Likwidacja drogi pieszo-rowerowej przy ul. Balonowej - list do wiceprezydetna Torunia A. Jeziorskiego. Autor Julo + ODPOWIEDŹ

Toruń, 5 maja 2008

Zwracam się do Pana, jako nadzorującego sprawy nieruchomości, geodezji i kartografii i podobne sprawy w naszym mieście, w związku z niedawnym zamknięciem drogi pieszo-rowerowej miedzy ul. Balonową i Grunwaldzką. Już pomijam to, że droga ta została za miejskie, czyli nasze pieniądze zbudowana, by służyć konkretnemu celowi - komunikacji rowerowej i pieszej na ważnym kierunku i w ważnym miejscu. W 2006 roku SMP UMK kupiła fragment terenu od miasta, niedawno zaś wypowiedziała umowę, na mocy której użyczała miastu, czyli OGÓŁOWI MIESZKAŃCÓW fragment drogi pieszo-rowerowej. Kuriozalnym jest, że MZD musiało płacić Spółdzielni za to użyczenie. Ale dlaczego do tego doszło? Ponieważ, jak mówi Wiktor Krawiec, dyrektor Wydz. Gospodarki Nieruchomościami "Spółdzielnia złożyła wniosek i uzyskała zgodę na sprzedaż,... wniosku nie sprawdzono pod kątem geodezyjnym,... nie wiedzieliśmy, że jest tam droga rowerowa" (cyt. za Gazetą Pomorską). A więc każdy może złożyć wniosek np. na sprzedaż kawałka drogi, ulicy, placu i otrzyma zgodę, a potem sobie ogrodzi płotem? To nieprawdopodobna niekompetencja urzędnika, który nawet nie sprawdził, co mieści się na sprzedawanym terenie. Czy to taka trudność sprawdzić, co znajduje się na określonym terenie, jakie były wcześniejsze decyzje odnośnie tego terenu ? Czy to nie jest przypadkiem OBOWIĄZEK i pierwsza czynność przy rozpatrywaniu takich wniosków, aby to sprawdzić?

Ale ja nie dziwię się, że miejscy urzędnicy nie znają miasta. Oto na spotkaniu w Akademii Myśli Społecznej, dotyczącym dróg rowerowych w Toruniu pokazywano zdjęcia niewłaściwie wykonanych i prowadzonych prac na drogach, i jeden z uczestników spotkania, pracownik MZD nie rozpoznał remontowanej Szosy Lubickiej. Nie jakiejś bocznej uliczki, tylko jednej z głównych tras wylotowych z miasta. Dzieją się w naszym mieście rzeczy złe, razi niekompetencja osób podejmujących ważne społecznie decyzje, projektanci nie potrafią wykonać prawidłowych projektów dróg rowerowych, niedostateczna jest jakość wykonania tych dróg i na domiar złego likwiduje się już istniejące drogi dla pieszych i rowerzystów. To chyba nie jest właściwe wykonywanie programu rozwoju sieci dróg dla rowerów przyjętego przez Radę Miasta.

Do tego niszczy się istniejące szlaki rowerowe (zdjęto znaki szlaku czerwonego od strony Balonowej, szlak na Bydgoszcz znalazł się za płotem budowy stadionu) i nikt niczemu nie jest winny, nie ma odpowiedzialnych. A tymczasem Kodeks ds wykroczeń mówi: "podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny kto....samowolnie niszczy, uszkadza, usuwa lub ustawia znak turystyczny" (Rozdział XI, art.85,par.2) Znaki turystycznego szlaku czerwonego może zdjąć jedynie uprawniony znakarz PTTK, bo PTTK jest gestorem szlaku. Tymczasem o likwidacji odcinka szlaku przezes OM PTTK pan Miłoszewski dowiedział się ode mnie, podobnie jak o zamknięciu szlaku na Bydgoszcz za płotem budowy. To takie są teraz obyczaje w naszym mieście, że każdy robi, co mu się podoba? Myślę, że miara niekompetencji się przebrała. Uprzejmie proszę, by zechciał Pan zrobić z tym porządek. I nie chodzi tu o spełnianie jakichś wydumanych żądań nawiedzonych rowerzystów, tylko o właściwe wypełnianie obowiązków przez urzędników, którzy organizują życie w mieście.

Z poważaniem Juliusz Wysłouch,Toruń.

---

Toruń dnia 27 maj 2008 r.

W nawiązaniu do Pańskiego wystąpienia w sprawie likwidacji drogi pieszo -rowerowej na odcinku od ul. Balonowej do ul. Grunwaldzkiej informuję, że przeprowadzone było postępowanie wyjaśniające. Wykazało, iż droga rowerowa poprowadzona była po terenie będącym od roku 1985 w wieczystym użytkowaniu Spółdzielni Młodych Pracowników UMK (w 2006 r. z mocy ustawy, prawo użytkowania wieczystego zostało przekształcone w prawo własności) w oparciu o porozumienie zawarte w 1999 r. przez Gminę Miasta Toruń, stanowiące dokument umożliwiający bezpłatne korzystanie z gruntu przez gminę. Zgodnie z tym porozumieniem, każdej ze stron służyło prawo jego wypowiedzenia. W tym przypadku wypowiedzenie wypłynęło ze strony spółdzielni, której Rada Nadzorcza podjęła stosowną uchwałę.

Prowadzenie przez Miejski Zarząd Dróg w marcu i kwietniu 2008 r. negocjacji w sprawie utrzymania przebiegu drogi rowerowej nie przyniosło rezultatu, a stanowisko spółdzielni jest, przynajmniej na razie, niezmienne.

Z uwagi na to, iż droga rowerowa nie jest zaliczana do kategorii dróg publicznych w rozumieniu Ustawy z dnia 21 marca 1986 r. o drogach publicznych (Dz.U z 2007 r. nr 19 poz. 115 z późn. zmianami) władający gruntem tj. Spółdzielnia Młodych Pracowników UMK mogła, zgodnie z prawem, doprowadzić  do fizycznej likwidacji tego odcinka drogi.

W obecnej sytuacji istniejąca droga rowerowa, która prowadzi z ul. Gagarina w ul. Balonową ma swój dalszy ciąg na terenie leśnym, natomiast odcinek biegnący od strony ul. Grunwaldzkiej prowadzi do osiedla mieszkaniowego.

Zapewniam Pana, że Miejski Zarząd Dróg dołoży wszelkich starań, aby te dwa obecnie rozdzielne odcinki dróg rowerowych mogły powtórnie funkcjonować jako jedna całość.