W dzisiejszym STOP CHAMie wystąpił toruński rowerzysta. Jestem ciekaw uzasadnienia, dlaczego wszczął spór z kierowcą. Komentarze w większości nie są niestety przychylne dla rowerzysty.
https://youtu.be/P6sAUSe_roM?t=118

Rowerzysta nie miał prawa jechać po tej jezdni ponieważ miał obowiązek jechać drogą dla rowerzystów, która jest wzdłuż Kościuszki. Niestety, wielu jeżdżących sportowo uważa się za wybitnych kolarzy, którym wszystko wolno. Otóż nie, nie wolno. I tyle na ten temat.

O czym w ogóle dyskusja? Raz, że C-13 brak (więc jaka droga rowerowa?), a dwa, że nawet gdyby była, to przecież rowerzysta jedzie prosto. Sam jeźdzę podobnie, jak rowerzysta na nagraniu. Z tą różnicą, że czekałbym na środku pasa ruchu i opuścił skrzyżowanie, jadąc środkiem pasa ruchu.

Znak C-13 chyba raczej (wciąż) jest, widać go nawet na Google Street View, niemniej za skrzyżowaniem DR już nie jest wyznaczona, w związku z czym myślę, że mało kto z toruńczyków by się tutaj czepiał jazdy rowerem prosto w Lelewela. Ale ja też bym raczej stał na środku pasa ruchu. Czy mi się wydaje, czy po prostu rowerzysta stwierdził, że "podjedzie sobie bliżej" przejeżdżając przez ciągłą (chyba lubi jeździć przez linie ciągłe, bo na koniec to zademonstrował) i wtedy ze zdziwieniem zorientował się, że zrobiło mu się blisko do nagrywającego (który przecież normalnie legitnie jedzie swoim pasem).

Benio, nie udawaj że nic nie wskazuje na istnienie drogi rowerowej, a dokładniej PIESZO-ROWEROWEJ. U wylotu Łąkowej jest C-13 / C-16.. Wcześniej u wylotu Batorego. Jest i wiesz o tym doskonale. Jeśli chcesz pojechać z ddr na Kościuszki na wprost w Lelewela, to przejeżdżasz na zielonym po przejeździe naprzeciwko Bumaru, po czym skręcasz w prawo w Lelewela i wszystko jest ok. Swoją drogą widziałem Twoje ewolucja na Pl. Rapackiego kilka dni temu. Mądre to nie było.

Od Łąkowej do Stasica jest DDRiP. Od Stasica już DDRiP nie ma (brak znaku C-13 za skrzyżowaniem), co widać na nagraniu. W ciągu ostatnich 10 dni nie poruszałem się rowerem po prawobrzeżu.

Staszica jest jednokierunkowa. Czy tam jest kontrapas pozwalający rowerzystom wjeżdżać na Kościuszki, to nie wiem, ale skoro bohater nie chce się odnaleźć i wypowiedzieć, to w ramach rozrywki, na podsumowanie, chyba dość podobna sytuacja.
https://www.sadistic.pl/t/528832 (40-42 sekunda).

I o to chodzi. Staszica jest jednokierunkowa bez kontra-ruchu rowerowego. Można jechać tylko z Kościuszki w lewo. Ze Staszica w Kościuszki nie można jechać. Zatem brak C-13 od Staszica jest uzasadniony.

Tu są dwie, a nawet trzy kwestie.
1) skąd się wziął na tym pasie ruchu na Kościuszki?
- i tu nie wiemy nic. Może wjechał nielegalnie jadąc np. Kościuszki od wiaduktu, a może sobie ruszył dopiero z chodnika np. przy Komputroniku chwilę przed rozpoczęciem filmu, co miał prawo zrobić.

2) czy miał prawo być na tym pasie jadąc prosto, o co jest chyba główny kwik na filmie?
- oczywiście. Ten cały pseudo-przejazd przy Bumarze to jakiś poroniony koszmarek, kończący się "nigdzie". Do wyboru jest jedynie prowadzenie pojazdu po chodniku, dość mocno niekiedy uczęszczanym w tym miejscu. Ja przyznaję się bez bicia, że jadąc DDR wzdłuż Kościuszki w kierunku Lelewela (zwykle jednak poza "godzinami szczytu") za tym przejazdem jadę albo chodnikiem i wjeżdżam za pasami na jezdnię (nielegalnie), albo jadę (nielegalnie) chodnikiem obok przystanku na teren galerii Bumar i tam już zgodnie z prawem wyjeżdżam na Lelewela. Ale tak naprawdę jedyny legalny sposób to taki, jaki jest pokazany na tym filmie.

Tyle, że

3) nie wolno sobie "zmieniać pasa" i omijać w ten sposób samochodów, przekraczając linię ciągłą i pakując się na drugi pas ruchu. To też jest oczywiste...

Rowerzysta powinien stanąć na środku pasa ruchu uniemożliwiając nielegalne wyprzedzenie przez samochody, i tyle. Jechał prosto, a wzdłuż Lelewela nie ma drogi rowerowej prowadzącej "w tym kierunku". Jedyne jego wykroczenie jest związane z przekroczeniem linii ciągłej przy omijaniu w kolejce do świateł.