Wszystko wskazuje na to, że proces wprowadzania prorowerowych zmian w Prawie o Ruchu Drogowym, który został zapoczątkowany przez
Parlamentarną Grupę Rowerową>> zbliża się ku końcowi. Mimo że na początku lutego br., na Komisji Infrastruktury podczas której omawiano poselski projekt ustawy Prawo o Ruchu Drogowym (
druk 2771>>) wprowadzono do jego treści niekorzystne
zmiany>> (które de facto pozostawiłyby niezgodność polskich przepisów z Konwencją Wiedeńską) wiele wskazuje na to, że jego ostateczna wersja będzie pozbawiona błędów. Oby tak się stało. Poniżej zamieszczamy fragmenty stenogramu z 85 posiedzenia Sejmu RP z dnia 23 lutego 2011 r. na którym przedstawiono sprawozdanie Komisji Infrastruktury dotyczące prorowerowego projektu zmian w PoRD. Zapraszamy do lektury.
Sprawozdanie Stenograficzne z 85 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (kadencja VI) w dniu 23 lutego 2011 r. (pierwszy dzień obrad) - punkt 8.
porządku dziennego>>Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:
[...]
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 8. Porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druki nr 2771 i 3849).
Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Stanisława Żmijana.
Panie pośle, uprzejmie proszę.
Poseł Sprawozdawca Stanisław Żmijan:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu sejmowej Komisji Infrastruktury mam zaszczyt przedłożyć sprawozdanie z prac komisji nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami. Projekt ustawy zawarty jest w druku nr 2771, natomiast sprawozdanie komisji zawarte jest w druku nr 3849.
Panie i Panowie Posłowie! Projekt ustawy, nad którym Wysoka Izba dzisiaj debatuje, ma na celu lepsze niż dotychczas uregulowanie w obowiązującym prawie polskim kwestii dotyczących istotnej części ruchu drogowego, a mianowicie ruchu rowerowego. Rowerzyści należą obok pieszych do tzw. niechronionych uczestników ruchu, czyli najbardziej narażonych na skutki kolizji i wypadków drogowych. W 2009 r. rowerzyści uczestniczyli w 4513 wypadkach drogowych, w których zginęło 389 osób, a rany odniosło 4300 osób. Wśród ofiar największą grupę stanowili rowerzyści – 371 zabitych oraz 3928 rannych. Najczęstszymi przyczynami wypadków spowodowanych przez rowerzystów były: nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowo wykonany manewr skrętu i nieprawidłowe przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych.
Z uwagi na powyższe pasjonaci jazdy rowerami z udziałem ekspertów i grupy posłów doprowadzili do inicjatywy legislacyjnej i przygotowali projekt ustawy umożliwiający lepszą organizację ruchu w celu promocji ruchu rowerowego oraz poprawy bezpieczeństwa rowerzystów. Idea jest szczególnie istotna z tego powodu, że weszliśmy w erę intensywnego rozwoju motoryzacji i wzrostu natężenia ruchu drogowego z jednej strony, a z drugiej strony rozwija się moda na rower, na turystykę i rekreację rowerową, a więc wzrasta także natężenie tego segmentu ruchu drogowego. Z tego względu proponowane rozwiązania prawne są bardzo ważne, ale także w znacznej części nowe, dotychczas niefunkcjonujące w polskim prawie. W projektowanej ustawie zostały doprecyzowane definicje roweru i drogi dla rowerów. Do słownika pojęć zostały dołączone definicje pasa ruchu dla rowerów, śluzy dla rowerów oraz wózka rowerowego. Dość precyzyjnie zostały określone zasady poruszania się rowerzystów i kierujących wózkami rowerowymi w odniesieniu do innych uczestników ruchu drogowego, a także odwrotnie, zachowanie innych uczestników w stosunku do rowerzystów i kierujących wózkami rowerowymi.
Wysoki Sejmie! Prace legislacyjne nad przedmiotowym projektem ustawy trwały ponad rok z uwagi na częściowo nowatorskie regulacje prawne, a więc wymagające głębokich analiz, a także z uwagi na równolegle toczące się prace legislacyjne nad projektami ustaw o kierujących pojazdami i nad ustawą tzw. fotoradarową, w których to ustawach regulowane kwestie prawne wzajemnie się przenikały. Dziś można powiedzieć, że możemy dokończyć prace legislacyjne także nad tą ustawą, bowiem prace nad wyżej wymienionymi przeze mnie ustawami zostały zakończone i ustawy zostały podpisane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Panie i Panowie Posłowie! W imieniu Komisji Infrastruktury wnoszę, aby Wysoki Sejm raczył uchwalić projekt ustawy w kształcie przedstawionym w sprawozdaniu w druku nr 3849. Bardzo dziękuję.
(Oklaski)
Oświadczenia klubów i kół poselskichWicemarszałek Jerzy Wenderlich:
Dziękuję.
Sejm ustalił, że w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego wysłucha 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.
Otwieram dyskusję.
Jako pierwszy w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska głos zabierze pan poseł Jan Tomaka.
(Poseł Ewa Wolak: Wolak.)
W takim razie jest błąd w zgłoszeniu. W związku z tym uprzejmie proszę panią poseł Ewę Wolak, która zabierze głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska. Pan poseł Jan Tomaka był wpisany błędnie.
Słucham?
(Poseł Ewa Wolak: Klub go zgłosił.)
Tak, widocznie klub tak zgłosił. To jest błąd klubu PO, ale już nie wnikajmy. Najważniejsze, że mamy panią poseł Ewę Wolak, z czego się bardzo cieszymy. Uprzejmie proszę panią poseł Wolak o zabranie głosu.
Poseł Ewa Wolak:
Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska przedstawiam oświadczenie dotyczące poselskiego projektu ustawy z druku nr 2771 oraz sprawozdania Komisji Infrastruktury po odbyciu pierwszego czytania i rozpatrzeniu projektu ustawy po zmianach, druk nr 3849.
Wysoka Izbo! Coraz bliższy wydaje się moment, w którym polskie przepisy dotyczące ruchu rowerowego staną się zgodne z europejskimi standardami. Serdecznie dziękuję za to Ministerstwu Infrastruktury oraz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z wieloletnimi postulatami środowisk rowerowych, porządkuje od strony prawnej problematykę ruchu rowerowego na polskich drogach.
