Wystarczy, że człowiek opuści Toruń na kilka dni, a okazuje się, że po powrocie czekają na niego nowe, rowerowe niespodzianki. Nasze władze nie próżnują i ze wszystkich sił starają się utrudnić rowerzystom poruszanie się po mieście. Najnowsze „udogodnienie” powstało właśnie na przejeździe rowerowym przy skrzyżowaniu ulic Przy Skarpie i Konstytucji 3 Maja. Przed przejazdem, po obu stronach drogi rowerowej ustawione zostały po dwie barierki, które wymuszają na rowerzystach zmianę toru jazdy. Nie wiem czym kierowała się osoba, która to wymyśliła, ale wiem na pewno jedno, ta osoba nie ma pojęcia o zasadach ruchu rowerowego i nie ma pojęcia o kreowaniu infrastruktury przyjaznej dla rowerzystów. Co gorsza, obecna sytuacja stwarza większe niebezpieczeństwo przy pokonywaniu przejazdu rowerowego, uczy złych nawyków i jeszcze bardziej zachęca kierowców samochodów do niezatrzymywania się przed przejazdem i nieudzielania rowerzystom pierwszeństwa przejazdu. Dodatkowo jest niezgodna ze standardami rowerowym i przepisami prawa.
W chwili obecnej aby przejechać przez przejazd rowerowy należy najpierw skupić swoją uwagę na barierkach aby o nie nie zahaczyć, dopiero potem można obserwować drogę i upewniać się czy można przejechać. Dodatkowo trzeba uważać aby na przejeździe rowerowym nie zderzyć się z rowerzystą jadącym z naprzeciwka, ponieważ barierki zmieniają tor jazdy i kierują rowerzystów na siebie. Część rowerzystów już teraz omija barierki i jedzie po pasach, co jest z kolei absurdalne, bo przecież jest do dyspozycji przejazd rowerowy. To prowadzi do utrwalania złych nawyków i jeżdżenia po pasach dla pieszych.
W cywilizowanych krajach, w miejscach w których dochodzi do wypadków z udziałem rowerzystów stosuje się rozwiązania, które mają na celu zmniejszenie prędkości samochodów i doprowadzenie do tego aby rowerzysta był w takim miejscu bezpieczniejszy. W Toruniu stawia się barierki na drodze rowerowej. Z przykrością stwierdzam, że ostatnimi czasy władze naszego miasta coraz bardziej oddalają się od wizji miasta przyjaznego rowerzystom. Brakuje kreatywnego myślenia, brakuje chęci na wprowadzanie ułatwień dla ruchu rowerowego, brakuje promowania tej formy transportu i brakuje chęci współpracy. Zamiast tego mamy coraz bardziej zaniedbane drogi rowerowe, a kolejne rowerowe inwestycje prowadzone są gdzieś na obrzeżach miasta, w myśl zasady – jak chcesz pojeździć rowerem to lepiej będzie jak z Torunia wyjedziesz. W złym kierunku zmierza polityka transportowa Torunia. Inne polskie miasta w szybkim tempie zaczynają nas wyprzedzać jeśli chodzi o rozwój komunikacji rowerowej. Nasze miasto nie tylko stoi w miejscu, ale wręcz zaczyna się cofać. Tego typu działania jak stawianie barier na drogach rowerowych pokazują to dobitnie.
Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska, 26 czerwca 2019 r.
Komentarze użytkowników (0) |
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242