Jednośladem bezpiecznie do celu
Rowery i skutery stają się coraz bardziej popularne. Uczniowie chętnie dojeżdżają nimi do szkoły lub spędzają z ich pomocą wolny czas. Co jednak t trzeba wiedzieć, by jazda jednośladem była bezpieczna? Choć dzięki prewencyjnym działaniom policji w ostatnich latach spadla liczba zdarzeń z udziałem rowerzystów, coraz więcej zagrożeń stwarza nieumiejętna jazda skuterem. W miarę niska cena tego pojazdu sprawia, że zasiada na nich coraz więcej młodzieży. Od 13 do 18 roku życia mogą jeździ skuterami posiadacze karty motorowerowej. Osobom, które są już pełnoletnie wystarczy dowód osobisty. I tu zaczyna się problem. Nie wszyscy znają kodeks ruchu drogowego. Nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów, to najczęstsza przyczyna wypadków. Ogromna odpowiedzialność spoczywa więc na rodzicach i nauczycielach, którzy powinni zadbać o to, by uświadomić młodemu człowiekowi, jakie zagrożenia czyhają na niego na drodze i jak powinien zachowywać się jako uczestnicy ruchu. Wciąż aktualny jest stary slogan: „Pamiętaj nie jesteś sam na drodze”.
Według policjantów, jednym z najczęstszych błędów, jakie popełniają rowerzyści, to przejeżdżanie przez przejście dla pieszych. Gdy z dużą prędkością wkraczamy na jezdnię maleją nasze szanse, że kierowcy samochodów w porę nas zauważą i zdążą wyhamować. W takim przypadku powinniśmy więc zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez pasy.
Niezrozumiałym zachowaniem niektórych rowerzystów, jakie zdarza się zaobserwować policji, jest poruszanie się po jezdni, gdy obok przebiega ścieżka rowerowa – to niepotrzebne prowokowanie utrudnień w ruchu pojazdów oraz narażanie siebie i innych. Jazda po chodniku dopuszczana jest natomiast przez kodeks drogowy tylko w wyjątkowych przypadkach, na przykład jeżeli na danej ulicy dozwolona jest prędkość powyżej 60 kilometrów na godzinę, chodnik ma szerokość ponad dwa metry a rowerzysta będzie ustępował pierwszeństwa pieszym. – Dajmy szansę innym kierowcom, by nas zauważyli. Rower musi być dobrze oświetlony – apelują policjanci, którzy namawiają również do racjonalnego doboru stroju. KMP w Toruniu organizuje od kilku lat wiele imprez i spotkać w szkołach, podczas których rozdawane są kamizelki odblaskowe, światełka i inne święcące gadżety. Szczególnie polecana jest odblaskowa opaska na lewym rękawie kurtki, która zwiększa szanse, że kierowcy zauważą w ciemności naszą wyciągniętą rękę, sygnalizującą zamiar skrętu w lewo. Jak, twierdzą funkcjonariusze, pozytywnym zjawiskiem w ostatnich latach jest wzrost popularności specjalnych kasków, które chronią głowę cyklisty w razie upadku.
Warto wiedzieć:
Egzamin na kartę rowerową lub motorowerową może przeprowadzić nauczyciel wychowania komunikacyjnego upoważniony przez dyrektora szkoły, policjant posiadający przeszkolenie z zakresu ruchu drogowego lub wyznaczony egzaminator.
Karta rowerowa uprawnia dzieci i młodzież od 10 do 18 lat do jazdy rowerem po drogach publicznych. Obok odpowiednich świateł i sprawnych hamulców jest niezbędnym warunkiem bezpiecznego poruszania się po drodze.
Karta motorowerowa upoważnia osoby między 13 a 18 rokiem życia do prowadzenia pojazdów z silnikiem o pojemności do 50 cm3 – skutery, motorowery i motorynki. Motorowerem można wyjechać na drogę, jeśli ma się przy sobie 3 dokumenty: kartę motorowerową, dowód rejestracyjny pojazdu oraz ważną polisę ubezpieczeniową OC lub dowód opłacenia składki. Kierowca i przewożona przez niego osoba muszą w czasie jazdy mieć na głowach kaski. Motorower musi być sprawny technicznie i posiadać czytelne tablice rejestracyjne.
