Rozmowa z MARCINEM PIOTROWSKIM z Torunia, który wielokrotnie korzystał z Toruńskiego Roweru Miejskiego.
Jaką ocenę wystawi Pan miejskiemu jednośladowi?
Dostateczny z plusem. Głównie za postawę operatora, który nie zadbał dostatecznie o wyposażenie rowerów, jakość i ich serwis. Awarii było sporo i nie były usuwane na czas. Mam na myśli np. niewyregulowane przerzutki, rozpadające się koszyki, brak tylnego oświetlenia. Rowery nie nadają się do użytku po zmroku, za jazdę można dostać mandat. Miasto ewidentnie nie dopilnowało sprawy i nie potrafiło przez cały sezon wymóc na operatorze poprawki.
Kara była, 92 tys. zł, za trzy opóźnienia...
Jak widać, nie pomogło. Miasto powinno wymóc na operatorze podniesienie jakości usługi, za którą płaci niemałe pieniądze (1,1 mln zł za 4 lata). Szansą jest przyszły sezon. Jako użytkownik, poza lepszym serwisowaniem, chciałbym poprawy migracji sprzętu między stacjami, zwłaszcza na kluczowej stacji przy Dworcu Głównym PKP. Gdy w niedzielę wieczorem przyjeżdżał popularny pociąg, rowery wyjeżdżały i do poniedziałku przez całą dobę albo w ogóle nie były uzupełniane albo niewystarczająco.
Urząd wylicza, że TRM ma ponad 4 tys. użytkowników i 40 tys. wypożyczeń i że ludzie jednak systemowi ufają.
Osobiście, po doświadczeniach pierwszego sezonu, nie zaryzykowałbym ważnej podróży miejskim jednośladem, na przykład do pracy na określoną godzinę. Mogę trafić na rowery niesprawne albo zastać pustą stację.
Dyrektor Więckowski mówi, że początki zawsze są trudne.
Korzystałem z miejskiego jednośladu w Krakowie i Warszawie i tam rowery były solidniejsze, mniej podatne na zniszczenia, a przede wszystkim znacznie lepiej serwisowane. Do tego nie do końca wiadomo, jaka jest filozofia rozbudowy toruńskiego systemu, dla kogo jest TRM, dla turystów, mieszkańców, dla wszystkich? Brakuje stacji na Bydgoskim Przedmieściu, nie za wiele jest ich na dużym Rubinkowie. Mało stacji to mało celów podróży do zrealizowania, system trzeba zrobić na 100 procent albo nie brać się za niego wcale.
--------------------------------------------------
Gdzie zimują miejskie kółka?
- Zgodnie z umową do 2017 roku rower miejski startuje 1 marca (zależy od pogody) i kończy bieg 30 listopada.
- Sprzęt należy do operatora, podkarpackiej firmy WiM System, miasto kupuje tylko usługę. Rowery operator zmagazynuje w Toruniu.
- W nowym sezonie rowerów ma być 190, na 19 stacjach.
- Obecnie w Toruniu jest 13 stacji, ostatnią, przy dworcu PKS, uruchomiono 1 listopada.
Warto wiedzieć
Trudno zliczyć wywrotki miejskiego roweru
- Trzykrotne opóźnienie systemu.
- Kłopoty z koordynacją systemu na starcie, brak rowerów na jednych stacjach i przepełnienie w innych.
- Na rower o mało nie „wsiadła” prokuratura. Poziom zabezpieczeń strony TRM skompromitował użytkownik - informatyk, firma zagroziła zgłoszeniem sprawy do organów ścigania.
- Kompromitujące tłumaczenie strony przez Google Translate.
Alicja Cichocka-Bielecka, Nowości>>, 27 listopada 2014 r.
Komentarze użytkowników (0) |
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242