Witamy na stronie stowarzyszenia | Dzisiaj jest sobota 23 listopada 2024
Logowanie     Rejestracja     Home     Mapa serwisu     Kontakt     pl en de
Forum dyskusyjne
kultura jazdy (6)
Share |
AutorTreść wypowiedzi
miasto: Toruń
dołączył: 2007-02-20
dodano: 2007-04-16 19:50 tytuł:
Czołem. W niedzielę na Barbarce było pełno ludzi, ze 4 setki z tego połowa na rowerach (albo i więcej). Generalnie było OK,ale jeden się wyłamał. Mimo,że na drodze do Barbarki (tej od Okrężnej i Fortu VII) było pełno pieszych i "zwykłych" rowerzystów to jeden gnał ze 30 km/h wciskając się między ludzi i nawet nie próbował zwalniać. Niemal ocierał się o ludzi. Strach pomyśleć gdyby wiechał w kogoś. Ciężkie rany i kalectwo w najlepszym razie. Moje dzieci minął "o grubość skarpetki" wciskając się między grupkę pieszych a moją rodzinę. Po prostu szczyt głupoty,lekkomyślności i chamstwa. Tacy "bikerzy" robią złą opinię innym zwłaszcza, że tak samo zachowują się w mieście. Żadna droga publiczna, nawet leśna, żaden chodnik, żadna droga rowerowa nie są trasą wyścigu czy miejscem treningowym. Można sobie pozwolić na szybką jazdę na pustej drodze, ale nie między ludźmi!!! I jeszcze jedno. Czerwone światło oznacza STOP i OBOWIĄZUJE WSZYSTKICH - także rowerzystów. Na koniec apel do niektórych: Kolego,Koleżanko nie wymuszaj pierwszeństwa i nie zajeżdżaj drogi innemu rowerzyście, patrz na znaki, jedź pasem dla rowerów i prawą stroną, nie jedźcie obok siebie. To że piesi ignorują znaki dróg rowerowych nie oznacza, że rowerzysta jest zwolniony z przestrzegania przepisów. Domagajmy się przestrzegania naszych praw, ale sami bądźmy w porządku. Gumowych drzew. Julo.
miasto: +oRoN+o
dołączył: 2007-02-06
dodano: 2007-04-18 15:16 tytuł:
witam,
na początku napiszę ,że na szczęście to nie byłem ja ani żaden mój znajomy (chociaż jednego podejrzewałem) i nie znam dokładnie sytuacji o której Julo pisze,ale mam takie wątpliwości co do opisanej sytuacji.
1.w jaki sposób poruszali się ludzie(piesi i na rowerach )po tej dopuszczonej do ruchu rowerowego drodze?czy pozostawili wystarczająco dużo miejsca do wyprzedzania,wymijania i omijania?czy może poruszali się (jak to zazwyczaj bywa)stadnie?!zajmując całą szerokość drogi jak przeganiane stado poruszając się ruchem chaotycznym z nieskoordynowanymi ruchami ciała i rowerów - to jest ignorancja(żeby nie powiedzieć chamstwo) innych uczestników!
2.czy ten demon szybkości miał szansę na jazdę swoim torem (wolnym pasem choćby na środku drogi) pozostawionym dla szybszych użytkowników drogi czy po prostu bawił sie w slalom?
3.cyt."Żadna droga publiczna, nawet leśna, żaden chodnik, żadna droga rowerowa nie są trasą wyścigu czy miejscem treningowym"- co do wyścigu to się zgodzę ,ale trening czemu nie?wg Ciebie wszyscy szosowcy,zawodnicy MTB i jeszcze kilku innych ma trenować gdzie?na torze?na sali?na trenażerze?poza tym różne są treningi i nie polegają one tylko na tym żeby bezmyślnie naciskać na pedały z głową pochylona do jezdni.niejeden turysta porusza się bardziej bezmyślnie niż bikerzy na treningu.
4.cyt."Można sobie pozwolić na szybką jazdę na pustej drodze, ale nie między ludźmi!!!"- jeszcze raz to nie jest jakaś super zawrotna prędkośc i przy NORMALNYM ,ZGODNYM Z PRZEPISAMI ruchu pieszych i pozostałych rowerystów na tej drodze nie stanowiłby pewnie żadnego zagrożenia! Niestety prawie zawsze znajdzie sie ktoś kto jedzie szybciej od nas i O TYM TEŻ TRZEBA PAMIĘTAĆ.Czy zwróciłeś uwagę choć jednej osobie żeby pozostawiła kawałek wolnej drogi dla ludzi,którzy poruszają się szybciej od pozostałych?
