Wyprawa w Karkonosze
Trasa: okolice Jeleniej Góry
Uczestnicy: Szymek, Maciek, Wojtek, Mateusz
Data: 07-10.08.2014
Dzień 1. Czwartek (130km, przewyższenia 1100m)
Ruszam pociągiem o 5:30 z Warszawy by ok. 13:00 dotrzeć do Wrocławia. W ramach rozgrzewki jadę do Jeleniej Góry. Docieram około 18:00 i zaczynam szukać nam noclegu na najbliższe dni. Po godzinie docierają Szymon i Maciek, którzy jechali pociągiem z Torunia tudzież Leszna. Ostatecznie decydujemy się na nocleg w akademiku KPSW, który to możemy z całą pewnością polecić (40zł/os./doba, warunki ok., rowerownia, spoko obsługa).
Dzień 2. Piątek (120km, przewyższenia 3200m)
Postanawiamy jechać przez przełęcz Okraj (1046 m n.p.m.) do Czech na piwo i obiad. Mimo przelotnego deszczu pogoda dopisuje i jedzie się bardzo dobrze. Prędkości na zjazdach dochodzą do 70km/h, a na podjazdach do 15km/h – przełożenie rzędu 39-27 polecane. Jako cel obieramy miejscowość Trutnov, gdzie jemy zasłużony obiad. Następnie wracamy do Polski tym razem wybierając inną trasę przez Zacler, omijamy dzięki temu największe góry - maksymalna wysokość dochodzi tym razem tylko do ok. 800m n.p.m. Szczególnie godny polecenia jest świeżo wyremontowany odcinek Bóbr-Niedamirów z asfaltem gładkim jak lustro.
Dzień 3. Sobota (100km, przewyższenia 1800m)
Z Gdańska dociera Wojtek, który budzi wszystkich bladym świtem swym donośnym głosem. Cały wyjazd został zainspirowany wpisem Mai Włoszczowskiej na Facebooku, w którym poleciła swoją ulubioną trasę wokół Jeleniej Góry – tego dnia jedziemy nią dodając górską premię przez Karpacz. Trasa okazuje się być bardzo przyjemna z lekkimi górkami i znikomym ruchem aut. Dzięki Majka! Z powrotem trafiamy idealnie, żeby obejrzeć ostatni etap Tour de Pologne. Dzięki Majka!
Dzień 4. Niedziela (100km, przewyższenia 1900m)
Rano odjeżdżają pociągiem Szymon i Maciek, z Wojtkiem postanawiamy zrobić jeszcze objazd okolicy odwiedzając Złotoryję i Lwówek Śląski. Trasa, która miała być bardzo lekka okazuje się być bardziej górzysta niż sobotnia, lecz trudy wspinaczki są skutecznie rekompensowane znakomitymi widokami m.in. Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Wieczorem wsiadamy w pociąg by dojechać nad ranem do Gdańska tudzież Warszawy i prosto z pociągu ruszyć do pracy…
Wyjazd oceniamy jako bardzo udany, nieprzyzwyczajeni do górek mieliśmy sporo radości ze zdobycia każdego szczytu. Góry nie są najwyższe, jednak widoki mimo to piękne, a i ruch turystyczny względnie mały, co pozwala to na bezstresową jazdę. Wspaniałe miejsce dla kolarzy-amatorów, których nużą płaskie nizinne tereny.
Zrezygnowaliśmy też z wcześniej praktykowanej jazdy z namiotami na rzecz noclegu w jednym miejscu i zwiedzania okolicy bez obciążenia w postaci sakw. Wszystko ma oczywiście swoje wady i zalety.
Zauważyliśmy również wzrost kultury na drodze, nikt nie trąbił ani nie wyzywał - zarówno po polskiej jak i czeskiej stronie.
Z Torunia do Jeleniej Góry jedzie pociąg bezpośredni PR, na który z odpowiednim wyprzedzeniem można kupować bilety po promocyjnych cenach.
Zostawiliśmy też niezdobytą najwyższą przełęcz – Przełęcz Karkonoską – tak, żeby mieć motywację do powrotu tam za rok.
Wrocław |
Jelenia Góra – poszukiwanie noclegu |
w drodze na Okraj |
na bakier ze stylówą |
Okraj |
Okraj |
Trutnov |
cel wyprawy do Czech |
wspomniana szosa Bóbr-Niedamirów |
Łysa Góra (Góry Kaczawskie) |
Łysa Góra (Góry Kaczawskie) |
Łysa Góra (Góry Kaczawskie) - widok na Karkonosze |
mapka |
Komentarze użytkowników (1) |
julo,
2014-12-17 07:21:27
Tym przejazdem przez ludzi na pasach to bym się nie chwalił. Proponuję wyciąć ten fragment. Nie będę nazywał takiego zachowania po imieniu, ale chyba wiadomo  , co to jest... |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242