O 15:30, w poniedziałek docieram do Białegostoku. Teraz muszę jeszcze znaleźć wjazd na szlak Green Velo i mogę zacząć pokonywać zaplanowane na ten dzień 40 km do zamku w Tykocinie. |
Po drodze w Choroszczy mijam “Szubienicę” miejsce pamięci – wzgórze straceń powstańców styczniowych z maja 1863 r. Zawodowe przeznaczenie nawet na urlopie mnie dopada. |
Nareszcie upragniony Tykocin. |
Na koniec dnia żegna mnie zachód słońca nad Narwią. |
Następnego dnia rano kontynuuję swoją podróż Green Velo najpierw przez Kiermusy, gdzie znajduje się pięć drewnianych domków tzw. dworskich czworaków. Miały być też żubry, ale jakoś ich nie znalazłam. |
Jadę wzdłuż Narwi… |
Dalej obieram kierunek na Łomże. Jadę trasą krajową nr 64. Przez kilka kilometrów szukam ucieczki z tej nieprzyjaznej dla rowerzystów drogi. Przygotowałam się do tego odcinka najlepiej jak umiałam. |
Dalsza droga do Łomży wiedzie przez niezmierzone pola kukurydzy. Nadal bardzo wieje… |
I wreszcie Łomża. Jako pierwsza wita mnie plaża nad Narwią. Nie decyduję się wprawdzie na pływanie, ale moje nogi są mi wdzięczne za schłodzenie po 70-cio kilometrowej trasie. |
Na kolację zjadam regionalne danie – pierogi z soczewicą. Popijam regionalnym piwem Kurpiowskim. Nocuję w godnym polecenia pensjonacie Retro. |
Następnego dnia już o 7:00 wyruszam w kierunku Goniądza. Przede mną najtrudniejszy dzień – 90 km. Częściowo moja wytyczona trasa prowadzi Łomżyńskim Szlakiem Jakubowym. |
Czasami się zastanawiam, czy moja droga nie prowadzi przez step. Piaszczysta ścieżka, w której zapadają się koła roweru, zmusza mnie do prowadzenia roweru przez 4 kilometry. |
Nareszcie dostrzegam długo oczekiwany znak szlaku. |
Przy drodze mnóstwo zabawnych znaków ostrzegających kierowców przed spotkaniem z Łosiem. Żadnego nie spotykałam. To nic dziwnego o tej porze roku. Latem łosie wolą chłodzić się w okolicznych bagnach. |
Piękne widoki nad dziką Biebrzą … |
Około godziny 16:00 wjeżdżam do Augustowa. Tradycyjne zdjęcie nad Kanałem. |
Regionalny obiad w postaci babki ziemniaczanej… |
Kąpiel na prywatnej plaży nad jeziorem Rospuda w Augustowie. |
Komentarze użytkowników (2) |
Grzegorz,
2023-11-26 20:46:58
Gratulacje. ten odcinek jeszcze przede mną ale od Elbląga do Augustowa zrobione |
3RaW2,
2023-11-29 19:39:01
Fajna wyprawa, piękna okolica i zdjęcia! Dzięki! |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242