Włochate Giry na wyprawie w Beskidzie Śląskim - WAKACJE 2015
Trasa: okolice Bielsko-Białej
Data: 10-16.08.2015
Wyjazd był zaplanowany dobre pół roku wcześniej, jak tylko było wiadomo, że Mistrzostwa Polski Kurierów Rowerowych (PCMC15) odbędą się w Bielsku-Białej, dzięki czemu wszystko udało się ogarnąć perfekcyjnie.
Poniedziałek 50km / 600m przewyższeń
Zbieramy się od południa w Bielsku, jako nocleg obraliśmy jakby luksusowy hotel robotniczy, śpimy 6 chłopa i chyba z tuzin rowerów w jednym pokoju.
Robimy rozpoznanie terenu, samo miasto pozytywnie zaskakuje. Jedziemy zobaczyć kolejkę na Szyndzielnię oraz Szczyrk, gdzie podjeżdżamy, tyle ile się da szosówkami, pod górę Klimczok.
Mały ruch i spoko widoki
Wtorek 100km / 1100m przewyższeń
Trasą wzdłuż Żylicy i Jeziora Żywieckiego jedziemy na górę Żar, gdzie działa jedna z niewielu w Polsce elektrowni szczytowo-pompowych i skąd rozciąga się widok na okolicę m.in. Jezioro Międzybrodzkie. Drugim brzegiem wspomnianych wcześniej jezior wracamy do Żywca, gdzie udajemy się na pewnego muzeum, gdzie gasimy pragnienie spowodowane jazdą w 35-stopniowym upale.
Po lewej Jezioro Żywieckie
Widok z góry Żar
Ekipa na Salmopolu
Środa 100km / 1600m przewyższeń
Celem tego dnia są okolice Istebnej. Mijamy Szczyrk i pokonując bardzo przyjemną przełęcz pod Salmopol osiągamy Wisłę-Malinkę, gdzie zwiedzamy skocznię im. Adama Małysza. Następnie kierujemy się na Zameczek (rezydencja prezydenta RP), jedziemy kolejny świetny podjazd, dalej pedałujemy w kierunku południowej granicy kraju. Kręcimy się po rejonach, gdzie jest świetna nawierzchnia oraz zakaz wjazdu dla samochodów. Jest tak przyjemnie, że na ostrym łuku jeden zawodnik w zatraceniu nie wyrabia się i wypada z drogi – trzeba uważać. Wracamy przez Wisłę, Ustroń i Skoczów.
Czeski Cieszyn
Czwartek 120km / 800m przewyższeń
Mięśnie wołają o odrobinę odpoczynku zatem tego dnia kierujemy się na bardziej płaskie rejony położone na północny-zachód od Bielska. Najpierw zdobywamy Cieszyn, gdzie uzupełniamy płyny, a następnie jedziemy zobaczyć Zbiornik Goczałkowski, nad którego brzegiem mamy okazję usłyszeć ciekawą historię jego powstania od napotkanego starszego wiekiem mieszkańca. Ostatecznie brak górek rekompensujemy większym dystansem i mocniejszym tempem, więc wracamy równie zmęczeni jak w poprzednich dniach.
Prosi podkręcają tempo
Kąpiel w stroju kolarskim
Zapora na zbiorniku Goczałkowickim
Piątek 60km / 1100m przewyższeń
Tego dnia zaczynają się zmagania w ramach PCMC - rozsądnie więc byłoby się nie forsować. Nie wytrzymujemy jednak i udajemy się na objazd okolicy. Zdobywamy Przegibek i porywamy się na najbardziej hardkorowy podjazd wyjazdu Magurkę Wilkowicką – wg. jednego z portali top 10, jeśli chodzi o trudność asfaltowego podjazdu na terenie Polski. Prawie wszyscy dają radę wjechać, również prawie wszystkim udaje się zjechać bez wpadania w krzaki.
Wieczorem meldujemy się w barze na Celnej 10, który jest bazą całego PCMC. Rozgrywana jest pierwsza konkurencja PCMC – alleycat zapoznawczy z miastem – trasa bardzo przyjemna i po godzinie jest już po wszystkim.
Meta na Celnej
Sobota 80km / 1400m
Ciąg dalszy zmagań w ramach PCMC – wyścig główny – 5 manifestów, 6 godzin zdobywania punktów na terenie Bielska i okolic, całość zroszona deszczem. Jeszcze raz zdobywamy Przegibek czy kolejkę na Szyndzielnię, ale docieramy też do innych ciekawych miejsc jak opuszczony szpital Stalownik czy zapora na Wapienicy. Po wyścigu gold sprinty i ogólne atrakcje barowe.
Start wyścigu wspólnego
Sposób na deszcz
szpital Stalownik - jeden z punktów wyścigu
Niedziela
Tego dnia głównym wydarzeniem było kryterium rozegrane w podziale na ostre / szosy. Dodatkowo klasyczne ostrokołowe atrakcje – skidy, stójki, footdowny. W całych zawodach wzięło udział około 50 osób, organizatorom wszystko wyszło naprawdę super.
Kryterium start
Kryterium meta
Filmik z PCMC15 na VIMEO>>
Komentarze użytkowników (1) |
julo,
2016-03-25 10:20:27
No, niezła jazda. Po części Wasze wypady przypominają mi czasy "przedtirowe", kiedy to jechaliśmy (3 os.) z Torunia i Włocławka z "metą" na d Morskim Okiem. Rok później wprowadzono zakaz jazdy rowerem na drodze do Moka. Kubalonka, Salmopol, Przełęcz Kocierska, Koniaków i Istebna, Żywiec, Szczyrk i Wisła, Sucha Beskidzka, Zawoja, Przełęcz Krowiarki - to były miejsca, które nawiedziliśmy. Różnica tylko taka, że my "na ciężko" z całym wyposażeniem wyprawowo-biwakowym. Ale miejscowe lokalne dróżki między wsiami to jest to, często dobre asfalty i ruch nieduży. |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242