W połowie listopada w Krakowie odbyła się konferencja zorganizowana z okazji przypadającej w tym czasie rocznicy 20-lecia Miast dla Rowerów. Początkowo była to nieformalna sieć skupiająca organizacje i pojedyncze osoby, które działały na rzecz praw rowerzystów oraz popularyzacji roweru jako wygodnego, ekologicznego i szybkiego środka transportu w mieście oraz poza nim. Od 2011 roku Miasta dla Rowerów są ogólnopolskim stowarzyszeniem z siedzibą we Wrocławiu.
Dzięki organizacjom rowerowym skupionym w tej organizacji, w miastach całej Polski powoli stają się możliwe zmiany w postrzeganiu komunikacji rowerowej. Rower nie jest już tylko pojazdem służącym weekendowym wyjazdom poza miasto. Rowerzyści stają się pełnoprawnymi użytkownikami dróg, a powstająca infrastruktura jest coraz lepszej jakości. Nie oznacza to jednak, że organizacje rowerowe osiągnęły już zamierzony cel. W dalszym ciągu jest bardzo wiele do zmiany, a kluczowe kierunki działań to po pierwsze ciągły monitoring drogowych inwestycji miejskich, a po drugie propagowanie wśród mieszkańców korzyści jakie płyną z codziennej jazdy rowerem. Gdyby nie te oddolne inicjatywy infrastruktura rowerowa w polskich miastach stałaby na bardzo niskim poziomie. Mimo 20 lat działalności niektórych organizacji, dopiero w ostatnich latach na skutek większego zainteresowania transportem rowerowym w wielu polskich miastach powoli polepsza się jakość tras rowerowych. Powstają miejsca do parkowania rowerów, prowadzona jest edukacja młodzieży szkolnej oraz osób dorosłych z zakresu zasad bezpiecznego i prawidłowego poruszania się rowerem. Gdyby nie upór i konsekwencja wielu osób miasta takie jak Gdańsk czy Wrocław nie miałyby dziś tylu udogodnień dla rowerzystów, a inne musiałyby czerpać wiedzę wyłącznie z miast europejskich. Również w Toruniu na przestrzeni kilku lat dużo się zmieniło jeśli chodzi o podejście do transportu rowerowego. Jak wyglądała infrastruktura dla rowerzystów przed powstaniem Stowarzyszenia Rowerowy Toruń można zobaczyć chociażby na ulicach: Ugory, Olsztyńskiej, Żółkiewskiego, Szczęśliwej czy Szosie Okrężnej. Oczywiście w dalszym ciągu nie wszyscy urzędnicy i mieszkańcy są w stanie dostrzec i docenić korzyści jakie płyną z tego, że duża część osób przesiada się na rowery. Udogodnienia w postaci pasów rowerowych, kontrapasów czy ulic z uspokojonym lub zamkniętym ruchem niektórzy traktują wręcz jako zamach na prawo do poruszania się samochodem bez ograniczeń. Odsuwają od siebie myśl lub nie chcą zauważyć, że miasto nie jest tylko dla kierowców samochodów, że są w nim też piesi i rowerzyści, którzy przez lata zostali zepchnięci pod ściany budynków, podczas gdy na ulicy królują samochody. Taki sposób myślenia przynosi wiele szkód dla całej społeczności. Trzeba zdać sobie sprawę, że zawłaszczona w znacznym stopniu przestrzeń służąca indywidualnemu transportowi samochodowemu niszczy otoczenie i zagraża bezpieczeństwu ludzi poruszających się po ulicach.
Organizacje działające na rzecz poprawy warunków do poruszania się rowerem po mieście są potrzebne i zapewne jeszcze przez najbliższe 20 lat będą miały sporo pracy. Jednak dzięki nim polskie miasta mają szansę stać się miejscami, w których żyje się lepiej. Życzę Stowarzyszeniu Rowerowy Toruń i innym organizacjom skupionym w sieci Miasta dla Rowerów wytrwałości i energii do działania na kolejne 20 lat.
Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska 23 listopada 2015 r.
Komentarze użytkowników (0) |
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242