Szanowni Państwo! Zmiany są niezbędne, zważywszy na fakt, że Polska jest dzisiaj krajem najwyższego ryzyka dla rowerzystów w Unii Europejskiej. Rocznie na polskich drogach ginie średnio 500 użytkowników rowerów, a ponad 5 tys. zostaje rannych. Polskie prawo regulujące ruch rowerowy jest aktualnie niezgodne z ratyfikowaną przez Polskę w 1988 r. konwencją wiedeńską o ruchu drogowym. Niespójne, często anachroniczne polskie przepisy utrudniają, wręcz uniemożliwiają budowę bezpiecznej i wygodnej infrastruktury rowerowej. Paradoksalnie najlepsze i sprawdzone w europejskich krajach rozwiązania są do tej pory w Polsce bardzo często niezgodne z prawem, dlatego też wspomniane zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym.
Jedną z najważniejszych planowanych zmian jest jednoznaczne określenie pierwszeństwa rowerzystów jadących drogą rowerową wzdłuż drogi głównej przed samochodami skręcającymi w drogi podporządkowane oraz z nich wyjeżdżającymi. Polska wbrew europejskim i światowym standardom miała nieintuicyjne i niejednoznaczne przepisy w tym zakresie, co było i jest powodem bardzo wielu niebezpiecznych kolizji.
Wysoka Izbo! Kolejna sprawa to poprawienie i uporządkowanie w polskim prawie podstawowych definicji pojęć, takich jak „rower” czy „droga rowerowa”, oraz wprowadzenie wielu ważnych, niezdefiniowanych do tej pory pojęć, takich jak „pas ruchu dla rowerów”, „śluza rowerowa” czy „wózek rowerowy”. Dzięki nowelizacji może również zostać usunięty zakaz przewożenia dzieci w przyczepkach rowerowych, które są znacznie bezpieczniejsze niż legalne w Polsce foteliki i powszechnie używane w Europie oraz na świecie. Ma szansę zniknąć również niepotrzebny zakaz jazdy rowerzystów parami, gdy nie przeszkadzają oni innym użytkownikom drogi. Zakaz do tej pory uniemożliwiał na przykład prowadzenie legalnie treningów kolarskich i musiał być powszechnie łamany.
Szanowni Państwo! Projekt ustawy zakłada wprowadzenie również kilku ważnych udogodnień, takich jak zezwolenie na korzystanie z chodnika przez rowerzystów w przypadku złych warunków pogodowych, podkreślam: złych warunków pogodowych, takich jak śnieżyca, ulewa czy silna mgła, a także zezwolenie na wyprzedzanie wolniej jadących pojazdów z prawej strony, na przykład w korkach ulicznych, oraz zezwolenie na jazdę rowerem środkiem pasa tuż przed skrzyżowaniem w celu uniemożliwienia wyprzedzania rowerzysty przez samochody na skrzyżowaniu.
Wysoka Izbo! Drodzy Posłowie! To od państwa zależy, czy Polska sięgnie dziś po wzorce prawne sprawdzone w krajach o największym bezpieczeństwie rowerzystów. Zmiana ustawy to tylko początek drogi do rowerowej normalności. Rozumiemy, że w ślad za nią muszą iść odpowiednie zmiany w rozporządzeniach.
Mając na względzie powyższe uwagi, klub Platforma Obywatelska wnioskuje o uchwalenie przedmiotowego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, zawartego w druku nr 2771, a po zmianach – w druku nr 3849, i zgłasza poprawki.
Pierwsza poprawka porządkuje ustawę o kierujących pojazdami. Druga, trzecia, czwarta i piąta to poprawki porządkujące, odnoszące się do Prawa o ruchu drogowym, w dużej mierze redakcyjno-legislacyjne. Ostatnia poprawka, czyli szósta, ma charakter merytoryczny. Proponuje się w art. 33 uchylić ust. 4, który dziś stoi w sprzeczności z proponowanym w nowelizacji ustawy art. 27 ust. 1a, który jednoznacznie określa zasadę pierwszeństwa na przejazdach rowerowych usytuowanych wzdłuż drogi głównej. Dziś ten przepis jest niejednoznaczny dla kierujących pojazdami wobec interpretacji pierwszeństwa na przejazdach rowerowych oraz utrudnia jednoznaczne orzeczenie winy w przypadku kolizji.
Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Niezbędne wydaje się przeprowadzenie z pewnym wyprzedzeniem w stosunku do wprowadzanych przepisów kampanii społecznej mającej na celu nauczanie bezpiecznego korzystania z nowych rozwiązań przez rowerzystów oraz przekazanie wiedzy pozostałym uczestnikom ruchu. Bardzo istotnym elementem jest też wsparcie zmian w przepisach przez odpowiedni rozwój infrastruktury związanej z ruchem rowerowym. Wiem, że niewłaściwe projektowanie organizacji ruchu, dopuszczające stosowanie nowych przepisów na drogach nieodpowiadających wymaganiom technicznym, może prowadzić, wbrew zamierzeniom projektodawców tych zmian, do nieosiągnięcia zamierzonych celów, w szczególności w zakresie poprawy poziomu bezpieczeństwa rowerzystów na drogach. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo, pani poseł.
Pan poseł Jerzy Materna, Prawo i Sprawiedliwość.
Poseł Jerzy Materna:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam zaszczyt w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość przedstawić nasze stanowisko wobec projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, druki nr 3849 i 2771.
Projekt ustawy z jednej strony jest bardzo potrzebny rowerzystom. Kto dziś nie jeździ na rowerze częściej lub rzadziej? Jeżdżą prawie wszyscy. Projekt ustawy dostosowuje przepisy do wymogów konwencji o ruchu drogowym, sporządzonej w Wiedniu w dniu 8 listopada 1968 r., oraz jej zmian z 2006 r. Nowelizacja ustawy ma na celu poprawę bezpieczeństwa rowerzystów poruszających się po drogach oraz stworzenie dla nich bardziej przyjaznych warunków uczestnictwa w ruchu drogowym – tak brzmi uzasadnienie do projektu. Wprowadza się definicję drogi dla rowerzystów, pasa ruchu dla rowerów oraz pojęcie śluzy dla rowerów, definiuje się pojęcia „rower” i „wózek rowerowy”. Wprowadzenie tych zapisów jest jak najbardziej zasadne.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów, jak wynika z uzasadnienia ustawy, taki cel mają zapewnić między innymi takie zapisy, jak art. 16 ust. 7. Brzmi on następująco: Na skrzyżowaniu i bezpośrednio przed nim kierujący rowerem, motorowerem lub motocyklem może poruszać się środkiem pasa ruchu, jeśli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku, z zastrzeżeniem art. 33 ust. 1. Art. 24 ust. 12 ustawy brzmi natomiast tak: Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony. Art. 33 ust. 3 pkt 1 brzmi: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a.