Dorota Habel, Rzecznik Prasowy Starosty Toruńskiego, 4 (24) 2008 miesięcznika „Powiat Toruński”, strona 12.
Komentarze użytkowników (13) |
pawel,
2008-10-13 23:15:50
pogrubienia moja sprawka.
krótki komentarz. jak od czasu do czasu zdarzy mi się przejechać przez pasy (gdy np się zapomne ) to robie to zawsze wolno i ostrożnie. podobnie robi zdecydowana większość rowerzysów. szybkie wjeżdżanie rowerem na pasy pod nadjeżdzający pojazd to chyba rodzaj miejskiej legendy :] co do jazdy po jezdni, pomimo, że obok jest ścieżka: jeżeli na ścieżke nie da się wjechać to jak mam po niej jechać?? przy ulicy Bema po ścieżce nigdy nie jeżdzę, bo jadać od strony Placu Hofmana nie mogę na nią wjechać. ot cała filozofia |
też rowerzysta,
2008-10-14 09:34:24
jak się nie da wjechać na ścieżkę to należy zsiąść z roweru i rower wprowadzić na ścieżkę po czym kontynuować jazdę |
pawel,
2008-10-14 10:53:45
ścieżki trzeba budować tak, aby nie zmuszać rowerzystów do zsiadania z niego.
oczywiście mośna tak projektować i budować tylko należy chcieć i wiedzieć jak. 99% urzedników i projektantów na rowerze nie jeżdzi, więc nie widzi w tym żadnego interesu na papierze liczy sie wszak ilość a nie jakość "ścieżek". hihi! |
edijoe,
2008-10-14 12:42:38
Do "też rowerzysty" - pojazd służy do jeżdżenia nim, a nie prowadzania go. Jeśli mam możliwość bezpiecznej jazdy, będę jechał a nie szedł. Dotyczy to wszystkich bezsensów - od nakazu jazdy odległą quasi-ścieżką aż do zakazu spokojnego przejechania rowerem przez pasy. Nie dam się zwariować durnym przepisom.
Jeśli ludzie zaczną się posługiwać własnym mózgiem a nie wg pruskiego modelu bezmyślnie stosować się do odgórnie nadanych przez jakiegoś (p)osła czy urzedasa, życie stanie się o wiele przyjemniejsze dla wszystkich. :$$ |
malgosia,
2008-10-14 14:14:06
Można rower na plecach nosić, a samochód pchać...Przejeżdżanie po pasach to mit którym straszy się ludzi, kiedy trzeba udowodnić jak nierozważni są rowerzyści. Co ciekawe, nikt nie rozwija tematu, zawsze piszą"przejeżdżają po pasach" a chyba jest różnica między nagły wtargnięciem na jezdnię, a spokojnym przejechaniem po pasach? A już kompletną paranoją jest przeprowadzanie roweru na przejściu ze światłami. Myślenie ma wielką przyszłość! |
julo,
2008-10-14 16:05:52
No i tu jest problem, bo jak zauważyła Małgosia "myślenie ma wielką przyszłość". Powiedziałbym nawet, że kolosalną przyszłość, tylko czy tej przyszłości doczekamy? A gdyby myślenie zastosować już teraz, czy nie byłoby fajnie? A w konkretnym przypadku robię to, co jest dopuszczalne a przepisy NIC o takim manewrze nie mówią - po prostu powoli przejeżdżam OBOK pasów, zwłaszcza na skrzyżowaniach ze światłami. Na takim przejściu na Pl. Rapackiego, gdzie zielone światło pali się dla sprinterów, a nie dla przeciętnego pieszego (bo "priorytet mają samochody", jak dowiedziałem się w MZD)startuję szybko na zielonym i śmigam 1 metr obok pasów i NIKT nie może mi zarzucić, że łamię jakiś przepis. A jednak....jakiś "prawomyślny" elegancki starszy pan okrzyczał mnie od "piratów" podczas takiego manewru. |
obserwator,
2008-10-14 20:02:41
Tyle się mówi o tym, jak powinny wyglądać ścieżki rowerowe dostosowane do potrzeb rowerzystów, a ja mam kilka pomysłów na wyposażenie roweru pod kątem istniejących ścieżek;-)
