Z uwagi na kolejny rok z wirusem w tle postanowiliśmy odwiedzić naszych zachodnich sąsiadów.
Założyliśmy, że zwiedzimy Berlin a później pojeździmy po Brandenburgii.
![]() Podróż w kierunku granicy zaczęliśmy z PKP...
Jak wiadomo kolej jest niereformowalna i kolejny raz był problem z przewiezieniem rowerów. |
![]() 6 miejsc na rowery a w pewnym momencie było ich 12 i konduktor przestał wpuszczać ludzi z rowerami na kolejnych stacjach. Dotarliśmy do Rzepina i tam rozpoczęła się jazda rowerami. |
![]() Piękna ścieżka w kierunku przejścia granicznego w Słubicach. |
![]() Granicę przekraczamy mostem łączącym Słubice z Frankfurtem n. Odrą. |
![]() Za powodzenie wyprawy i dla uzupełnienia elektrolitów :) |
![]() Różnymi drogami usiłujemy zdobyć Berlin... |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() W końcu dotarliśmy :) Jedziemy wzdłuż Muru Berlińskiego wykorzystanego jako galeria graffiti. |
![]() I jeszcze za dnia docieramy do Bramy Brandenburskiej. |
![]() Berlin nocą ma swój urok. |
![]() |
![]() |
![]() Nasz „hotel” ok. 500m od Bramy Brandenburskiej :) |
![]() |
![]() Kolejny dzień prawie w całości zajmuje nam zwiedzanie. |
![]() Bundestag. |
![]() Zegar czasu światowego Urania niedaleko wieży telewizyjnej na Alexanderplatz. |
![]() Pomnik ku czci żołnierzy radzieckich. |
![]() Kolumna Zwycięstwa z tarasem widokowym. |
![]() A widok z góry zachwyca... |
![]() Berlin jak na dłoni. |
![]() Ruch z pozoru duży... |
![]() ...ale nawet w dzielnicy biurowców panował spokój na drogach. |
![]() Muzeum Muru Berlińskiego. |
![]() Niemcy kojarzymy z curry wurstem i trabantami. |
![]() Trabiworld – coś dla Roberta :) |
![]() Może by się przesiąść do takiej limuzyny... |
![]() Słynny „Charlie point” – granica strefy amerykańskiej i rosyjskiej po II Wojnie Światowej. |
![]() Znajdujemy sobie jakiś pałac... |
![]() ...i mamy „śniadanie na trawie” po królewsku.. a co! Należy nam się po trudach zwiedzania Berlina. |
![]() Kolejny cel zdobyty - Potsdam. |
![]() W tak pięknych okolicznościach przyrody... |
![]() Nocleg nad jeziorem... Niestety z atrakcjami w postaci burzy... A po nocy przychodzi dzień... a po burzy słońce... i zaczynamy zwiedzanie... |
![]() Katedra. |
![]() Starówka z dzielnicą holenderską. |
![]() Dzielnica rosyjska. |
![]() Dzielnica rosyjska. |
![]() Ogrody pałacowe są piękne... |
![]() Zachęcają do spacerów po romantycznych alejkach. |
![]() Żeby usiąść na ławeczce koło fontanny i podziwiać piękne tarasy. |
![]() Taki sobie widoczek... jakich zresztą było wiele... |
![]() Do najodleglejszych, ale nie mniej ładnych budynków pojechaliśmy rowerami. |
![]() Na koniec parkowych atrakcji: Chiński domek. |
![]() Kolejna Brama Brandenburska – ile oni ich mają??? |
![]() Meczet przerobiony na przepompownie. |
![]() I kolejna ciekawostka górująca nad miastem – ruiny wybudowane jako ruiny... bo taką miał wizję artysta :) Dość tego zwiedzania... jedziemy dalej... |
![]() Po mostkach... |
![]() Wzdłuż jeziora... |
![]() I przez środek ogromnego kempingu (ok 1 km – kilkaset kamperów, namiotów, przyczep)! Tak, tędy prowadził szlak rowerowy! |
![]() Piękne ścieżki pomiędzy łąkami – tylko my i natura. |
![]() Czasem trzeba odpocząć – i jest gdzie :) |
![]() Tak sobie jedziemy... |
![]() Wieża widokowa, widać ją z daleka, ale trafić tam nie tak łatwo. |
![]() Tak oglądany zachód słońca – bezcenne :) |
![]() I tu nocujemy. |
![]() Po wale jedzie się fajnie. |
![]() Docieramy do promu. |
![]() I przeprawiamy się na drugi brzeg – kolejna atrakcja :) |
![]() Urokliwe drogi pomiędzy wioskami. |
![]() Jak odpoczywać to najlepiej na łonie przyrody. |
![]() A tu taka niemiła niespodzianka... nie tak łatwo przepchać zapakowany rower rynienką po schodach. |
![]() Lokalna fauna. |
![]() Gładko, cicho, spokojnie... |
![]() Domek do obserwacji ptaków stał się naszym domem na te noc... |
![]() Wieczorem. |
![]() Przez wioseczki. |
![]() I miasteczka. |
![]() Zawierając znajomości :) |
![]() Przez łąki i pola. |
![]() Po wale wzdłuż Łaby. |
![]() |
![]() Naturalne kosiarki :) |
![]() Kolejny punkt widokowy. |
![]() Trzeba pilnować szlaku, ale oznaczenia wzorowe. |
![]() Profesjonalny serwis rowerowy - jedyna awaria na trasie. |
