Rowerem po Starym Mieście – zdecydowanie tak! - felieton z Gazety Pomorskiej

Od połowy lipca na Starym Mieście funkcjonuje nowa organizacja ruchu. Nie do końca rozumiem ideę zmian i nie wiem po co była ta cała akcja z wymianą jednych znaków drogowych na drugie. Tak naprawdę nie zauważyłam aby na Starym Mieście coś szczególnie się zmieniło. Piesi spacerują jak spacerowali, a samochodów jest tak samo dużo jak było przed. Całe szczęście, że w tym niepotrzebnym zamieszaniu udało się coś zrobić na rzecz rowerzystów. Nie są to żadne rewolucyjne zmiany, ale przynajmniej w kilku miejscach przemieszczanie się na rowerze stało się łatwiejsze. Otóż przybyło ulic jednokierunkowych na których rowerzyści mogą jeździć w obu kierunkach. Takie rozwiązanie w Toruniu to nic nowego. Od wielu lat na Starym Mieście tabliczki z napisem: nie dotyczy rowerów wiszą pod niektórymi znakami zakazującymi wjazdu. Dobrze zatem, że przy okazji tych zmian udało się je zamontować w kilku nowych miejscach. Zwłaszcza, że rowerzystów w ścisłym centrum miasta porusza się całkiem sporo, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby było ich jeszcze więcej.

Dla władz miasta oczywistą sprawą powinno być, że ze względu na ograniczoną przestrzeń i deficyt miejsc parkingowych, należy zachęcać mieszkańców aby na Stare Miasto docierali komunikacją publiczną lub właśnie na rowerach. Jest to w interesie wszystkich osób, które tam mieszkają i pracują. Zatem im więcej udogodnień dla rowerów tym większa szansa, że kolejne osoby chętniej wybiorą ten środek transportu. Dlatego należy bez obaw otwierać ulice jednokierunkowe w obie strony dla ruchu rowerowego i systematycznie dostawiać stojaki rowerowe zwłaszcza w miejscach, które już teraz są najbardziej oblegane. Coraz częściej zdarza się, że trzeba szukać innego miejsca do zaparkowania roweru, bo wszystkie najbliższe stojaki są zajęte. Biorąc pod uwagę, że dziesięć lat temu na Starym Mieście stojaków rowerowych praktycznie nie było, nie licząc kilku niepraktycznych „wyrwikółek” jest to duża zmiana. Okazało się też, że mieszkańcy Torunia mają rowery i chętnie z nich korzystają nie tylko rekreacyjnie, ale także w celach transportowych. Co prawda sporo osób ciągle jeszcze obawia się zostawiać zaparkowany „na ulicy” rower na dłuższy czas, ale i na to jest rozwiązanie. Trzeba po prostu zainwestować w dobrej jakości zapięcie rowerowe. Nie ma innej rady. Nie pomoże ani u-kształtny stojak, ani monitoring jeśli rower będzie zabezpieczony tylko cienką linką.

Podsumowując: rower na Starym Mieście to bardzo dobre rozwiązanie komunikacyjne. Można szybko i wygodnie przemieszczać się po wąskich uliczkach, a miejsce do zaparkowania i tak znajdzie się szybciej niż w przypadku miejsca parkingowego dla samochodu, no i nie trzeba za nie płacić. Samochodów nie należy się obawiać, bo jeżdżą wolno, natomiast trzeba zwracać uwagę na pieszych i respektować ich pierwszeństwo. Obowiązkowo należy też zwracać uwagę na znaki drogowe, aby nie mieć wątpliwości czy można na daną ulicę wjechać rowerem i w jakim kierunku się po niej poruszać. Do nawierzchni można się przyzwyczaić, nie jest taka straszna i zawsze można lekko spuścić powietrze z kół.

Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska, 7 sierpnia 2017 r.