Przytoczone przykłady nasuwają duże wątpliwości, czy tak naprawdę przyniosą zamierzony efekt, czyli zapewnią większe bezpieczeństwo. Jak pogodzić obowiązek zbliżania się przez pojazdy wolnobieżne maksymalnie do prawej krawędzi jezdni z możliwością wyprzedzania tych pojazdów przez rowerzystę z prawej strony? To jest przecież katastrofa, która grozi utratą życia rowerzysty. O bezpieczeństwie rowerzystów można powiedzieć krótko: rowerzysta w kolizji z samochodem jest zawsze na przegranej pozycji. Jakby na to nie patrzeć, rowerzysta zawsze jest słabiej chroniony.
Na koniec dwie kwestie. Pierwsza sprawa. W uzasadnieniu projektu ustawy jest zapis: Wpływ regulacji na dochody i wydatki sektora finansów publicznych. Nowelizacja ustawy nie powoduje skutków finansowych dla budżetu państwa oraz budżetów jednostek samorządu terytorialnego. Mam dużą wątpliwość w odniesieniu do tego zapisu. Wystarczy chociażby wspomnieć wydatki związane z kampanią informacyjną czy dostosowaniem dróg do wymogów przepisów.
Kolejna sprawa. W uzasadnieniu ministra infrastruktury czytamy: Należy też podkreślić, iż właściwy efekt proponowanych zmian w przepisach ustawy będzie możliwy do osiągnięcia jedynie wówczas, gdy będą one stosowane w organizacji ruchu przez organy zarządzające ruchem jedynie na drogach spełniających niezbędne wymagania w zakresie warunków technicznych. Istniejący stan infrastruktury drogowej w Polsce ogranicza pełne zastosowanie przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym w znowelizowanej formie do odcinków dróg spełniających odpowiednie warunki techniczne. Niewłaściwe projektowanie organizacji ruchu, dopuszczającej stosowanie nowych przepisów na drogach nieodpowiadających wymaganiom technicznym, może prowadzić – wbrew zamierzeniom projektodawców tych zmian – do nieosiągnięcia założonych celów, a w szczególności w zakresie poprawy poziomu bezpieczeństwa rowerzystów na drogach. Z tych też względów niezbędne wydaje się również przeprowadzenie, z wyprzedzeniem do wprowadzanych przepisów, kampanii społecznej mającej na celu nauczanie bezpiecznego korzystania z nowych rozwiązań przez rowerzystów oraz przekazanie wiedzy dla pozostałych uczestników ruchu. To są słowa ministra infrastruktury.
Reasumując, ustawa z jednej strony jest potrzebna, z drugiej strony, patrząc na stan dróg, budzi wątpliwości, czy jest odpowiedni na to moment. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Pan poseł Zbigniew Matuszczak, Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Poseł Zbigniew Matuszczak:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie sprawozdania Komisji Infrastruktury o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Projekt ustawy ma na celu dostosowanie przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym do wymogów Konwencji o ruchu drogowym, sporządzonej w Wiedniu w dniu 8 listopada 1968 r., z późniejszymi zmianami w 2006 r. Proponowane zmiany dotyczą poprawy bezpieczeństwa rowerzystów oraz umożliwienia lepszej organizacji ruchu drogowego w celu promocji komunikacji rowerowej. W projekcie ustawy zaproponowano szereg zmian polegających m.in. na wprowadzeniu kilku definicji, w tym definicji pojęcia pasa rowerowego, które to pojęcie nie było dotychczas zdefiniowane, a występowało w obecnie obowiązujących aktach prawnych.
Na pełne poparcie zasługuje zaproponowana zmiana polegająca na dopuszczeniu do ruchu rowerów wyposażonych w dostępne na rynku opony zimowe z trwale w nich umieszczonymi elementami przeciwpoślizgowymi. Nie spowoduje to zagrożenia dla trwałości nawierzchni drogowej, lecz przyczyni się w istotny sposób do poprawy bezpieczeństwa rowerzystów. Również pozytywnie należy ocenić umożliwienie przewozu dzieci w powszechnie dostępnych na rynku przyczepach rowerowych. Wskazane jednakże byłoby wymaganie odpowiednich atestów bezpieczeństwa dla takich przyczep.
Trudno natomiast zgodzić się z propozycją dopuszczenia jazdy rowerzystów obok siebie. Taka jazda na ruchliwych drogach publicznych jest zachowaniem niebezpiecznym i nie można w interesie wąskiej grupy amatorów sportu kolarskiego legalizować tej praktyki jako powszechnie dopuszczalnej.
Mając na uwadze ilość i rodzaj zaproponowanych zmian oraz fakt, że dotyczą one uczestników ruchu drogowego, którzy nie są zobowiązani do zdobycia jakichkolwiek uprawnień do poruszania się po drogach publicznych, należy uznać za zbyt krótki okres – 14 dni – przewidziany na wejście w życie proponowanych rozwiązań. Wprowadzenie tego typu rozwiązań powinno być dokonane z dłuższym okresem vacatio legis po to, by zainteresowani mieli więcej czasu na zapoznanie się z nowymi rozwiązaniami.
Reasumując, Klub Poselski Sojuszu Lewicy Demokratycznej akceptuje kierunek zmian zaproponowanych przez autorów projektu i będzie głosował za przyjęciem sprawozdania Komisji Infrastruktury.
Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję panu posłowi.
Pan poseł Józef Racki, Polskie Stronnictwo Ludowe.
Poseł Józef Racki:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Poselskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego mam zaszczyt odnieść się do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druk nr 2771).
Zdaniem wnioskodawców celem nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym jest dostosowanie przepisów ustawy do wymogów Konwencji o ruchu drogowym. Część proponowanych zmian nadaje nowe definicje takim pojęciom, jak: droga dla rowerów, pas ruchu dla rowerów, rower, wózek rowerowy. Wnioskodawcy wprowadzają nowe pojęcie śluzy rowerowej wraz z zasadami korzystania z niej. Śluzą rowerową jest część jezdni na wlocie skrzyżowania na całej szerokości jezdni lub wybranego pasa ruchu przeznaczona do zatrzymania rowerów w celu zmiany kierunku jazdy lub ustąpienia pierwszeństwa, oznaczona odpowiednio znakami drogowymi. Pasem ruchu dla rowerów jest część jezdni przeznaczona do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczona odpowiednio znakami drogowymi. Rowerem nazywamy pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m, poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera przy przekroczeniu 25 km/godz. Wózek rowerowy to pojazd o szerokości powyżej 0,9 m i parametrach jak rower.