A więc przede wszystkim wysuwane przednie i tylne platformy do podjeżdżania pod wysokie krawężniki i zjeżdżania z nich. Do tego rozwijane dywaniki w kolorze czerwonym lub asfaltowym w celu kontynuowania jazdy na wypadek ścieżki prowadzącej donikąd. Poza tym laserowe rzutniki do tworzenia hologramów brakującego oznakowania pionowego i poziomego. I jeszcze rozkładane, żółte płotki po obu bokach roweru, podczas jazdy oddzielające ścieżkę od części dla pieszych na całej trasie. |
julo,
2008-10-14 20:28:11
Był taki serial amerykański "VIPER". Policjant miał takie autko bardzo zbliżone jeśli chodzi o gadżety, które proponuje obserwator. Tylko gdzie to zamontować na rowerze? Śmichy śmichami, ale wesoło to wcale nie jest. |
pietruch,
2008-10-14 22:38:16
"Jazda po chodniku dopuszczana jest natomiast przez kodeks drogowy tylko w wyjątkowych przypadkach, na przykład jeżeli na danej ulicy dozwolona jest prędkość powyżej 60 kilometrów na godzinę"
Chyba jednak ponad 50 km/h Ostatnio obserwuję, że działania mediów przerosły oczekiwania wszystkich. Ludzie zaczeli przeprowadzac rowery nawet na przejazdach rowerowych :bzik |
julo,
2008-10-14 22:56:34
50 w dzień, 60 w nocy. A co do przeprowadzania rowerów na przejazdach rowerowych, to zauważ, że ludzie nie wiedzą co oznaczają "te białe kwadraty". Nie wiedzą o przejazdach zarówno piesi, rowerzyści, a szczególnie kierowcy. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że 80% ludzi nie ma pojęcia co to jest. A pomyśleć, że P-11 daje pierwszeństwo rowerzyście! Niestety, to fikcja, nawet gdy P-11 poprzedzony jest pionowym "droga z pierwszeństwem" i informacyjnym "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów". Przerabiam to codziennie przekraczając Legionów przy wylocie na Polną. Każdy kierowca chce szybko włączyć się w Polną, albo zjechać z Polnej w Legionów i w d...mają jakichś tam rowerzystów - mimo trzech znaków!!!Jeśli "L" z instruktorem wymusza na Tobie pierwszeństwo mimo tych znaków, to jak ma być dobrze? |
pietruch,
2008-10-14 23:27:15
"50 w dzień, 60 w nocy" - to są ograniczenia prędkości na terenie zabudowanym dla samochodów. Tymczasem: "5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy: (...) 2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż (!) 50 km/h (!)  , wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów." W gazecie napisali: "jeżeli na danej ulicy dozwolona jest prędkość powyżej (!) 60 kilometrów na godzinę (!)  , chodnik ma szerokość ponad dwa metry" http://www.rowery.org.pl/prawo.html |
filip,
2008-10-15 18:23:23
Ba, bo są i przejazdy, na których ma się ochotę zsiąść i prowadzić - mój typ. to ten przez ul. Dobrzyńską od strony bliższej dworca Miasto. Tam nawet pieszy nie jest za dobrze widoczny, a rowerzysta przejeżdża w dodatku lewą skrajnią; według moich obserwacji kierowcy najdeżdżający od strony miasta dzielą się w tym miejscu na dwie kategorie: tych, co nawet nie spojrzą, że wjeżdża rower, i tych co patrzą tępawo/wrogo, że, o, wjeżdża rower Staję i Tertium non datur (lub bardzo rzadko datur) Staję i przepuszczam ile się da, choć już raz po zmroku dałem przez to dałem przez to okazję młodzieńcom z Przy Kaszowniku do zaproponowania mi powrotu do domu na piechotę :jezyk |
ŻENADA,
2009-08-15 18:56:27
Co do przeprowadzania roweru na przejsciach to poprostu smieszne bo żeby przez miasto przejechać (POZNAŃ) to by trzeba całą drogę prawie rower prowadzic hahaha bo same przejścia co kawałek |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242