W tym roku wybraliśmy za cel naszej wyprawy Rumunię.. ale nie tę część gdzie żyją wampiry i potomkowie Drakuli. Postanowiliśmy pojeździć po Bukowinie i Mołdawii Rumuńskiej.
![]() Podróż rozpoczynamy standardowo.. PKP.. Bilety należy zarezerwować z wyprzedzeniem.. bo inaczej można nie pojechać.. |
![]() No ładnie się zaczyna.. Pierwsza awaria - dworzec Przemyśl |
![]() Z Przemyśla już prosto do granicy UE z Ukrainą... |
![]() A tam.. Zaraz za granicą pierwszy kontakt z "elektriczką" czyli podmiejskim pociągiem do Lwowa. |
![]() |
![]() Łatwo nie było wsiąść do wagonu dla rowerów ;) |
![]() Obowiązkowy punkt zwiedzania Lwowa - opera. |
![]() No i "małe co nie co" z miejscowych specjałów... |
![]() W Kołomyi - niezłe jaja.. ;) a tak poważnie to muzeum pisanek. |
![]() Całkiem niezłe ukraińskie drogi - te asfaltowe. |
![]() I te szutrowe... do granicy... czasowo zamkniętej... |
![]() Po znalezieniu otwartego przejścia granicznego docieramy wreszcie do Rumunii i zaczynamy zwiedzanie... jedna z pierwszych świątyń na naszej trasie. |
![]() Nasz luksusowy nocleg... |
![]() Z widokiem na polską wioskę. |
![]() Akcentów polskich w Bukowinie Rumuńskiej znajdujemy sporo - tu polski kościół w Kaczawie. |
![]() Oraz kopalnia soli. |
![]() Alina sprawdziła organoleptycznie - sól. |
![]() Na trasie podczas przymusowego postoju na deszcz integrujemy się z Ukraińcami na rumuńskiej ziemi... |
![]() Obowiązkowy zestaw integracyjny zaserwowany nam przez nowych znajomych :) |
![]() Jedziemy przez wioski. |
![]() I miasteczka tej pięknej krainy. |
![]() |
![]() Zwiedzając zabytki UNESCO. |
![]() Oraz malutkie ale bardzo urokliwe kościoły. |
![]() Obserwujemy kultywowanie tradycji nawet przez najmłodszych Rumunów... |
![]() Jadąc i podziwiając piękne górskie widoki. |
![]() Czasem robimy rzeczy nietypowe - Alina koncertuje na kościelnym dzwonie... |
![]() Dolinką w stronę gór... |
![]() I po serpentynach na szczyt... |
![]() Tam gdzie rowerem już za ciężko to wyciągiem (kurort podobny do naszej Krynicy - Vatra Dornei). |
![]() Przy okazji można znaleźć coś na kolacje :) |
![]() |
![]() Miejsce noclegowe - wymarzone na deszczową noc.. jeszcze pachnące nowością... |
![]() |
![]() |
![]() Często spotykany środek lokomocji/transportu w Rumunii. |
![]() I w wersji niedzielnej - co by do kościoła pojechać... |
![]() Mechanik pokładowy miał sporo roboty... |
![]() A po pracy jeszcze przynosił kolacje ;) |
![]() Taką drogą to aż chce się jechać. |
![]() |
![]() Tylko trzeba uważać na "przeszkody" na drodze. |
![]() Różnego typu i maści. |
![]() |
![]() Droga prowadzi nad jeziorem - z naciskiem na "nad". |
![]() Serwis rowerowy... niestety tu nam się nie udało wymienić popękanych szprych... |
![]() Ale tu już tak :) |
![]() Jak już rowery w pełni sprawne to można zwiedzać z poziomu asfaltu. |
![]() |
![]() I z kolejki gondolowej sunącej nad miastem Pietre Neamet. |
![]() A także z punktu widokowego. |
![]() Żegnamy góry i cieszymy się pięknem pól słonecznikowych. |