Zmiany w art. 24 nakładają obowiązek na kierujących pojazdami zachowania szczególnej ostrożności oraz zachowania odpowiedniego odstępu od wyprzedzanego pojazdu lub uczestników ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości, a pojazdy wolnobieżne, ciągniki rolnicze w razie potrzeby są obowiązane zjechać jak najbardziej w prawo w celu ułatwienia wyprzedzania.
Przyjęcie przedłożonego sprawozdania Komisji Infrastruktury zawartego w druku nr 3849 poprawi bezpieczeństwo rowerzystów. Mając na uwadze poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za przyjęciem przedłożonego sprawozdania.
Dziękuję za uwagę. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Pan poseł Kazimierz Hajda, Polska jest Najważniejsza.
Poseł Kazimierz Hajda:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polska jest Najważniejsza chciałbym przedstawić opinię na temat projektu zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym (druk nr 2771) i na temat odpowiedniego sprawozdania Komisji Infrastruktury (druk nr 3849).
Wysoka Izbo! Na naszych ulicach i drogach, zwłaszcza w godzinach szczytu, dochodzi do powstawania korków i dużych utrudnień w ruchu drogowym. Wynika to z szybkiego wzrostu liczby samochodów i nienadążającego za tym rozwoju infrastruktury drogowej. W tej sytuacji każda inicjatywa sprzyjająca przesiadaniu się Polaków z samochodu na rower jest godna poparcia. Zwiększenie natężenia ruchu rowerowego kosztem samochodowego poprawi zarówno płynność ruchu, jak też zmniejszy zanieczyszczenie środowiska. Oczywiście powinno się to odbyć w taki sposób, by nie pogorszyć bezpieczeństwa ruchu drogowego. Może to nastąpić przy życzliwości wszystkich uczestników tego ruchu.
Proponowany projekt zmierza w tym kierunku i po pracach w podkomisji, a także wniesionych poprawkach jest godzien poparcia, co też Klub Parlamentarny Polska jest Najważniejsza uczyni. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Pytania posłów
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Przechodzimy do pytań.
Zgłosiło się siedem osób. Czy są jeszcze chętni?
Nie ma.
Zamykam listę.
Ustalam czas na 1 minutę.
Pan poseł Jerzy Rębek, Prawo i Sprawiedliwość.
Poseł Jerzy Rębek:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W art. 33 ust. 5 pkt 3 projektu ustawy mówi się, że korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni, czyli jest śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź. Przepis ten nie tylko nie poprawia bezpieczeństwa rowerzysty, ale tworzy duże zagrożenie dla innych użytkowników chodników i dróg dla pieszych. Czy nie jest to zbyt śmiałe rozwiązanie i czy przypadkiem nie należałoby rozważyć rezygnacji z tego zapisu?
Panie ministrze, czy możemy dowiedzieć się, jak bogatą sieć ścieżek rowerowych posiadamy w tej chwili w kraju? Ile tych ścieżek rowerowych powstaje w ostatnim czasie?
Z kolei twierdzenie, iż rozwój infrastruktury związanej z ruchem rowerowym pozostaje przede wszystkim w gestii samorządowców, jest tylko w niewielkiej części prawdą. Czy rząd ma pomysł, aby zaktywizować samorządy do tych działań z równoczesnym wsparciem finansowym takich działań? Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję panu posłowi.
Pan poseł Marek Polak, Prawo i Sprawiedliwość.
Poseł Marek Polak:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W moim przekonaniu poruszanie się po naszych drogach rowerem zarówno na terenach wiejskich, jak i poza nimi jest równoznaczne z podejmowaniem ogromnego ryzyka w postaci zagrożenia nie tylko zdrowia, ale także życia. Nie wynika to tylko z naszej niesprzyjającej infrastruktury drogowej, ale też z braku odpowiednich regulacji prawnych gwarantujących rowerzystom jako słabszym uczestnikom ruchu należytą ochronę. Dlatego też podejmowanie każdej inicjatywy w kierunku poprawy bezpieczeństwa rowerzystów i promocji przyjaznego dla środowiska ruchu rowerowego jest przeze mnie zawsze mile widziane.
Mam jednak pewne wątpliwości i pytania, które chciałbym skierować do przedstawiciela wnioskodawców. Czy mianowicie możliwość wyprzedzania przez rowerzystę innych użytkowników drogi z prawej strony nie przeniesie odpowiedzialności za bezpieczne wykonanie tego manewru (Dzwonek) na pojazd wyprzedzany, pomimo że decyzja o wyprzedzaniu należy wyłącznie do rowerzysty, jest przez niego podejmowana? I czy zdaniem wnioskodawców rowery nie powinny być obowiązkowo wyposażone w lusterko wsteczne, które w mojej ocenie może mieć znaczny wpływ na poprawę bezpieczeństwa jazdy rowerem? Dziękuję za uwagę. (Oklaski)
Dziękuję panu posłowi.Pani posłanka Anna Paluch, Prawo i Sprawiedliwość.
(Poseł Ewa Wolak: Nie ma.)
Pani posłanka Ewa Wolak, Platforma Obywatelska.
Poseł Ewa Wolak:
Panie Marszałku! Mam pytanie do pana ministra. Dziś zapis art. 33 ust. 4 jest w swej istocie dyskryminacją rowerzysty korzystającego z infrastruktury rowerowej. Tworzy on paradoksalną sytuację, w której rowerzysta korzystający z drogi dla rowerów biegnącej wzdłuż jezdni lub z pasa rowerowego na jezdni porusza się w sposób mniej komfortowy, niż gdyby poruszał się po jezdni. Jadąc po jezdni, drogą główną, bez infrastruktury rowerowej, rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu i na każdym skrzyżowaniu korzysta z pierwszeństwa względem pojazdów wyjeżdżających lub skręcających w drogi podporządkowane. Natomiast rowerzysta jadący pasem lub drogą rowerową musi dodatkowo uważać na wszystkie pojazdy skręcające, wyjeżdżające z ulic podporządkowanych, by nie wjechać bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd.
Chciałabym, panie ministrze, aby pan minister odniósł się do moich uwag. To bardzo istotna sprawa dla rowerzystów. Mówimy tu też o przestrzeganiu konwencji wiedeńskiej i prawa obowiązującego w krajach europejskich. Dziękuję.
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję, pani poseł.
Pani posłanka Monika Wielichowska, Platforma Obywatelska.
Poseł Monika Wielichowska:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Ministrze! Myślę, że pan minister Stępień zgodzi się ze mną, że lepsza organizacja ruchu w celu promocji ruchu rowerowego i bezpieczeństwa rowerzystów to niezwykle ważki temat, przede wszystkim ze względu na popularność poruszania się rowerem. Dlatego cieszę się, że procedujemy nad nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Nasuwa mi się jednak jedno pytanie, ponieważ uczestniczyłam w dyskusji na temat poruszania się rowerzystów po chodniku. Chcę pana ministra zapytać o warunkowe dopuszczenie ruchu rowerów po chodnikach w określonych ekstremalnych warunkach pogodowych. Wiem, że pierwotne zapisy w poselskim projekcie ustawy przewidywały możliwość poruszania się po chodniku w warunkach np. silnego wiatru, gołoledzi, kolein na jezdni czy we mgle, a więc mówię o warunkach pogorszonej widoczności czy też warunkach pogorszonej przyczepności. Jak wygląda to w obecnych zapisach?
Chcę też, panie ministrze, zapytać, ponieważ wiem, że jest pan pasjonatem i wyczynowcem w zakresie sportu rowerowego, czy jest planowana przez resort infrastruktury jakaś zintensyfikowana kampania, która pozwoli wszystkim uczestnikom ruchu, nie tylko rowerzystom, na bezpieczne korzystanie z ruchu i w ruchu. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję, pani poseł.
Pan poseł Dariusz Lipiński, Platforma Obywatelska.
Poseł Dariusz Lipiński:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W pierwotnym tekście projektu, czyli w druku nr 2771, znajdowała się poprawka, która uchylała ust. 4 w art. 33 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Tymczasem w sprawozdaniu komisji poprawka ta zniknęła.
Chciałbym zapytać, jakie motywy stały za usunięciem przez komisję tej poprawki z projektu, tym bardziej że jest ona silnie wspierana przez środowiska rowerzystów. Dodam tylko, iż wspomniany art. 33 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym jest zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych sprzeczny z art. 16 ust. 2 Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, a także z przepisem art. 25 ust. 1, czyli zasadą prawej ręki. Bardzo proszę pana posła sprawozdawcę o wyjaśnienie tej kwestii. Dziękuję.
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Pan poseł Jerzy Materna, Prawo i Sprawiedliwość.
Poseł Jerzy Materna:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Patrząc z jednej strony na konieczność uchwalenia projektowanej ustawy Prawo o ruchu drogowym, a z drugiej strony na stan naszych dróg i koszty związane z wdrożeniem tej ustawy, pytam się, panie ministrze, bo w uzasadnieniu tej ustawy mówi się, że nie ma tych kosztów, czy te koszty w końcu będą, czy nie.
I drugie pytanie: Czy istnieje jednak możliwość wydłużenia vacatio legis, tak żeby nie było to 14 dni, tak jak jest w projekcie ustawy, ale przynajmniej 6 miesięcy, a najlepiej rok? Dziękuję.
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Pan poseł Romuald Ajchler, Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Poseł Romuald Ajchler:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam trzy pytania do pana posła sprawozdawcy. Pierwsze dotyczy dopuszczenia do jazdy rowerem obok innego roweru lub motoroweru. Chciałbym dowiedzieć się, czym państwo kierowaliście się, dopuszczając taką możliwość. Jest warunek, panie pośle, że będzie to możliwe wtedy, kiedy nie będzie to przeszkadzać innym użytkownikom ruchu. Kto to będzie oceniał? Czy policjant, czy ci uczestnicy ruchu drogowego, którzy będą się poruszać obok siebie? To jest pierwsza sprawa.
Druga sprawa dotyczy art. 2. Pytanie będzie podobne. Zacytuję: „Osoba, która ukończyła 18 lat, nie jest obowiązana do posiadania dokumentu stwierdzającego posiadanie uprawnienia do kierowania rowerem, wózkiem rowerowym lub pojazdem zaprzęgowym”. Czym państwo kierowaliście się przy zwalnianiu akurat grupy powyżej 18 lat? Czy tak jest w starych krajach Unii Europejskiej, czy to jest nasz pomysł? Chciałbym poznać odpowiedź na ten temat. (Dzwonek)
Ostatnie pytanie dotyczy kierowania wózkiem czy pojazdem szerszym niż rower, czyli myślę o pojazdach szerszych niż 0,9 m. Skąd te granice wieku? 17 lat, jeśli chodzi o kierowanie wózkiem, a osoba, która jest niepełnosprawna – 13 lat. Skąd te kryteria wiekowe?
Czym państwo kierowaliście się, podejmując takowe decyzje? Dziękuję.
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję panu posłowi.
Pan poseł Stanisław Stec, Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Poseł Stanisław Stec:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jazda rowerem to czyste zdrowie i oszczędność, jeżeli chodzi o koszty, ale muszą być warunki, musi być ścieżka rowerowa. Przykładem dobrej ścieżki rowerowej jest droga krajowa na terenie powiatu grodziskiego, gdzie jest piękna, oświetlona ścieżka rowerowa. Jest to jednak jeden przypadek, a potrzebna jest, panie ministrze, mobilizacja przy drogach krajowych, przy drogach wojewódzkich i przy drogach gminnym, czyli taka współpraca jak w przypadku „Orlików”, tylko co do budowy ścieżek rowerowych, bo to też jest rozwój kultury fizycznej i ochrona zdrowia. Myślę, że popularyzacja ścieżek rowerowych wśród samorządów i krajowej dyrekcji dróg publicznych byłaby bardzo pożyteczna. Czy podejmiecie się tego zadania? Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.
Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury pana ministra Radosława Stępnia.
Proszę bardzo, panie ministrze.
