» Galeria » Wyprawa Beaty i Bogusława nad polsko-niemiecką granicę do Parku Mużakowskiego - relacja fotograficzna

Wyprawa Beaty i Bogusława nad polsko-niemiecką granicę do Parku Mużakowskiego - relacja fotograficzna

Na granicy polsko-niemieckiej nad rzeką Nysa Łużycka...

znajduje się największy park w Europie w stylu angielskim -728 ha - Park Mużakowski.

Polecamy go na jednodniową wycieczkę rowerową

Jest to obiekt wpisany na listę UNESCO.

Nie trzeba wieźć ze sobą rowerów. Na miejscu można je wypożyczyć za 5 euro na dzień.

W parku jest wiele miejsc do parkowania roweru.

Szerokimi szutrowymi drogami można dotrzeć do wielu urokliwych miejsc.

Przepięknego zamku...

fantastycznych roślin...

oraz urokliwych mostków.

Wiele mostów przekracza Nysę tak, że można nie zorientować się w którym Państwie aktualnie się jest.

Z kilku ścieżek rowerzysta nie może skorzystać.

Park jest tak duży, że mapa jest niezbędna.

Na stronie niemieckiej spotkaliśmy pomnik poświęcony bohaterom radzieckim.

I na koniec kilka ciekawostek rowerowych: reklama sklepu...

autentyczny rower listonosza...

i absolutny hit - myjnia rowerowa.

Przydatne linki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Park_Mu%C5%BCakowski

http://www.muskauer-park.de/?cat=8

zdjęcia i opis: Beata i Bogusław

wyedytowano: 2012-08-21 00:16
aktywne od dnia: 2012-08-20 22:17

powrót

Komentarze użytkowników (2)

asiao-o, 2012-08-21 10:13:54

Bardzo przyjemnie się te zdjęcia ogląda, zielono, sielsko i spokojnie. Przy okazji dowiedziałam się o istnieniu tego miejsca, gdyż okolic nie znam zbyt dobrze.
Fajny pomysł, aby taki park zwiedzać rowerem, bo na pewno można zobaczyć o wiele więcej niż idąc pieszo.
Podobnie jest ze zwiedzaniem większych miast - najwygodniej jest to robić na rowerze. Zobaczymy o wiele więcej i szybciej, bo odpada nam szukanie przystanków i odpowiednich linii, gdy chcielibyśmy w interesujące miejsca dojechać komunikacją miejską oraz mamy z głowy problem z szukaniem miejsc parkingowych w przypadku wyboru samochodu.

sobolek, 2012-08-24 01:15:19

Tylko pozazdrościć takiego wypadu

Mi z kolei wpadł w oko mechanizm stawiania bicykla zarówno w rowerze listonosza jak i w rowerze reklamowym. Zamiast tradycyjnej "stópki" dołączone są dwa mini kółeczka.
W przypadku roweru listonosza przypomina mi to sposób na zaparkowanie naczepy ciągnika siodłowego.

Dodaj swój komentarz: