Najwyższy czas na rowerowe przywitanie wiosny! - felieton z Gazety Pomorskiej

Tak, to już dziś – astronomiczny początek wiosny! Powoli można chować do szaf czapki i rękawiczki. Wiosnę już czuć w powietrzu, a na ulicach widać coraz więcej rowerzystek i rowerzystów. Trzeba jednak w tych pierwszych wiosennych dniach zachować szczególną uwagę, bo oprócz roztargnionych pieszych chodzących po drogach rowerowych i bezmyślnych kierowców wymuszających pierwszeństwo na przejazdach dochodzi jeszcze manewrowanie pomiędzy piachem, śmieciami i szkłem, które w dalszym ciągu straszą po zimie. Rok temu sprzątanie dróg rowerowych rozpoczęło się z początkiem lutego, w tym roku... No cóż, najwidoczniej toruński urząd ciągle pogrążony jest w zimowym śnie i nie nadąża za zmieniającą się za oknem rzeczywistością. Jedno jest pewne ktoś zasłużył na dużą miotłę.

No, ale dość narzekania. Terminu zniknięcia piasku nie znam, ale znam termin Wiosennej Rowerowej Masy Krytycznej i zapraszam do udziału wszystkich, którzy chcą przywitać wiosnę na rowerze w większym gronie osób. 25 marca będzie do tego doskonała okazja. Przejazd rozpocznie się na Rynku Nowomiejskim o godzinie 15:00. Jeśli ktoś się jeszcze waha czy pogoda już jest odpowiednia na rower to niech przestanie i sobotni przejazd potraktuje jako ostateczną mobilizację. Przy okazji przypomniało mi się jak 10 lat temu Stowarzyszenie Rowerowy Toruń zorganizowało pierwszą rowerową masę krytyczną – 24 marca 2007 roku - pod szczytnym hasłem „Toruń przyjazny dla rowerzystów”. Był i plakat. Czarno biały z dość ubogą szatą graficzną, no ale minimalizm od dawna ma swoich zwolenników, a poza tym bądźmy szczerzy – chodziło o przesłanie, a nie formę. Wyruszyliśmy z Rynku Nowomiejskiego, przez Bulwar Filadelfijski i wjechaliśmy na Rynek Staromiejski. Nie da się ukryć, to nie był zbyt długi przejazd, ale wiadomo początki bywają trudne. Pomimo organicznych środków promocyjnych w pierwszym przejeździe wzięło udział około 70 osób. Widać było, że potencjał jest.

Od tego czasu wiele się zmieniło. Rowerowych przejazdów przez te dziesięć lat uzbierało się ponad siedemdziesiąt, a uczestników i uczestniczek tysiące. Zmieniły się niektóre ulice Torunia, przybyło infrastruktury rowerowej i wygodnych u-kształtnych stojaków. Przybyło też rowerzystek i rowerzystów, a rower przestał być postrzegany wyłącznie jako pojazd służący rekreacji. Jedno się natomiast nie zmieniło: Rowerowe Masy Krytyczne. Pomimo tego, że przejazdy odbywają się pod różnymi hasłami, trasy są krótsze lub dłuższe, a uczestników mniej lub więcej, ciągle mają jeden cel – propagować wśród mieszkańców Torunia codzienne korzystanie z roweru podczas podróży po mieście. Nie jest ważne dokąd ktoś jedzie, czy wybiera się na spotkanie z przyjaciółmi, czy dojeżdża do pracy, czy chce zrobić zakupy. Ważne aby zastanowić się czy nie lepiej zamiast jechać samochodem, pojechać rowerem. Zbyt duże uzależnienie od samochodu jest szkodliwe z wielu powodów. Warto spróbować przynajmniej w sezonie wiosenno-letnim częściej wybierać rower, a później kto wie, może zacząć jeździć przez cały rok? Ten wybór na pewno się opłaci.

Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska, 20 marca 2017 r.