Odpowiedź ministra
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Radosław Stępień:Dziękuję bardzo.Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po wysłuchaniu zarówno wystąpień klubowych, jak i pytań można stwierdzić, że sprawa ruchu rowerowego, tego rodzaju komunikacji leży wszystkim głęboko na sercu i stąd chyba wynika rzadka zgodność w kwestii tej zmiany, przynajmniej co do kierunku. Rozumiem wątpliwości, które wynikają z pewnych nowatorskich rozwiązań.Rundę pytań zaczęliśmy od poruszenia kwestii chodników. Zwróćcie państwo uwagę, że już dzisiaj rowerzyści korzystają z chodników, czując się na nie trochę zepchnięci, czując, iż w niektórych sytuacjach jest to jedyna możliwość poruszania się, chociażby dlatego, że struktura jezdni czy warunki pogodowe mogą spowodować, iż ten niechroniony uczestnik ruchu rowerowego jechałby cały czas w wodzie, w śniegu, byłby ochlapywany przez samochody bądź też mógłby znaleźć się w niebezpieczeństwie związanym z poślizgiem, wywróceniem się, a skutki tego są, jak wiadomo, straszne. Chciałbym zwrócić również państwa uwagę na to, że rowerzysta poruszający się po chodniku ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Generalnie nikt nie zwalnia rowerzysty, dając mu tę szczególną pozycję na drodze, z obowiązku, który w art. 2 Prawa o ruchu drogowym jest wskazany jako generalna zasada zwracania szczególnej ostrożności. Nikt w żadnym z tych przepisów nie zwalnia rowerzysty ze stosowania tej zasady.Kolejna kwestia: wyprzedzanie z prawej strony. Jak powiedziała pani poseł Wielichowska, rzeczywiście jestem praktykującym rowerzystą, i to w ruchu miejskim. Jeżeli chodzi o wyprzedzanie z prawej strony, to dotyczy to dojeżdżania rowerzysty do skrzyżowania w sytuacji, kiedy jest on uczestnikiem ruchu, a samochody poruszają się w taki sposób, że gdyby rowerzysta nie mógł ich wyminąć z prawej strony, nigdy nie ruszyłby się z miejsca, stojąc i czekając przy ostatnim samochodzie w kolejce. To zjawisko możecie państwo zobaczyć we wszystkich miastach. Czy w związku z tym naprawdę chcemy nadal podtrzymywać fikcję i udawać, że nie widzimy tego, że rowerzysta porusza się cały czas po prawej stronie? Nie róbmy tego. Uchwalmy takie prawo, które jest akceptowalne, przy czym oczywiste jest to, że na kierowców uczestniczących w ruchu miejskim narzuca się w ten sposób obowiązek bardzo uważnego patrzenia w prawe lusterko. Jeżeli rowerzysta ma się poruszać po zatłoczonej drodze, musi mieć prawo wyprzedzania z prawej strony dojeżdżających do skrzyżowania samochodów, bo inaczej nigdy do tego skrzyżowania nie dojedzie. Zapraszam wszystkich państwa, którzy chcą to sprawdzić, na przejażdżkę w porannym korku i do podjęcia próby dojechania do skrzyżowania przy braku możliwości wyprzedzania z prawej strony.Następna kwestia: pierwszeństwo na ścieżkach, czyli tzw. bezwzględne pierwszeństwo przejazdu. Przede wszystkim jest to zasada nieomalże konstytucyjna konwencji wiedeńskiej. Wychodzimy z założenia, że rowerzysta jest niechronionym uczestnikiem ruchu i jego bezwzględne pierwszeństwo wynika z faktu, że w konflikcie, kolizji z samochodem ponosi on olbrzymi uszczerbek, a dochodzenie tego, kto był winien i jaka była tego przyczyna, jest niezwykle trudne. To bezwzględne pierwszeństwo wynika również z faktu, że w przeciwieństwie do pieszego rowerzysta poruszający się – jeszcze raz podkreślam – po wyznaczonej do tego drodze, na której ma czuć się bezpiecznie, zbliża się do skrzyżowania z prędkością 4–5 razy większą niż pieszy. Tak więc jeżeli mielibyśmy wprowadzić takie ograniczenia jak dla pieszego, który może się w każdej chwili zatrzymać, to rowerzysta w takich sytuacjach musiałby stawać przy krawężniku i czekać, a wtedy pierwszeństwo byłoby zwyczajną fikcją.Przeniesienie części ruchu drogowego, jeżeli chodzi o środek transportu, z samochodów na rowery jest konieczne w obrębie dużych miast. W miastach uniwersyteckich na świecie, w Europie, w szczególności w Skandynawii, nastała pewna świetna moda. Uleganie jej cechuje nowoczesnych, młodych ludzi cywilizacji wielkomiejskiej, ale chodzi tu nie tylko o takie osoby, bo dotyczy to również tych, którzy mieszkają w małych miastach i na wsiach. Dzisiaj na świecie używanie samochodu czasami jest raczej mało trendy, jak określa się to w języku młodych ludzi, dlatego że jest nieekologiczne, zabiera bardzo dużo przestrzeni, a w dodatku wystarczy przyjrzeć się, ile kosztuje parkowanie samochodu w centrum Berlina. Myślę, że rzadko który warszawiak zaakceptowałby takie stawki. Stąd bezwzględne pierwszeństwo rowerzystów jest absolutnie konieczne, szczególnie w kontekście tej ustawy.Jeżeli chodzi o vacatio legis, to nie mogę się zgodzić z posłem, który postulował o nawet roczne. To krótkie vacatio legis jest spowodowane tym, że tak naprawdę za miesiąc na ulice naszych miast wyjadą rowerzyści. Oczywiście jako Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego będziemy przygotowywać kampanię informacyjną, ale już za miesiąc na ulicach pojawią się rowerzyści, za miesiąc ten problem stanie się powszechny. Wtedy bezwzględne pierwszeństwo i możliwość zjechania na chodnik powinny być respektowane.Dopuszczono jazdę obok siebie, ale, proszę państwa, wprowadzono pewne ewidentne ograniczenie. Otóż nie może to przeszkadzać innym uczestnikom ruchu. Ewidentnie dotyczy to sytuacji, kiedy pas drogi jest zajęty i intensywnie uczęszczany. Gdybyśmy tego przepisu nie wprowadzili, to w sposób tolerancyjny musielibyśmy podchodzić do tego, co dzisiaj dzieje się na drogach przede wszystkim gminnych i powiatowych, gdzie ćwiczą grupy kolarskie jadące w peletonach, gdzie ludzie jadą po publicznej, ale pustej, mało uczęszczanej drodze, obok siebie, czasami również dla własnego bezpieczeństwa, chociażby dlatego, że w ten sposób rodzice asekurują dzieci. Przyznaję się państwu, że jeżdżę po lewej stronie, obok moich dzieci, bo je po prostu w ten sposób asekuruję. Żaden z przejeżdżających obok policjantów jeszcze nie zwrócił mi uwagi, a przecież jeżeli rodzic asekuruje swoje dziecko przemieszczające się po jego prawej stronie, to jest to sytuacja, kiedy dwóch rowerzystów jedzie obok siebie. Dzisiaj takie zachowanie jest naganne. W związku z tym chcemy usankcjonować takie zachowania, które przecież stały się praktyką. Oczywiste jest jednak również to, że nie ma zgody na to, żeby dwóch czy trzech rowerzystów jechało sobie po zatłoczonym pasie na przykład ul. Marszałkowskiej