka... Generalnie powinien byc zakaz tworzenia nowych plaskich parkingow (naziemnych, klasycznych). Oraz nakaz konwersji istniejacych (z jakims tam terminem realizacji). |
julo,
2009-01-23 10:48:35
Proszę bardzo. Jest parking pod mostem. Pustyyyyyy. Tylko latem stoją tam autokary zajmując połowę placu. W takiej Wenecji zostawia się autko na placu, albo w piętrowym betoniaku prawie kilometr od miasta i jakoś wszyscy żyją. Nikt nie narzeka. A po mieście się głównie chodzi albo pływa. Salzburg, Gratz, Wiedeń - tam po Starym Mieście jeżdżą tramwaje i rowerzyści oraz nieliczne samochody i wszyscy muszą się dostosować do ograniczeń. W Rydze (liczy 900 tys mieszkańców) wjazdy na Starówkę przegrodzone są szlabanami już od 95 roku i SIĘ PŁACI albo zostawia autko hen daleko. Jak cieć widzi, że nie ma miejsca to "do widzenia", gdy jest miejsce szlabanik podniesiony. Ale wjeżdża się tylko na wydzielone fragmentu ulic - dalej piechotką. A u nas po skarpetkę czy okulary trzeba podjechać autem pod drzwi. Ciekawe jaki "tłok" panuje w parkingu pod CSW? Założę się, że gdy powstanie ten wymarzony podziemny parking to będzie pustawy a mieszkańcy dalej będą się pchali na Starówkę i "walczyli o swoje". Tylko turyści będą zostawiać samochody na obrzeżu . |
julo,
2009-01-23 10:52:27
XXI wiek w Polsce to era nowobogackich prostaczków, a nie samochodów. Era rozwydrzonego konsumpcjonizmu i zaniku postaw prospołecznych. Mi się należy i tyle. O ile wiem nie ma obowiązku posiadania samochodu? Skoro państwo nie nakazuje obywatelom posiadania samochodu, to nie musi spełniać WSZYSTKICH zachcianek posiadaczy samochodu. I tyle. |
arab,
2009-01-23 12:44:40
to nie konsumpcjonizm jest problemem tylko zagonienie ludzi i brak czasu. po starowce malo kto spaceruje, kazdy sie spieszy. jesli ze starowki znikna zakladu uslugowe i sklepy to stanie sie ona skansenem biedy i niczym wiecej. poza sklepami w ciagu dnia starowka zupelnie nic nie oferuje ludziom. a wieczorami oferuje tylko piwo.
mowiac tak o posiadaczach samochodow licz sie z tym e tak samo ktos powie o rowerzystach, ze im tez sie nic nie nalezy (wiecej ludzi uzywa samochodow ni rowerow i to se liczy przy spelnianiu zachcianek wyborcow, wiekszosc zawsze tu bedzie miala wiekszy wlyw i tzn racje). w obecnej chwili miasto nie gwarantuje niczego w zamian za ruch samochodowy - komunikacja miejska to kpina  , jazda rowerem to zagrożenie zycia i brak jakichkolwiek udogodnień |
pawel,
2009-01-23 13:14:19
co więcej będzie miała do zaoferowania Starówka, jeśli przybędzie załóżmy 60 miejsc parkingowych? 60 miejsc parkingowych, z których będzie korzystać około kilkuset osób dziennie - zakładając, że te 60 miejsc nie będzie wykorzystywane przez pracujących na Starówce i jej mieszkańców. kilkaset osób dziennie to kilka autobusów i 2 tramwaje. przypominam, że lekarstwem na polepszenie jakości usług MZK i polepszenie jakości infrastruktury rowerowej nie są parkingi na Starówce
czy przybycie 60 miejsc parkingowych spowoduje, że ze Starówki znikną banki i będzie miała do zaoferowania coś więcej?? czy te miejsca mają być płatne czy bezpłatne? a jesli płatne to dużo czy mało? ile to jest dużo a i le mało? (patrz casus zwiększenia opłat za parkowanie i powiekszenie 2 strefy) parking podziemny będzie musiał być płatny - jego koszt jest tak duży, że za darmo nikt go nie zbuduje. czy to że będzie płatny nie spowoduje, że nie będzie wykorzystywany? na parkingu na pl. Katarzyny prawie zawsze jest miejsce. więc gdzie niby brakuje parkingów? jest zasadniczy problem. kupiec z Rynku Nowomiejskiego będzie chciał parking pod swoim sklepem. ale czy ma pewność, że zostanie on zajęty przez klientów, czy może przez osobe, która