Pisze to jako moze malo wazny, ale charakterystyczny przyklad jak pracuja osoby oplacane z naszych podatkow.

1. Petent pisze list (mail, tekst)

2. MZD odbiera list
3. MZD pisze odpowiedz w edytorze tekstu (tekst)
4. Odpowiedz jest drukowana na drukarce
5. Wydrukowana odpowiedz jest skanowana na skanerze
6. Skan jest przeksztalcany do pliku pdf (obraz)
7. MZD wysyla maila z pdfem jako zalacznikiem

8. Petent konwertuje otrzymana odpowiedz graficzna do postaci tekstowej korzystajac z programu OCR

no, ale o co chodzi?
to chyba dobrze, że odpowiadają na pisma, wierz mi, że niektóre instytucje w naszym kraju nie mają takich zwyczajów, dlatego nie rozumiem o co ci chodzi.

?

Czemu nie moga przeslac mi po prostu pisma w postaci tekstu? Przeciez nie kazdego stac na zakup programu do konwertowania obrazu do tekstu.

W ostatnim numerze Obywatela czytalem co prawda, ze tak wlasnie urzednicy zgodnie z prawem utrudniaja ludziom zycie, bo pozniej rzecz jasna trudniej sie takie pisma cytuje, a po pewnym czasie odszukac cos w korespondencji pochlania duzo czasu.

Jeszcze dopisze, ze "jednak mozna" -- dostalem wlasnie odpowiedz ze Strazy Miejskiej, plik .doc zalaczony do maila. Cytowalny od reki, wyszukiwalny, etc.

To powinien byc poziom minimum.

sory, ale uważam, że czepiasz się mało istotnych rzeczy

macias to naprawdę jest najważniejsza sprawa jaką warto poruszać na forum RT?

znalazołoby się kilka innych, ale najłatwiej marudzić. i to przez neta ;]

Nie pisalem w tytule "najwazniejsza sprawa roku", tylko wrzucilem nowy temat z dopiskiem "OT" jasno wskazujacy na wage.

A juz mniejsza o wage, my za taka prace placimy. Ja nie jestem az tak bogaty zeby fundowac taka chalture, czy dot. to spraw malych czy duzych.

Być może w MZD mają przykaz wysyłania plików w formacie pdf (bywają takie procedury w instytucjach, poza tym format pdf ma swoje niezaprzeczalne zalety!).
Tylko, że droga do stworzenia takiego pdf to już inna historia (może inaczej nie potrafią, z doświadczenia zawodowego widziałem jak niektóre panie w biurach dokładnie tak samo robiły, bo inaczej nie potrafiły stworzyć pdf .

Macias pamiętaj też, że nie każdy ma Office'a Microsoftu i tym samym może edytować i otwierać taki plik (OpenOffice i inne edytory oczywiście potrafią to robić, ale często, zwłaszcza z docx są problemy). Dlatego pdf bywa dobrym rozwiązaniem, tylko niech nauczą się to robić zupełnie prościej %)

Zupelnie sie nie rozumiemy.

Plik pdf tworzymy klikajac na odpowiednia ikonke do tworzenia pdf. Dziala zarowno w OpenOffice jak i MS-Office.

Robienie tego samego, ale za posrednictwem drukarki+skanera oraz czytnika OCR (po stronie odbiorcy) to ostra praca pod gorke. No i swiadczy to o umiejetnosci poslugiwania sie komputerem (negatywnie).

Summa summarum -- adres powinien otrzymac odpowiedz tekstowa, w mailu, w zalaczniku (doc, odt, whatever), a nie jako skan, tak aby mozna bylo korespondencje indeksowac i przeszukiwac.