Piesi, rowerzyści, konsultacje i przeprawa przez Wisłę - felieton z Gazety Pomorskiej + polemika UM Toruń

Nie pierwszy już raz w Toruniu przeprowadzane są konsultacje społeczne, które przygotowane są w sposób nie do końca przemyślny. Tym razem urzędnicy postanowili dać mieszkańcom możliwość wypowiedzenia się na temat organizacji ruchu pieszego i rowerowego na moście im. J. Piłsudskiego oraz innych udogodnień. Można było zdecydować czy fajniejszy będzie most z mini tarasem widokowym wyposażonym w lunety czy może bardziej przydadzą się schody prowadzące na Kępę Bazarową. Są to rzeczywiście przy całej inwestycji związanej z remontem starego mostu najważniejsze kwestie. Od siebie proponuję jeszcze trampolinę do skoków do wody oraz ściankę wspinaczkową na jednym z przęseł. Można oczywiście się pośmiać, ale trochę trudniej żartować już na temat organizacji ruchu pieszo-rowerowego i związanego z tym pytania. Do wyboru były tylko dwie odpowiedzi. Jedna nieprecyzyjna, a druga nie do zaakceptowania.

O tym, że na starym moście przestrzeń dla pieszych i rowerzystów jest niewystarczająca wiadomo nie od dziś. Okazją aby to zmienić jest remont przeprawy. Od wielu lat Stowarzyszenie Rowerowy Toruń podkreśla i apeluje, że obustronne chodniki należy poszerzyć i dostosować je do ruchu pieszego i rowerowego. Od wielu lat tłumaczymy, że ruch pieszy i rowerowy odbywa się po obu stronach przeprawy i w żadnym wypadku nie można wprowadzić organizacji ruchu z drogą rowerową po jednej, a chodnikiem po drugiej stronie. Spowoduje to konflikty na linii pieszy-rowerzysta i nie poprawi obecnej sytuacji. Zwolenników takiego rozwiązania zachęcam do małej refleksji. Co powinien zrobić pieszy, który przy wejściu na most zorientuje się, że wszedł na stronę rowerową? Nadrobić kilkaset metrów i wrócić do Placu Rapackiego, przebiec między samochodami na drugą stronę czy może zdecydować się na kilometrowy spacer wśród jadących rowerzystów? Pomiary ruchu jakie niejednokrotnie prowadziliśmy na moście wskazywały, że piesi i rowerzyści równomiernie korzystają z obu chodników. Badania pokazywały również, że z mostowych chodników korzysta więcej rowerzystów niż pieszych.

Pojawia się zatem długo wyczekiwana nadzieja na remont mostu i dostosowanie warunków ruchu pieszo-rowerowego do standardów europejskich, a okazuje się, że urzędnicy proponują wielokrotnie krytykowane przez nasze stowarzyszenie rozwiązanie – chodnik po jednej stronie, a droga rowerowa po drugiej. Obawiam się, że mieszkańcy wybiorą tę właśnie opcję. Dlaczego? Bo na pierwszy rzut oka wygląda na rozwiązanie lepsze, ale jest to niestety błędne wrażenie.

Stanowisko Rowerowego Torunia w tej sprawie zostało już wysłane do prezydenta Torunia. Liczę na to, że kolejne konsultacje w tej ważniej sprawie będą przeprowadzone na wysokim, merytorycznym poziomie. Mam nadzieję, że projektanci wykażą się pełnym profesjonalizmem i szeroką wiedzą z zakresu nowoczesnych rozwiązań drogowych i zaproponują udogodnienia, które w optymalny sposób polepszą warunki do poruszania się pieszych i rowerzystów na moście. Szkoda tylko, że ankieta, która rzeczywiście mogła być podpowiedzą dla projektantów w ważnej kwestii nie została przygotowana w odpowiedni sposób. Mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd. W żadnym wypadku nie powinni mieć możliwości oddania głosu na rozwiązanie, które pogorszy warunki do ruchu pieszo-rowerowego na moście.

Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska 25 kwietnia 2016 r.

Konsultacje w sprawie mostu

Polemika Pawła Piotrowicza dyrektora Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UMT z powyższym felietonem zamieszczona w Gazecie Pomorskiej dnia 29 kwietnia 2016 r.

„Most Piłsudskiego na nowo - Ankieta” - taki tytuł nadaliśmy działaniu, które jest pierwszym etapem konsultacji związanych z przygotowywaniem remontu starej toruńskiej przeprawy przez Wisłę. To wstęp do kolejnych działań, próba uzyskania odpowiedzi na kilka szczegółowych pytań sformułowanych przez drogowców, chęć uzyskania materiału wstępnego dla projektantów, którzy będą przygotowywać koncepcje i projekty przeznaczone do dalszych konsultacji.

To zapewne niezrozumienie idei oraz wstępnego charakteru tej ankiety, pomimo jasnego i precyzyjnego opisu dostępnego dla wszystkich było przyczyną irytacji Pani Skarbnik Stowarzyszenia Rowerowy Toruń, wyrażonej na łamach Gazety Pomorskiej.

Pragnę Panią uspokoić i raz jeszcze wyjaśnić to, co zostało już napisane i powiedziane: ankieta jest pierwszym elementem konsultacji w tej sprawie. Jest szeroko otwartą „skrzynka na pomysły” związane z remontem mostu, do której mieszkańcy wrzucali pełnymi garściami. Ponad 3.800 wypełnionych ankiet i kilkaset różnego rodzaju propozycji wpisanych w pole swobodnych uwag to obszerny materiał do analizy dla projektantów. Chybiony jest więc Pani zarzut o złym przygotowaniu konsultacji, bo wynika z niezrozumienia, że mamy do czynienia z początkową fazą procesu, który będzie mieć swój dalszy ciąg.

Natomiast co najmniej zadziwiające jest użyte przez Panią sformułowanie o wprowadzeniu mieszkańców w błąd poprzez umożliwienie im oddania głosu na rozwiązanie, które Pani zdaniem jest niewłaściwe! No cóż, ocena ekspercka nie zawsze pokrywa się z oczekiwaniami i potrzebami użytkowników, a w sferze, w której wielu ma wiele do powiedzenia (ruch drogowy do takich należy) rozbieżności i różnorodność opinii jest zwykle znacząca. Dlatego właśnie konieczne są konsultacje, których urok polega m.in. na dopuszczeniu do głosu wszystkich zainteresowanych na równych prawach, tłumaczeniu, pokazywaniu złych i dobrych praktyk.

Stowarzyszenie Rowerowy Toruń jest dla miasta ważnym partnerem w sprawach organizacji mchu drogowego. Ale także i to stowarzyszenie musi się pogodzić z faktem, że jego koncepcje nie zawsze wpisują się w oczekiwania społeczne (bo rzeczywiście więcej jest zwolenników jednostronnej rowerowej i chodnika niż ciągu pieszo-rowerowego). Musi więc przygotować się do obrony swojej opinii w tej sprawie - ale z użyciem argumentów merytorycznych, bo stwierdzenie, że „jest ekspertem i w związku z tym wie lepiej” w dyskusji publicznej może nie wystarczyć.