5.Z reszta postulatów się generalnie zgadzam
6.jak napisałem na początku nie było mnie tam i nie wiem jak dokładnie wyglądał ruch na drodze tego dnia ,ale nieraz spotkałem się z podobnymi sytuacjami i to zawsze tłum nie stosował się do przepisów i nie pozostawiał wyboru (ani miejsca )do innego sposobu wyprzedzenia itp.i wiele razy postępowałem podobnie jak ten Speedman z opisu Jula.
NIE BĄDŹMY SZARĄ BEZMYŚLNĄ MASĄ NA JAKIEJKOLWIEK DRODZE!!!
pozdrawiam zakręconych i do zobaczenia na masie
miasto: Toruń
dołączył: 2007-02-20
dodano: 2007-04-18 17:33 tytuł:
Wszystko się zgadza. Nie bądźmy bezmyślną masą i bezmyślnymi użytkownikami dróg jako piesi, rowerzyści, kierowcy. A sytuacja na Barbarce była taka: na łuku drgi koło stawu mijało się kilka osób, kilka osób schodziło od stawu na drogę, dwójka na rowerach jadąca od strony kaplicy szykowała się do wyprzedzenia pieszych - słowem było gęsto. I w to wszystko wjechał wspomniany "speedman". Ja nie zabraniam jazdy po drogach, co kolega sugeruje, ale wszystko w granicach rozsądku. Gość mógł chociaż trochę zwolnić. Ja też wyprzedzam, czy wymijam, ale każdy manewr musi być przygotowany. Jaką można mieć gwarancję, że ktośnie zrobi jeden krok w bok? - żadnej. Kiedy zbliżam się do grupy pieszych czy rowerzystów z zamiarem wyprzedzania to najpierw z daleka dzwonię. Z reguły tłumek prostuje się w rządek i wszystko OK. Na pieszych nie dzwonię,jeśli to droga ogólnie dostępna, dzwonię na drogach rowerowych i nie ustępuję. Aleć przecież nie mogę rozpędzony wjeżdżać w ludzi!!! Używam słowa PRZEPRASZAM gdy ZWALNIAJĄC zbliżam się do grupki. Nikt nie dał nikomu prawza do stwarzania zagrożenia. To, że inni zachowują się głupio, nie uprawnia mnie do równie głupiego zachowania. Nie żyjemy na pustyni.Inna rzecz,że rodacy potrafią we dwójkę zająć drogę 4 metrowej szerokości, ale nie znaczy to, że muszę na takich ..... wpadać. Jest takie urządzenie, nazywa się dzwonek i rower używany na drogach publicznych musi go mieć. No ale to niegodne bikera w ogóle, a bikera polskiego w szczególności - prawda? Dlatego połowa rowerów w mieście nie ma dzwonków, odblasków itp, i takich samobójców pełno na drogach, co szczególnie widać, a raczej nie widać, po zmroku. Niegodne bikera jest zwolnić, kogoś przepuścić GDY TRZEBA. Niech mi ustępują drogi. Można jeździć prawie wszędzie, ale trzeba mieć na uwadze bezpieczeństwo innych ludzi. Sam, jeśli chcesz możesz zię poranić,zabić, ale nie narażaj innyxh. Ja gonię pieszych z dróg dla rowerów, co najczęściej kończy się pyskówką, a nawet można zarobić "w maskę". Ale to jest moje prawo. Na drodze dla rowerów to ja jestem świętą krową, natomiast na drodze dla pieszych i rowerów już nie!!! We wszystkim zchowujmy rozsądek i zasadę ograniczonego zaufania - także do swoich umiejętności, choć to pewnie znowu niegodne prawdziwego bikera. Aha. Kiedyś pojechaliśmy nad Morskie Oko. Było to w czasach gdy mało kto jeździł po górach, no i można było jeszcze tam jeździć. Liczyliśmy na fajny 10 kilometrowy zjazd. I co? I guzik. Ludzkość kłębiła się na całej szerokości drogi tak, że spaliliśmy klocki hamulcowe. Wniosek: nie wszędzie można robić , co się chce! Julo.
miasto: TORUŃ
dołączył: 2007-03-07
dodano: 2007-04-20 17:59 tytuł:
tak czytam z zaciekawienie ten temat i dochodzę do wniosku że to byłem JA.

