Jakiś czas temu miałam okazję gościć w Poznaniu. Był to tylko krótki weekendowy wyjazd zatem i ilość czasu na zwiedzanie miasta dość ograniczona. Od czegóż jednak jest rower. Dzięki niemu mogłam dotrzeć do wielu miejsc w krótkim czasie i z bliska przyjrzeć się rowerowej infrastrukturze stolicy Wielkopolski. Wnioski jakie nasunęły się po tej wycieczce są niewesołe. Toruń zaczyna zostawać w tyle jeśli chodzi o rozwój infrastruktury rowerowej i innych udogodnień przeznaczonych dla rowerzystów. Oczywiście w Poznaniu nie wszystko jest idealnie i jest tam również sporo do zrobienia jeśli chodzi o komunikację rowerową. Widać jednak, że władze miasta mają jakiś pomysł na to w jaki sposób ułatwić rowerzystom poruszanie się. Stosuje się bowiem wiele rozwiązań, które pozwalają niskim kosztem polepszyć komfort rowerowych podróży i zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów. I nie są to na pewno barierki stawiane w poprzek drogi rowerowej.
Na wielu jednokierunkowych, osiedlowych ulicach wprowadzono kontraruch, dzięki któremu rowerzyści mogą poruszać się w obu kierunkach. W zależności od uwarunkowań drogowych na konkretnej ulicy, kontraruch wyznaczony jest za pomocą oznakowania poziomego i pionowego lub wyłącznie pionowego. Aby zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów poruszających się „pod prąd” przy skrzyżowaniach stosowane są odpowiednie separatory, które skutecznie wpływają na tor jazdy samochodu i zapobiegają tzw. ścinaniu zakrętów. Na jezdniach malowane są znaki poziome tzw. „sierżanty rowerowe”, które również mają zwracać uwagę kierowców na to że przestrzeń jezdni jest współdzielona z rowerzystami. Na wielu ulicach wyznaczono pasy rowerowe, śluzy i azyle do skrętu w lewo. Niektóre jezdnie w centrum miasta zostały zawężone do jednego pasa ruchu, a w miejscu drugiego powstała infrastruktura dla rowerzystów. Inne przebudowano w myśl zasady „shared space”. Tam gdzie jest więcej miejsca budowane są szerokie, asfaltowe drogi rowerowe, tam gdzie jest go zbyt mało dopuszcza się ruch rowerowy na buspasach, krótkich odcinkach torowisk czy chodnikach. Wszystko po to aby osiągnąć spójną sieć pozwalającą rowerzystom na wygodne przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi dzielnicami. Trzeba też wspomnieć o ciągle rozbudowywanej Wartostradzie, czyli drodze dla pieszych i rowerzystów która biegnie wzdłuż Warty i na dzień dzisiejszy ma długość około 13 km. Szeroka, asfaltowa trasa przyciąga tłumy mieszkańców, a tereny zielone wokół są świetnym miejscem rekreacyjnym.
Tymczasem jak wyglądają bulwary nad Wisłą w Toruniu nie muszę pisać, bo każdy wie. Ile mamy ulic osiedlowych z kontraruchem, ile mamy pasów rowerowych, śluz, sierżantów, buspasów z dopuszczonym ruchem rowerowym, każdy widzi. Rowerowy Poznań jedzie do przodu, Rowerowy Toruń zatrzymał się na barierkach!
Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska, 10 lipca 2019 r.
Komentarze użytkowników (0) |
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242