![]() Podczas naprawy przyszła burza i mieliśmy czas na chińską zupkę dla pokrzepienia serc :) |
![]() Goniąc za słońcem... |
![]() Kolejne miasteczko, kolejne zabytki. |
![]() Nocleg idealny. |
![]() I wykwintne śniadanie. |
![]() Bruk nie jest fajny... jedziemy poboczem – to nic że po angielsku ;) |
![]() Jedziemy, jedziemy... i tak skończyła nam się Brandenburgia. I co dalej? |
![]() A dalej to już tylko krzaczory :) |
![]() |
![]() Trzeba pomyśleć gdzie dalej jedziemy. Wybieramy kierunek północ - nad morze... |
![]() I chyba nie najlepszą drogę wybraliśmy... Szlak rowerowy dla nas nieprzejezdny. Piach po kostki. Na szczęście tylko ok. 700 m takiej atrakcji nam Niemcy zafundowali. |
![]() Zamek Schwerin. |
![]() A miało być po płaskim! Znów szlak nad jeziorem z naciskiem na „nad” :) |
![]() Ciekawe czy nasze rumaki kwalifikują się na taką drogę? |
![]() Czasem droga rowerowa zmienia się w ścieżkę rowerową. |
![]() Może to już morze? Dotarliśmy! |
![]() Ciekawe chatki nadmorskie. |
![]() Tak usiąść i pokontemplować morze po całym dniu jazdy... |
![]() Jakieś prehistoryczne miejsce kultu. |
![]() Nadmorska promenada.., prawie jak w Sopocie... |
![]() W kurorcie to musi być na bogato :) |
![]() I wykąpać się trzeba obowiązkowo. |
![]() Trochę tu tłoczno. |
![]() Uciekamy za miasto i wzdłuż klifu jedziemy dalej. |
![]() Kolejny prom – tym razem w Rostocku. |
![]() Nadmorski zachód słońca... |
![]() Nocleg z widokiem na morze... jakby jeszcze nie wiało tak mocno... |
![]() Okolice Rostocku... pola uprawne i elektrownia. To jasne po lewej to plantacja truskawek. |
![]() I samo centrum Rostocku. |
![]() Obowiązkowo trzeba zjeść curry wurst. |
![]() A może by tak zamienić na tak ekologiczny rower? |
![]() Zaczynamy wracać. |
![]() Urodziny Ani... |
![]() ...gdzieś pod stogiem słomy. |
![]() Szutróweczką wzdłuż kanału. |
![]() Oj, chyba się za mocno rozpędziliśmy... Kraków 29,5 km?? |
![]() Ciekawe czy wiecie co to? |
![]() Miejscowa MotoArena – stadion żużlowy. |
![]() Chwila relaksu. |
![]() Ale będzie kolacja! |
![]() Różni są użytkownicy dróg... |
![]() No i Kraków... nad jeziorem... zamiast nad Wisłą. |
![]() Kolejna wieża widokowa - jak jest to trzeba wejść. |
![]() Malownicza dróżka gdzieś pośrodku niczego... |
![]() A takie miejsca postojowe to ja lubię :) |
![]() Nocleg na stadionie piłkarskim. |
![]() Alina studiuje jakieś księgi... oczywiście po niemiecku. |
![]() I znów do góry. |
![]() Dla takiego widoku... warto było... |
![]() Kąpiel w kanale żeglugowym. |
![]() Taką wywrotką po drodze dla rowerów?? Kto to słyszał? |
![]() Takie oznaczenia prawie na każdym skrzyżowaniu – i tak to powinno wyglądać! |
![]() Damy radę? Udało się przecisnąć, ale było ciężko. |
![]() Opuszczone tereny przemysłowe... jako muzeum. |
![]() Ostatni etap wzdłuż Odry... |
![]() Już widać Polskę – żegnamy Niemcy – Auf Wiedersehen. |
![]() Już u siebie.. trzeba uważać, bo ruch uliczny w Kostrzynie większy niż w Berlinie w godzinach szczytu. |
![]() Czekamy na pociąg – bilety kupiliśmy 2 tygodnie temu żeby na pewno móc wrócić z rowerami. |
![]() W pociągu podobnie jak na początku rowery trzeba ustawiać niemalże piętrowo - tylu chętnych. |
![]() Tym razem po drugiej stronie, ale z najpiękniejszym widokiem na starówkę toruńską. |
Komentarze użytkowników (5) |
Andrzej,
2021-12-21 16:19:54
Dzięki za kolejny, ciekawy opis wyprawy rowerowej. Może sam się wybiorę podobną trasą w Niemczech, tak jak wasza na dwa tygodnie urlopu . ![]() |
trurl,
2022-01-01 16:26:24
Świetna relacja, świetne zdjęcia, ogląda się z wielką przyjemnością i aż się chce jechać. Dzięki. |
Andrei,
2022-03-13 22:55:34
Super podroze! Wszystkie noclegi na dziko? Ile dni na to? A co za hotel w centrume Berlinu? Ce mozno tak)) |
robert,
2022-03-13 23:34:57
Tak, noclegi wszystkie na dziko.. Zawsze da się znaleźć miejsce na nocleg. Czy to stolica, czy mała wioska.. Trochę trzeba poszukać, ale warto:) |
robert,
2022-03-13 23:35:53
A cała wyprawa 2 tygodnie. |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-27 10:22 Propozycje i uwagi w ramach inicjatywy Konsultujemy organizację ruchu na Bydgoskim Przedmieściu – etap 1. |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242