Tak dokładnie to JA.

fakt było dużo ludzi
fakt mało kulturalnie wyprzedziłem

ale że zrobiłem to z prędkością 30 km/h to już nie uwierzę! - tyle to może miałem na szosie (bardzo ładnej asfaltowej - gładkiej jak pupa niemowlęcia ;) ), ale później baardzo zwolniłem!

mało pamiętam z tej niedzieli, ale na środku drogi stała duża grupa rowerzystów - nawet piesi ich omijali, a ja ominąłem pieszych po zewnętrznej - trawnikiem, w mojej ocenie nie było zagrożenia i tego się będę trzymał

urażonych przepraszam, więcej grzechów nie pamiętam ;)
miasto: Toruń
dołączył: 2007-02-20
dodano: 2007-04-20 19:09 tytuł:
Czołem Radarze. Pewności nie mam, czy to Twoja zacna postać przemknęła czyniąc popłoch, bo mi się nie zgadza kierunek jazdy. Inkryminowany biker jechał od strony miasta (od Fortu VII), a Ty jechałeś, jak łatwo się domyślić, nowym asfaltem od strony szosy, a chyba dopiero potem drogą. Zgadza się jeden szczegół - omijanie po trawce (nie po "trawce") porastającej niewielki wałek między stawem a drogą. W imieniu urażonych przeprosiny przyjęte, ja zaś być może nieco za ostro oceniłem postawę bikera, choć nie ukrywam było BAAARDZO NIEBEZPIECZNIE. Gdybym nie tzrymał dzieciaka za rękę to zostałby z niego miazga. Zapomnijmy o incydencie wyciagając odpowiednie wnioski. Nie uważam, że "wszystkiemu złu na świecie winni są Żydzi, żurnaliści i cykliści", jako że sam jestem i żurnalistą i cyklistą. Gumowych drzew. Julo.
miasto: TORUŃ
dołączył: 2007-03-07
dodano: 2007-04-20 21:13 tytuł:
Fakt ja jechałem asfaltem, potem w lewo kolo stawu i potem w las w prawo w stronę drugiego przejazdu (jeśli komuś coś to mówi).

Również gumowych drzew i INTELIGENTNYCH pieszych.

Pozdrower
Dodaj odpowiedź »  |  Nowy temat »
     do góry »
Inne tematy z tego działu:
  Temat Założony Ostatnia wypowiedź
Bezpieczeństwo ruchu - BRD2008-01-04 19:24 stefanolszewski2024-11-17 10:43 skator
Rowery (elektryczne) i samochody2024-04-24 22:24 hacik2024-05-09 14:33 tylkomy
Malowanie roweru2023-08-16 14:57 krystian2024-03-26 11:30 tylkomy
Prasówka2011-02-14 21:48 pietruch2023-07-26 18:22 trurl
Cykliści - jak to drzewiej bywało2015-01-12 08:21 grzegg2023-04-18 11:07 julo
Jak działa rower?2023-03-30 00:46 benio1012023-03-30 16:33 samolot
Mobilny serwis rowerowy2023-01-28 13:38 matijot2023-01-29 14:04 jarass
KARTA ROWEROWA2011-05-31 11:12 julo2022-07-04 12:03 pizzamen
rowerowe motywy2012-03-13 14:09 julo2022-03-13 16:36 julo
Rozmowki samochodowo-rowerowe2010-07-21 08:25 macias2020-06-17 21:55 pietruch

Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242

Wszystkie Prawa zastrzeżone. Cytowanie i kopiowanie dozwolone za podaniem źródła.
SRT na Facebook