![]() Monastyrów zwiedzamy niezliczoną ilość - ten żeński zachwycił nas ilością kwiatów (Agapia Monastyr). |
![]() |
![]() Ale nie tylko duchowne zabytki zwiedzamy - świeckie też - twierdza w Targu Neamt. |
![]() Nie tylko zwiedzanie ale i pranie czasem trzeba zrobić. |
![]() Przydrożny kramik z wyrobami własnymi. |
![]() Kolejny wspaniały nocleg - wita nas słońce po deszczowej nocy. |
![]() Dom Polski - niestety zamknięty na głucho. |
![]() A nad drogami dla rowerów to jeszcze trochę muszą popracować... ;) |
![]() Rumunia żegna nas niezbyt miłą drogą.. ale i tak mówimy: la revedere Romania.. czyli do widzenia a nie żegnaj... |
![]() Znów poza UE. |
![]() |
![]() Kolejne "elektriczki". |
![]() We Lwowie znajdujemy dużo polskich motywów (np. na ulicy). |
![]() Browar Lwowski mający polskie korzenie... |
![]() |
![]() Całkiem ciekawa ta ekspozycja. |
![]() Nawet nasz Mikołaj tam zagościł... |
![]() A na koniec obowiązkowa degustacja... |
![]() Tradycjonaliści wysyłają kartki pocztowe... |
![]() Jedziemy do muzeum słoniny... |
![]() Oprócz eksponatów można również skosztować miejscowych specjałów... |
![]() Ostania "gościnna" elektriczka.. jak widać w pełni przystosowana dla ludzi z rowerami oraz niepełnosprawnych... |
![]() Wracamy do UE. |
![]() Przed muzeum dzwonów i fajek w Przemyślu... to miasto tym żyje... jak nie zadzwoni to pyknie z fajeczki... |
![]() Pięknie odrestaurowane podziemia zachwyciły jednych. |
![]() A inni zawierali znajomości z Wojakiem Szwejkiem :) |
![]() Po wielu przygodach zmierzamy na dworzec PKP w Przemyślu. |
![]() Pakujemy nasze rowery do pociągu. |
![]() I tak kończymy naszą kolejną wyprawę. |
![]() Trasa naszej wyprawy (bez elektriczek i krótkiego dojazdu Przemyśl - granica) - zrobiliśmy 920 km. |
Komentarze użytkowników (6) |
bogdan,
2018-10-18 09:56:50
Świetna przygoda. Jak długo trwała Wasza podróż. |
Robert,
2018-10-18 16:06:55
Troszkę ponad 2 tygodnie.. Z czego 1 dzień dojazd do Przemyśla, 3 dni po Ukrainie elektriczkami bo jeżdżą 2 dziennie a mieliśmy 3 przesiadki, 9 dni po Rumunii i powrót 2 dni Ukraina + 1 dzień pociąg z Przemyśla do Torunia |
Andrzej,
2018-10-23 19:39:36
Fajny wyjazd. Dzięki za kolejny opis wyprawy rowerowej ![]() |
Witek,
2019-07-03 21:38:50
Hej Gratuluję wyprawy! Jak wygląda przekroczenie granicy Tereblecz - Seret rowerem? Jest to legalne, nie robią problemów? |
Robert,
2019-07-12 20:06:46
Z przekroczeniem granicy nie ma problemu. Wiadomo, że wszystko zależy na jakiego celnika się trafi.. ale ogólnie wszystko sprawnie i bezproblemowo.. JEdna rada, że lepiej przekraczać granicę Unii wieczorem, gdyż w dzień jest większy tłok przez "mrówki" - doświadczyliśmy tego na granicy polsko-ukraińskiej gdy sporo musieliśmy się odstać w kolejce ![]() |
Witek,
2019-07-26 09:06:29
Dziękuję:) |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-27 10:22 Propozycje i uwagi w ramach inicjatywy Konsultujemy organizację ruchu na Bydgoskim Przedmieściu – etap 1. |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242