Przed nami kilka miesięcy niezbyt przyjemnej pogody. Szaro, ciemno, deszczowo i wietrznie. Nic dziwnego, że wiele osób popada w stan lekkiego przygnębienia i nie ma ochoty na jakąkolwiek aktywność fizyczną, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Niestety niektórzy w okresie jesienno-zimowym także rezygnują z codziennych dojazdów rowerem do szkoły, pracy, na zajęcia, czy po zakupy. Czy naprawdę warto chować rower do piwnicy kiedy temperatura spada poniżej 10 stopni? W końcu rower to pojazd całoroczny i tylko ekstremalne warunki pogodowe, takie jak grad, gołoledź, czy śnieżyca mogą skutecznie uniemożliwić jazdę rowerem. Jednak z takimi trudnymi warunkami pogodowymi nie mamy do czynienia zbyt często, a jeśli przypomnimy sobie ostatnią zimę to trudno kojarzyć ją ze śniegiem i mrozem.
Nie warto zatem rezygnować z codziennej jazdy na rowerze tylko dlatego, że jest trochę zimniej. Codzienna dawka ruchu zwłaszcza teraz może dobrze wpływać na nasze samopoczucie i kondycję. Po co marznąć na przystanku, albo wsiadać do zimnego samochodu, jeśli można codziennie rano przejechać kilka kilometrów w rześkim jesiennym powietrzu zapewniając sobie niezbędną dawkę ruchu. Niektórzy uważają, że w taką pogodę na rowerze jest zbyt zimno. Nic bardziej mylnego. Jadąc rowerem rozgrzewamy się i już po kilku minutach robi się cieplej. Nie można jednak zapominać o niezbędnych w tym czasie elementach garderoby, czyli o czapce i rękawiczkach. Lepiej też nie ubierać się zbyt grubo, bo jadąc na rowerze nasze ciało się rozgrzewa, a mając na sobie zbyt ciepłe ubranie niepotrzebnie się spocimy. Zdecydowanie praktyczniej jest ubrać się na tzw. „cebulkę”, czyli założyć kilka warstw ubrań aby w razie konieczności móc coś zdjąć. Dobrym rozwiązaniem jest także zabranie ze sobą rzeczy na przebranie i szybka zmiana odzieży przed rozpoczęciem pracy. Dzień wcześniej warto sprawdzić prognozy pogody i zabrać ze sobą coś przeciwdeszczowego jeśli zapowiadane będą opady deszczu. Może to być specjalne rowerowe ponczo, płaszcz lub kurtka. Tak przygotowani nie powinniśmy się obawiać, że zmarzniemy lub zmokniemy na rowerze.
Ważnym wyposażeniem rowerzysty w tym czasie jest również oświetlenie rowerowe. Rano dłużej jest ciemno, popołudniu szybciej zapada zmrok. Jeśli jedziemy rowerem bez żadnego oświetlenia, dodatkowo ubrani w ciemną kurtkę to jesteśmy praktycznie niewidoczni, co negatywnie wpływa na bezpieczeństwo nasze i pozostałych uczestników ruchu drogowego. Koszt najprostszych silikonowych lampek rowerowych to zaledwie kilka złotych, a tego typu oświetlenie w zupełności wystarczy do poruszania się po jezdniach i drogach rowerowych w mieście. Nie warto oszczędzać na swoim bezpieczeństwie. Co roku na przełomie października i listopada Stowarzyszenie Rowerowy Toruń organizuje rowerową masę krytyczną pod hasłem: „Rowerzysto – bądź widoczny!”, a kilka dni przed przejazdem członkowie stowarzyszenia rozdają nieoświetlonym rowerzystom komplety rowerowych lampek. Wszystko po to aby zachęcić do całorocznego używania roweru w codziennych podróżach po mieście i jednocześnie zwrócić uwagę na obowiązek używania oświetlenia.
Jazda na rowerze jesienią i zimą wcale nie jest taka straszna jak się wydaje. Wręcz przeciwnie, dobrze wpływa na kondycję, hartuje organizm i zapewnia minimalny wysiłek fizyczny w czasie gdy aura nie zachęca do dłuższego przebywania poza domem. Warto przekonać się o tym właśnie teraz.
Joanna Jaroszyńska, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń, Gazeta Pomorska 19 października 2015 r.
Komentarze użytkowników (1) |
julo,
2015-11-17 20:05:43
Dopóki powietrze w szprychach nie zamarznie to można jeździć. A poważniej: cała moja rodzinka jeździ non-stop do -25 st.C. To tylko kwestia odpowiedniego ubioru. Poniżej -15 podwójne rękawiczki: polarowe pięciopalczaste a na nich nieprzewiewne jednopalczaste. Do tego kominiarka, przy niższych temperaturach na wierzch uszanka i można śmigać. Przeszkodę stanowi świeży obfity opad śniegu z jednej strony, a roztopy z drugiej - najgorzej jeździ się w piaskowo-śnieżnych "glutach". |
Dodaj swój komentarz: |
2024-12-19 22:31 Podróż Moniki szlakiem Green Velo przez Lubelszczyznę, Roztocze i Podkarpacie - WAKACJE 2024 |
2024-12-18 22:05 W poszukiwaniu Troli - Norwegia 2024 - rowerowa wyprawa Aliny, Ani i Roberta - Wakacje 2024 |
2024-12-16 22:31 Wyprawa Grzegorza i Sławka po szlaku Green Velo cześć 3 (oby nieostatnia) - WAKACJE 2024 |
2024-12-15 21:46 Beata i Bogusław zwiedzają zwiedzają Bergen - WAKACJE 2024 |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242