Polacy w drodze do pracy - felieton z Gazety Pomorskiej

Pod koniec 2015 roku Ministerstwo Sportu i Turystyki opublikowało na swojej stronie internetowej „Raport z badania na temat uwarunkowań do podejmowania transportowej aktywności fizycznej Polaków.” Tytuł jest być może trochę odstraszający, ale zawartość przystępna i pełna wielu interesujących danych na temat transportu rowerowego, a także stosunku Polaków do tej formy przemieszczania się. Już na samym początku dowiadujemy się, że podstawowymi środkami transportu do pracy czy szkoły są samochód i komunikacja miejska. W taki sposób podróżuje około 70% spośród ankietowanych. Na dojazd rowerem decyduje się około 6%. Nie jest to dużo, ale tendencja – miejmy nadzieję – jest wzrostowa. Optymizmem napawa odpowiedź jakiej udzielili niedojeżdżający rowerem na pytanie czy kiedykolwiek brali pod uwagę taką możliwość. Okazuje się że wśród ogółu pracujących lub uczących się osób co piąta myślała o tej formie transportu. Czemu jednak tego nie robią? Odpowiedź na to pytanie mogą dać pozostałe dane zawarte w raporcie. Dużą przeszkodą w częstszym korzystaniu z roweru są niekorzystne warunki pogodowe, niewygoda związana z ubiorem i obawa o własne bezpieczeństwo. O ile niechęć do jazdy podczas złej pogody mogę zrozumieć, to dziwi mnie ciągle jeszcze stereotypowe podejście do konieczności zakładania „odpowiedniego stroju na rower”. Zwłaszcza, że nie chodzi tutaj o ekstremalny rajd rowerowy tylko o zwykły dojazd do pracy. Ta czynność nie wymaga zakładania obcisłych getrów i termoaktywnych koszulek. Gorzej sprawa wygląda z poczuciem bezpieczeństwa, ale też nie dajmy się zwariować. Jeśli znamy przepisy, uważnie obserwujemy innych uczestników ruchu i pewnie wykonujemy wszystkie manewry to nasze poczucie bezpieczeństwa wzrasta. Co nie oznacza, że problem z niebezpiecznymi zachowaniami zwłaszcza kierowców samochodów nie istnieje. Istnieje i trzeba podejmować dużo działań systemowych skierowanych do tej grupy użytkowników dróg, aby zapobiegać negatywnym zdarzeniom. Oczywiście ważną kwestią jest też ilość i jakość infrastruktury rowerowej w miastach: tej wprawdzie przybywa, ale potrzeby są duże a braków nie da się nadrobić w krótkim czasie.

Raport zawiera też ciekawe dane dotyczące motywacji co do wyboru roweru jako środka transportu. Zdecydowana większość ankietowanych osób twierdzi, że taki sposób podróżowania jest po prostu przyjemny oraz dobrze wpływa na zdrowie i kondycję fizyczną. Nic dodać nic ująć. Na zakończenie coś co mnie w raporcie ujęło. Wizja idealnej drogi do pracy czy szkoły nakreślona przez osoby, które z roweru nie korzystają. Z przejrzystej grafiki wynika, że konieczna do tego jest droga rowerowa (najlepiej asfaltowa). Trasa do pokonania powinna być krótka i niemęcząca oraz zapewniać wysokie walory estetyczne, np. biegnąc przez tereny zielone. Pogoda musi być słoneczna, a w miejscu pracy powinna się znajdować bezpieczna wiata rowerowa i miejsce, w którym po podróży można się odświeżyć. Marzenie..., i jak zapewne wiedzą osoby dojeżdżające na co dzień do pracy na rowerze powyższe warunki, zwłaszcza wszystkie razem, są trudne do spełnienia. Jednak mimo różnych niedogodności warto dojeżdżać rowerem do pracy, bo jak już było o tym wyżej – to czysta przyjemność. Niestety nie przekonają się o tym osoby, które marzą o idealnych warunkach. Lepiej nie czekać zbyt długo z podjęciem decyzji o wyborze roweru, bo można pozbawić się przyjemności na całe życie.

Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska 8 lutego 2016 r.