Po co nam koncepcja rozwoju komunikacji rowerowej - felieton z Gazety Pomorskiej

Od jakiegoś czasu opracowywana jest „Koncepcja rozwoju komunikacji rowerowej w Toruniu na lata 2017-2023”. W ramach przygotowań powyższego dokumentu rozpoczęły się konsultacje społeczne, które potrwają do 5 grudnia. Jest to pierwszy etap konsultacji, który ogranicza się do ankiety internetowej zawierającej szereg pytań dotyczących warunków poruszania się rowerem po Toruniu. Odpowiedzi udzielone w ankiecie mają pomóc autorom koncepcji w opracowaniu dokumentu, który będzie obowiązywał przez najbliższe lata. Myślę, że warto poświęcić kilka minut na jej wypełnienie i zastanowić się, co można w Toruniu poprawić aby jeździło się wygodniej i bezpieczniej. W ankiecie sporo jest tzw. pytań otwartych, w których można udzielić szczegółowych odpowiedzi proponując konkretne rozwiązania, dzięki którym zwiększy się komfort podróżowania rowerem w mieście. Pomocna przy udzielaniu odpowiedzi może być udostępniona mapa inwentaryzacyjna, na której zaznaczono istniejącą infrastrukturę rowerową z podziałem na drogi rowerowe, ciągi pieszo-rowerowe i kontrapasy oraz zaznaczono miejsca gdzie zamontowane są stojaki rowerowe. Zaproponowano także przebieg głównych i zbiorczych tras rowerowych. Co prawda mapa zawiera pewne braki, które należy uzupełnić, ale mimo wszystko jest czytelnie opracowana i w dość przejrzysty sposób porządkuje istniejącą infrastrukturę rowerową. Ankieta i mapa dostępne są na stronie Urzędu Miasta Torunia.

Przyjęcie tego dokumentu jest ważne, bo jeśli zostanie przygotowany poprawnie, w oparciu o odpowiednie badania i analizy to będzie kreował politykę rowerową na najbliższe lata. Być może dzięki temu uchroni nas przed wpisywaniem do budżetu inwestycji rowerowych, które w żaden sposób nie poprawiają komfortu podróżowania rowerem po Toruniu, a są jedynie marnowaniem publicznych pieniędzy. Niestety taka inwestycja jest zapisana w projekcie budżetu miasta Torunia na rok 2017. Chodzi o budowę 400 metrów drogi rowerowej przy ulicy Włocławskiej na odcinku od ulicy Zdrojowej do ulicy Ustronnej. Koszt 230 tysięcy złotych. Od lat Stowarzyszenie Rowerowy Toruń apeluje aby nie budować dróg rowerowych przy ulicach osiedlowych o niewielkim natężeniu ruchu. Istnieją inne rozwiązania, które przy tego typu drogach zapewniają rowerzystom dogodne warunki do jazdy. Czterysta metrów drogi rowerowej w tej lokalizacji to dla rowerzystów większe utrapienie niż jej brak. Mamy już w Toruniu tego typu inwestycje rowerowe, które bardziej utrudniają poruszanie się rowerem niż to ułatwiają. Nie twórzmy kolejnych rowerowych pseudo ścieżek. Nie wiem czym podyktowana została decyzja aby tę pozycję zapisać w budżecie. To że jest tam miejsce na zbudowanie drogi rowerowej to trochę za mało, a nie widzę żadnych innych powodów dla których miałaby tam powstać. Chcę jeszcze raz przypomnieć, że drogi rowerowe powinny być budowane tam gdzie są potrzebne i tam gdzie przyczyniają się do poprawy warunków poruszania się, a nie tam gdzie jest na nie miejsce. Dlatego naprawdę liczę na to, że odpowiednie zapisy w powstającej właśnie koncepcji zapobiegać będą tego typu inwestycjom, przynajmniej na najbliższe kilka lat.

Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska, 28 listopada 2016 r.