Czeski film, czyli Toruński Rower Miejski - felieton z Gazety Pomorskiej

Od czasu gdy na początku lipca Prezydent Torunia przeprosił mieszkańców za to, że w tym roku nie skorzystają z systemu Toruńskiego Roweru Miejskiego, w temacie zapadła cisza. Jednocześnie prezydent poinformował, że doszło do jakichś nieprawidłowości w związku z procedurą przetargową i sprawa została przekazana do prokuratury. Cisza trwała do ostatniego poniedziałku, kiedy to na profilu Facebook - Toruński Rower Miejski – TRM24.pl pojawiła się informacja, że Krajowa Izba Odwoławcza podtrzymała swoją decyzję o tym, że system wypożyczalni w kolejnych czterech latach powinna prowadzić firma z Rzeszowa, czyli dotychczasowy operator. Sprawa powoli staje się tak zwiła, że trudno już połapać się kto, co, gdzie i kiedy. Oficjalnych informacji na ten temat jak na lekarstwo, z jednej strony to rozumiem, bo nie ma się czym chwalić, z drugiej strony jednak zwykła przyzwoitość powinna skłonić władze miasta do wyjaśnienia sprawy mieszkańcom oraz do pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które tak nieudolnie prowadziły całą sprawę. Raz, że rowerów w tym sezonie nie ma, a być powinny, dwa, że takie postępowanie generuje koszty, za które płacić będzie Gmina Miasta Toruń. W głowie się nie mieści aby prosta sprawa z przygotowaniem przetargu na wyłonienie operatora systemu rowerów publicznych toczyła się w instytucjach odwoławczych, a ostatecznie swój finał znalazła w prokuraturze. Wygląda na to, że na zakończenie całej sprawy przyjdzie jeszcze poczekać, a czy będzie happy end, nie wiadomo.

Przy okazji śledzenia tej pasjonującej i wielowątkowej historii zastanawia mnie kto prowadzi internetowy profil TRM na Facebooku. Sądząc po ostatnich wpisach jest to dotychczasowy operator systemu. Nie bardzo to rozumiem, ponieważ umowa na obsługę systemu TRM wygasła w listopadzie 2017 roku. Tymczasem zamieszczane na profilu informacje nijak mają się do obecnej sytuacji i prezentują wyłącznie wersję wydarzeń rzeszowskiej firmy. Czyżby urzędnicy zapomnieli w umowie z lat poprzednich o zabezpieczeniu znaku towarowego TRM? W tej chwili jest to kuriozalne, że oficjalny profil na Facebooku prowadzony jest przez firmę, która nie powinna mieć już do tego żadnego prawa. Co gorsza, podmiot ten robi całej sprawie raczej czarny PR, a liczne zapytania użytkowników o zwrot niewykorzystanych środków finansowych ignoruje wymownym milczeniem. Oficjalna strona systemu www.trm24.pl nie działa, ale również zastanawiam się kto administruje tą domeną i czy w przyszłości nie będzie problemów aby ją odzyskać.

Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wypadków, żałując jednocześnie, że toruńskie media nie interesują się tym tematem i nie próbują dociekać szczegółów, ale być może sezon ogórkowo-urlopowy oraz kosmiczne upały skutecznie zniechęcają do jakichkolwiek aktywności intelektualnych.

Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska, 1 sierpnia 2018 r.