czy drogi krajowej, tamując w ten sposób ruch. Na to nie ma zgody nawet tych, którzy odnoszą się do ruchu rowerowego z dużą sympatią.Jeżeli chodzi o kwestie związane z kosztami ustawy, to rzeczywiście są one albo znikome, albo wręcz trudne do określenia. W niektórych sytuacjach – trudno byłoby nam dzisiaj wskazać konkretne miejsca – będzie chodziło o ustawienie pewnie jakiegoś dodatkowego znaku, domalowanie gdzieś jakiejś linii. Prawdopodobnie pojawią się koszty czynności informacyjnych, ale będą się one odbywały w ramach akcji, która jest prowadzona już dzisiaj. Jednym z jej celów jest zapewnienie ochrony niechronionym uczestnikom ruchu, jakimi są piesi i rowerzyści. Przy tych wszystkich okazjach, kiedy będzie mówiło się o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, przedstawiciele Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego będą dodawali: pamiętaj, zmieniły się przepisy dotyczące rowerzystów. Umawiamy się też ze środowiskami rowerowymi, że one same przeprowadzą w wielkich miastach takie akcje informacyjne, więc tu mogą się pojawić jakieś niewielkie koszty związane z drukiem informacji.Natomiast jeżeli chodzi o stan infrastruktury rowerowej i ścieżek, to rzeczywiście zaniedbania są tu liczone w dziesięcioleciach. Te zaniedbania powstały w ciągu nie lat, ale dziesięcioleci, przez które lekceważono setki tysięcy ludzi, którzy codziennie głównie nie dla rozrywki dojeżdżają do pracy, do szkół, na uniwersytety, nie blokując miejsc na drogach, na parkingach, nie zaśmiecając spalinami naszej atmosfery. W interesie również tych ludzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w porozumieniu z ministrem infrastruktury powołała w Krakowie specjalny zespół, który w tej chwili przygotowuje standardy projektowe dla ścieżek rowerowych, bo, jak się okazuje, trzeba zacząć od początku. W Polsce brakuje nawet standardów projektowych dla tych ścieżek. Dlaczego? Przez wiele lat, i nie ma znaczenia, jaka była to opcja polityczna, ci sami inżynierowie i konstruktorzy uznawali, że ruch rowerowy, niestety, nie jest godzien tego, aby mieć wyodrębniony pas na drodze. Teraz, kiedy tysiące ludzi odwraca się od samochodów i wraca do rowerów, nie chce stać w kilometrowych korkach, wreszcie zwracamy uwagę, że ruch rowerowy to jest coś bardzo pozytywnego w strukturze ruchu, szczególnie ruchu wielkomiejskiego. Tym, którzy nie są przekonani, polecam takie miejsca, jak Kopenhaga, nie mówię o Holandii, ale polecam Berlin, a w szczególności Lipsk, gdzie już kilkanaście procent ruchu miejskiego odbywa się tym środkiem komunikacji i władze Lipska mówią, że gdyby ludzie wrócili do samochodów, to miałyby bardzo poważny problem i byłyby bardzo wysokie koszty.W tej chwili jest 1500 zidentyfikowanych kilometrów ścieżek rowerowych. To zdecydowanie za mało, absolutnie tak. Generalny dyrektor dróg krajowych w tej chwili wydał około 250 mln zł na ciągi pieszo-rowerowe w pasie dróg krajowych, aczkolwiek trzeba pamiętać o tym, że ruch rowerowy poza miastami powinien być przede wszystkim przenoszony na drogi powiatowe i drogi gminne. Na drogi krajowe tylko wtedy, kiedy będziemy w stanie zapewnić separację ruchu ze względu na bardzo duże zatłoczenie, czyli, mówiąc inaczej, ten ciąg pieszo-rowerowy.Niestety, odpowiadając panu posłowi w zakresie obciążenia gmin, ponieważ ruch rowerowy odbywa się na dystansie od 5 do 20 km, będzie się on koncentrował w obrębie gmin, dróg gminnych i komunikacji lokalnej. To oznacza, że gminy będą musiały tak planować inwestycje, aby uwzględnić ten ruch, i tego dotyczy nasz wielki apel. Pomaga gminom zespół rowerowy zlokalizowany w Krakowie, gdzie pan inżynier Kopta, najlepszy w Polsce specjalista od projektowania tych dróg, uczy samorządy, jak należy te drogi budować, i namawia je, żeby projekty łączyły się tak, aby te ciągi i ścieżki nie miały po 2, 3 km i nie urywały się za ostatnimi zabudowaniami danej wsi.Myślę, że polskie wsie i małe miasta też będą wracać do rowerów, bo chyba powoli nasyciliśmy się już samochodami i wiemy, jak wielkie koszty i problemy one przynoszą w strukturze wydatków infrastrukturalnych poszczególnych gmin, które przez wiele lat nie miały problemów parkingowych, nie miały problemów z szerokością drogi, z przepustowością skrzyżowań, a nagle okazuje się, że nawet w małych miastach, na małych osiedlach jest to olbrzymi problem.Skąd się wzięły te przedziały wiekowe? W dużej części z badań, analiz i doświadczeń, które były do tej pory, i z tego, co mieliśmy okazję zaobserwować w świecie. Oczywiście, jeżeli pan przewodniczący pozwoli, prześlę na ręce przewodniczącego komisji informację na ten temat. Trzeba pamiętać o tym, że ten wiek, 17–18 lat, pozwala przyjąć znajomość podstawowych praw ruchu drogowego i uzasadnia, w przypadku dorosłych ludzi, nieżądanie od nich dodatkowego dokumentu. Natomiast skąd się bierze to, że chcemy podwyższyć limit wieku przy pojeździe rowerowym szerszym niż 90 cm? Najczęściej jest to pojazd służący do przewozu innych osób. A więc...(Poseł Stanisław Żmijan: Niekoniecznie.)Najczęściej.Natomiast inna rzecz, że jest to również pojazd, który z uwagi na gabaryty stanowi na ścieżce rowerowej poważne zagrożenie, więc może być przeznaczony do poruszania się po szerszej drodze publicznej, a tam ze względu na swoją szerokość, gabaryty, zajmowany pas drogi, wymaga szczególnej uwagi, ponieważ może być przyczyną różnego rodzaju kolizji, jeżeli nie będzie go prowadził człowiek, którego umiejętności i siła, bo te pojazdy z reguły wymagają odpowiedniej sprawności, nie będą właściwe raczej dorosłemu człowiekowi.Cieszę się z różnych powodów, w tym również osobistych, że wreszcie zostaną zalegalizowane przyczepki dla dzieci. Myślę, że skoro cała Europa, a szczególnie te kraje, które dbają o bezpieczeństwo rowerzystów, szczególnie są wyczulone na bezpieczeństwo dzieci, wprowadziła tego typu rozwiązania, i taka tam jest praktyka – zasypiającemu w fotelu z tyłu maluchowi głowa kiwa się na lewo i prawo, przez co rodzice koncentrują się raczej na tym, jak on tam śpi, a może wygodnie siedzieć w tym wózku – to skłoni to znacznie większą liczbę młodych ludzi z małymi dziećmi do tego, żeby zamiast długich wycieczek po hipermarketach zrobili długą wycieczkę po okolicznych lasach. A ta ustawa, którą dzięki grupie posłów wniesiono do Sejmu, będzie służyć temu, żeby wszyscy czuli się bezpiecznie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję panu ministrowi.
Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Stanisława Żmijana.
Proszę bardzo, panie pośle.
Odpowiedź posła sprawozdawcy
Poseł Stanisław Żmijan:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiem na kilka pytań. Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Lipińskiego, to chcę poinformować Wysoką Izbę, że Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej złożył poprawkę w tym zakresie i w tych kwestiach, o które pytał pan poseł, w związku z tym komisja jeszcze raz pochyli się nad tym problemem.
Czego ten problem dotyczył? Otóż pan minister mówił, czym kierowała się komisja, że nie zdecydowała się na tym etapie wprowadzić tego rozwiązania prawnego. Otóż chodzi o pierwszeństwo przejazdu ścieżką rowerową. Komisja uznała, że są to nowe rozwiązania. Wziąwszy pod uwagę, że zawsze w kontakcie rowerzysta – pojazd przegrany jest rowerzysta, komisja uznała, że te rozwiązania należy wprowadzać stopniowo. Jest poprawka, tak więc wrócimy do sprawy.
Jeżeli chodzi o pytania posła Ajchlera o poziom wieku w różnych kwestiach, w różnych artykułach, to chciałbym powiedzieć, że tak naprawdę te zapisy są konsekwencją wprowadzenia nowej definicji wózka rowerowego, bo te przedziały funkcjonują w większości artykułów ustawy Prawo o ruchu drogowym dotyczących ruchu rowerowego w odniesieniu do roweru, a my wprowadzamy jeszcze wózek rowerowy, zatem trzeba było te poszczególne artykuły powtórzyć.
Jedna uwaga ogólna. W wypowiedziach w imieniu klubów i w pytaniach przewijała się troska. Otóż tak naprawdę, Wysoka Izbo, nie zaczynamy od zera. Ruch rowerowy jest opisany w polskim prawie. Uznaliśmy jednak, i bardzo dobrze, że niedostatecznie. Rozwój motoryzacji przynosi nowe problemy. Inicjatorzy mieli przede wszystkim na względzie fakt, że rozwija się motoryzacja, ale także rozwija się ruch rowerowy. Propagowana jest turystyka, rekreacja rowerowa, i zresztą bardzo dobrze, szczególnie w miastach. Zatem to nie będą koszty, bo nie zaczynamy od zera, bo ścieżki są budowane sukcesywnie. Przypomnę, że co roku, na pewno na wiosnę, jeżeli nie dwa razy w roku, na wiosnę i w jesieni, odnawiane jest oznakowanie poziome. Jeżeli więc wprowadziliśmy śluzę rowerową, to przy wiosennym oznakowaniu, jeśli rzeczywiście tą ustawą to wprowadzimy, to będzie namalowane. W związku z tym to nie są koszty, które można by porównywać na szalach z bezpieczeństwem użytkowników dróg, w szczególności rowerzystów.
Jeśli pan marszałek pozwoli: uchwalenie tej ustawy to bardzo ważne wydarzenie, gdy składałem sprawozdanie, mówiłem, że ta praca trwała bardzo długo, jednak zaproponowane rozwiązania są naprawdę ważne. Chciałbym podziękować inicjatorom tej ustawy, w szczególności pani poseł Ewie Wolak, przewodniczącej Parlamentarnej Grupy ds. Rozwoju Komunikacji i Turystyki Rowerowej.
Bardzo dziękuję, pani poseł.
(Poseł Ewa Wolak: Ja dziękuję panu.)
Dziękuję wszystkim członkom Komisji Infrastruktury, w szczególności stałej podkomisji do spraw transportu drogowego i drogownictwa. Dziękuję serdecznie pracownikom Biura Legislacyjnego, bo naprawdę było się czym zajmować. Dziękuję pracownikom sekretariatu komisji. Szczególne podziękowania dla ekspertów z Policji, pracowników resortu infrastruktury – dla pana ministra Stępnia – i resortu spraw wewnętrznych i administracji. Bardzo wam dziękuję, naprawdę bez waszego zaangażowania nie byłoby tej pożytecznej inicjatywy legislacyjnej, nie byłoby tej dobrej ustawy. Jeszcze raz bardzo dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
Dziękuję bardzo panu posłowi.
Zamykam dyskusję.
W związku z tym, że w czasie drugiego czytania zgłoszono do przedłożonego projektu ustawy poprawki, proponuję, aby Sejm skierował ponownie ten projekt do Komisji Infrastruktury w celu przedstawienia sprawozdania.
Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.
Pełny tekst Stenogramu
TUTAJ>>
pogrubienia, zaznaczenia sRT