Na przełomie kwietnia i maja 2007 roku odwiedziliśmy na kilka dni Moskwę. Poniżej kilka refleksji dotyczących kwestii rowerowych i komunikacyjnych tego około 15 milionowego, jakże interesującego pod wieloma aspektami miasta.
Poruszać się na rowerze w centrum Moskwy jest bardzo trudno. Jest to bardzo ryzykowne, na pograniczu szaleństwa i sportów ekstremalnych. W dzień roboczy rowerzystów prawie nie ma, w niedziele nieliczni pojawiają się korzystając z mniejszego ruchu samochodowego. Tak sprawa wygląda w ścisłym centrum, na obrzeżach miasta, w wielkich blokowiskach-sypialniach rowerzystów jest trochę więcej.
Rower w Moskwie wykorzystywany jest przede wszystkim rekreacyjnie. Rowerzystów można spotkać – szczególnie w weekend - w parkach, na bulwarach czy miejscach takich jak WDNH – na ogromnym terenie Wystawy Osiągnięć Gospodarki Narodowej. Tam można zobaczyć młodzież na bmx-ach, na różnej jakości „góralach”. Rower to domena przede wszystkim młodzieży, rzadko spotyka się osoby starsze. Jak sprawdziliśmy w kilku sklepach ceny rowerów są wyższe niż w Polsce. Od roweru chyba bardziej popularne są rolki. Odbywają się jednak masy krytyczne. Tutaj filmik z marca 2007.
Moskwa jest zbyt wielkim miastem, aby rower stał się popularnym środkiem transportu. To jest tylko jedna z przyczyn. Najważniejszą jest ogromne natężenie ruchu samochodowego oraz brak kultury jazdy kierowców. Nie ma w Moskwie czegoś takiego jak ścieżki rowerowe, stojaki. Jest za to mnóstwo samochodów, zatłoczone do granic możliwości szerokie ulice oraz - całe szczęście - metro, które według obliczeń przewozi dziennie do 9 mln pasażerów!! Trafić można na 30 centymetrowe krawężniki. Na ogromną ilość samochodów, w tym wiele dużych, z mocnymi silnikami wpływa niska cena benzyny. W przeliczeniu na pln kosztuje około 2.50.
Polscy kierowcy to przy moskiewskich istne „aniołki”. W Moskwie albo stoi się w korku, albo pędzi minimum 80 - 90 km/h. Stojąc w korkach kierowcy trąbią niemiłosiernie, oprócz smrodu spalin, który generują, jest jeszcze straszny hałas. Kierowcy są tak zdolni, że trąbią nawet gdy rozmawiają przez telefon komórkowy. Idąc wzdłuż szerokiej ulicy bardzo trudno jest ze sobą rozmawiać: taki panuje zgiełk.
Piesi praktycznie przebiegają przez pasy, nawet na zielonym świetle. Kierowcy nie zwalniają widząc pieszych, ale przechodnie, jak zauważyliśmy, przyzwyczajeni są do tego typu zachowań. Po prostu jak zapala się zielone światło, ludzie rozglądają się i czym prędzej przechodzą przez szerokie ulice. Nie we wszystkich miejscach znajdują się przejścia podziemne, dlatego często nie ma wyjścia i trzeba przejść przez pasy.
Po Moskwie jeździ mnóstwo luksusowych samochodów. Mercedesów, Lexusów czy innych Jeepów jest więcej niż Moskwiczów czy Wołg. Praktycznie wszystkie samochody są na rosyjskich numerach rejestracyjnych. Turyści nie przyjeżdżają tutaj własnymi samochodami. Ci z Zachodu byliby zapewnie przerażeni.
Ciekawostką są nielegalne taksówki. Częsty jest widok osób, które machają ręką łapiąc okazję. Zatrzymują się wtedy prywatne samochody, których kierowcy za zdecydowanie niższą sumę niż w legalnych taksówkach zabiorą pasażerów i dowiozą we wskazane miejsce.
W mieście jest wiele stłuczek, mnóstwo nieprawidłowo zaparkowanych aut oraz naprawdę dużo milicji drogowej. Lawety, które odwożą na milicyjny parking nieprawidłowo zaparkowane samochody jeżdżą w grupach po kilka. Częstym widokiem jest auto wiezione na policyjnej lawecie, z którego przeraźliwie wyje alarm.
Jadąc do Moskwy słyszałem trochę o chaosie komunikacyjnym panującym w tym mieście. Jednak jego skala mnie zadziwiła. Trzeba przyznać, że gdyby nie sprawnie działa komunikacja miejska szczególnie metro, które ma 11 linii, a w godzinach szczytu jeździ szybciej niż co jedna minutę, poruszanie się po Moskwie byłoby bardzo trudne. Cena pojedynczego biletu na metro wynosi tylko 10 rubli – około 1.20 pln. Karnety są jeszcze tańsze. Po Moskwie można poruszać się również autobusem, trolejbusem i tramwajem
Komentarze użytkowników (2) |
pawel,
2010-10-14 23:23:43
akcja Stopcham przeciwko nielegalnemu parkowaniu aut w Moskwie. kierowcy nierozważnie parkujący swoje samochody "dostają w prezencie" naklejkę na szybę z napisem "Mam wszystkich gdzieś, parkuję, gdzie chcę" filmiki z akcji na profilu: http://www.youtube.com/user/offf2 niektórzy się nieźle denerwują :jezyk |
pawel,
2011-09-11 23:55:46
W Moskwie zaczęto "myśleć " o infrastrukturze dla rowerzystów. efekt jest tak oszałamiający, że poniższy filmik przedstawiający pierwszy "pas rowerowy" trafił do Joemonstera http://www.youtube.com/user/tmpttt1#p/a/u/1/VJek3T pas rowerowy zapoczątkował jak widać rozwój infrastruktury rowerowej w stolicy naszych wschodnich sąsiadów bo powstały także "ścieżki rowerowe": http://www.youtube.com/user/tmpttt1#p/a/u/0/SToThh komentarz chyba zbędny :bad |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242