Po bardzo interesującym pobycie w Czechach LINK>> pora wyruszyć w drugą część trasy... Ciekawe co nas tu spotka... czy będzie dziko? Czy będą korony? Jedziemy.
![]() Na granicy czesko-niemieckiej w Johanngeorgenstadt. (Czy ktoś potrafi to wymówić?!). |
![]() Wdrapaliśmy się na górę i … kolejna atrakcja do obejrzenia! |
![]() Korona ma swój szlak! |
![]() To naprawdę jest tylko dla rowerów! |
![]() Cudowna trasa po dawnej linii kolejowej. |
![]() Zwiedzamy malownicze miasteczka Saksonii. |
![]() Dziko. Pola. |
![]() Dziko. Lasy. |
![]() Informacja Turystyczna w Zwickau. Nasze ulubione miejsca! |
![]() Przed muzeum motoryzacji. |
![]() W środku. „A może by tak zamienić nasze pojazdy na taki z napędem? Byłoby łatwiej…” |
![]() Tu powstawały Trabanty do 1991. Ten na zdjęciu miał szczęście – jest milionowy i dbają o niego. |
![]() Czy aby nie poniosło nas za daleko? |
![]() Skończyły się żarty… Zaczęły się schody. Niezamierzone atrakcje. |
![]() Droga do centrum Lichtenstainu. |
![]() Kolejny kolejowy odcinek. |
![]() Günter i Karin - bardzo życzliwi Niemcy. Mówili po angielsku i poprowadzili nas spory kawałek drogi. |
![]() Dzikie mustangi. W drodze do… |
![]() ...Zamku Augustusberg. Pięknie wygląda z dali. |
![]() Oj, kto to wymyślił, żeby wdrapywać się na taką górę! |
![]() A można było prościej... |
![]() Po dotarciu na szczyt: „żadnego muzeum zamkowego zwiedzać nie będziemy”. |
![]() Kto wiedział, że tam będzie Muzeum motocykli. A to zupełnie zmienia postać rzeczy. |
![]() Asfalt nam zwinęli! Zupełnie jak w Wąchocku. |
![]() Nocleg przy lesie. Z „tarasem widokowym”. |
![]() Jak to było? Na dziko ale w koronie? |
![]() Równo, gładko, z górki... |
![]() Mała, senna miejscowość. Ale jaka urokliwa. |
![]() Pięknie tu. I dziko. |
![]() Na „dachu świata”. Wyżej się nie dało. |
![]() Informacja Turystyczna zawsze pomocna. |
![]() Aż chce się jechać… |
![]() Krótki odpoczynek na rozstajach dróg. |
![]() Można się zadumać nad pięknem świata… |
![]() Wzdłuż Łaby. Leniwy kawałek drogi wzdłuż leniwie płynącej rzeki. |
![]() Promem na drugą stronę. |
![]() Bastei - skalne miasto – jest niesamowite. |
![]() Widok na dolinę Łaby. |
![]() Takie drogi…dzikie. |
![]() Docieramy do Drezna. |
![]() Na starówce. |
![]() Pod katedrą zlot Trabantów. |
![]() Pałac na wodzie - Moritzburg (okolice Drezna). |
![]() Pola. Lasy…dziko. |
![]() Tego dnia goniliśmy się z deszczem. Dogonił nas! |
![]() Nawiązujemy kontakty polsko-niemieckie. Wolfgang zmienił opinię Aliny o Niemcach. |
![]() I znów gonimy burzę. |
![]() Ukwiecone Görlitz. |
![]() Na granicznym moście do Zgorzelca. |
![]() Ostatni nocleg. Dziki? Nie dziki? |
![]() Nasza podróż dobiega końca. |
![]() W pociągu zachowujemy się zgodnie z zaleceniami epidemicznymi. |
![]() Już w domu czyli w Toruniu. |
![]() Przejechaliśmy 970 km. |
Jak było? Nieprzewidywalnie! Dziko. Około 30% trasy po drogach nieutwardzonych. Nawet u Niemców. Nie spodziewaliśmy się tego. Atrakcji do zwiedzania dużo. Góry piękne. Ludzie przyjaźni. I ani jednej najmniejszej awarii roweru! Same przyjemne wspomnienia. Jak to w koronie ;)
Komentarze użytkowników (3) |
Kuba,
2020-12-02 08:09:18
Super |
KK,
2020-12-02 19:54:05
Świetna trasa! Fajne widoki.pojechałbym z wami! |
Kuba,
2021-10-23 18:42:29
Super przygoda... w przyszłym roku ruszamy Waszym śladem;) |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-27 10:22 Propozycje i uwagi w ramach inicjatywy Konsultujemy organizację ruchu na Bydgoskim Przedmieściu – etap 1. |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242