przyjechała do biura. ponadto, jeśli kupiec z Rynku nowomiejskiego wywalczy miejsca parkingowe to co powie kupiec z Szerokiej? też będzie chciał parking pod sklepem?? są inne metody ozywienia Starówki niż budowanie parkingów. zachęcam do zapoznania się z tendencjami panująctymi w europejskich miastach. aby nie dawać przykładu Kopenhagi, podam przykład miasta partnerskiego Torunia Getyngi. tam też nie ma parkingów po sklepami na Starym Mieście... a miasto żyje jako SRT możemy zadeklarować współprace z kupcami w celu doprowadzenie w końcu do posatwienia porządnych stoajków rowerowych na ternie Starego Miasta. rowerem do sklepu równiez mozna dojechać żeby było jasne: przeciwko samochodom nic nie mam, od 10 lat mam prawo jazdy |
julo,
2009-01-23 13:28:48
No dobrze. Masz rację arab. To niech handlowcy zwrócą się do władz miasta o rozwój komunikacji publicznej. Niech tramwaje jeżdżą co 5 minut, a nie co 15, niech wywalczą komunikację tramwajową na kierunku południe - północ i już się zmieni. A skąd się wzięło to zagonienie ludzi, o którym piszesz? Tak samo z siebie? Nie jest prawdą, że z powodu braku parkingów znikną ze Starówki sklepy i usługi. Nie ma powodu, tak jak nie zniknęły z centrów miast Zachodu. Nie ma mowy tam o biedzie, chyba że masz na myśli naszych Rodaków koczujących w parkach i na dworcach kolejowych. Przeciwnie - rozwinęły się. Tylko nikt tam nie chodzi kupować kalesonów i lodówek. Miasta żyją z restauracji, galerii, hoteli, kawiarni, są nawet duże domy towarowe, kancelarie prawnicze, banki, biura - a od parkingów trzeba się sporo przejść. I jakoś się ludzie nauczyli. Tylko że tamte miasta zatkały się już 30 lat temu i wtedy przeorganizowano centra i starówki. Wprowadzono utrudnienia dla samochodów a ułatwienia dla pieszych i rowerzystów. Piszesz, że większość ludzi używa samochodów niż rowerów? I błąd. W wielu miastach Zachodu już osiągnięto 50% -towy udział rowerów w ruchu miejskim. Tylko u nas "nie godzi się" jechać rowerem, to obciach. Skoro stać mnie na wypasioną brykę, to muszę wszędzie nią dojechać, A wcale NIE! To indywidualny wybór. Chcesz jeździć samochodem - musisz się liczyć z coraz większymi ograniczeniami. I tego nie da się powstrzymać. Im prędzej to ludzie zrozumieją, tym lepiej - -nie tylko dla pieszych i rowerzystów, także dla kierowców, którzy tez "czasem" używają nóg. |
pawel,
2009-01-31 00:42:40
http://torun.gra.pl/informacje-2615,torunianie-niejest parking podziemny i mało kto z niego korzysta. no to o co chodzi? za drogo? za daleko? nikt nie wie o parkingu? chyba trzeba zrobić darmowy parking samochodowy na Rynku Staromiejskim i na Szerokiej |
malgosia,
2009-01-31 10:27:56
Skoro i tak wydają na utrzymanie tego parkingu, są to przecież koszty stałe, to może warto by obniżyć cenę. W ten sposób łatwo sprawdzić czy faktycznie cena odstrasza, czy też odległość albo niewiedza. Ja bym stawiała na to, że mnóstwo osób po prostu nie wie że taki parking ogólnodostępny tam się znajduje. |
julo,
2009-02-01 15:36:17
No i o to chodzi. Nie o brak miejsc parkingowych, tylko że się nie chce przejść 100 - 200 metrów. Muszą wozić tyłki od drzwi do drzwi. Parkingi przy Dąbrowskiego, pod mostem są puste, na Pl. Św. Katarzyny też. W Europie płaci się przeważnie 1 euro za godzin, więc niech d...nie trują, że drogo. Trzeba rozpocząć starania o porządny strzeżony parking rowerowy na Starówce. Jestem skłonny płacić 1zł za godzinę, byle rower był bezpieczny. To się opłaca, bo gdybym miał jechać autobusem w obie strony to daje 4.80. Nieczęsto bywa się w mieście dłużej niż 4 godziny, najczęściej od 0.5 do 2 godzin więc wydatek 2 zł jest do przyjęcia. |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242