Wycieczka rowerowa Ani i Mileny - Spała i okolice - WAKACJE 2014

Dzień I:

Naszą podróż zaczęłyśmy w Koluszkach. Kierowałyśmy się w stronę Tomaszowa Mazowieckiego. Nie chciałyśmy jechać cały czas ruchliwą trasą nr 715, dlatego skręciłyśmy w leśną drogę. Według mapy przejazd był bezproblemowy. Jednak rzeczywistość okazała się inna. Po 10-minutowym przedzieraniu się z rowerem przez gęsty las postanowiłyśmy wrócić na 715. Dalej poszło jak po maśle! Mile zaskoczyła nas ilość ścieżek rowerowych :)

W Tomaszowie Mazowieckim przejechałyśmy obok Skansenu Rzeki Pilicy i Rezerwatu Niebieskie Źródła, aż w końcu dotarłyśmy do Spały.

Wieczorem wybrałyśmy trasę wzdłuż prawego brzegu Pilicy. Wracałyśmy przez Ciebłowice Duże Małe – z górki. Niesamowita przyjemność jazdy bez pedałowania :D

Dzień II

Kierunek: Inowłódź, Fryszerka, Anielin (szaniec Hubala), Poświętne-Studzianna (gdzie znajduje się sanktuarium Świętej Rodziny, a w nim cudowny obraz Św. Rodziny z Nazaretu).

Szaniec Hubala

Następnie skierowałyśmy się na południe przez lasy. Las piękny i szutry jakie cudowne! Po długiej prostej i wielu zakrętach wyjechałyśmy w końcu koło Jeziora Drzewieckiego.

Po znalezieniu Góry Żurawiej (kto ją odnajdzie pośród drzew i traw – wielki szacun!), skierowałyśmy się do miejscowości Ossa, żeby wracać do Spały drogą nr 48.

Milena wchodzi do budki, żeby z wysokości odnaleźć Górę Żurawią

Dzień III

Wyjechałyśmy ze Spały „Traktem przez Puszczę Pilicką”. Po kilku kilometrach skręciłyśmy do Skansenu Niebowo. Stąd to już tylko rzut beretem do Ośrodka Hodowli Żubrów. Kilka kilometrów dalej, we wsi Jeleń, warto zobaczyć poniemiecki schron kolejowy o długości 355 metrów. Kierujemy się do Spały przez Ciebłowice Duże (i znowu ten relaksacyjny zjazd z górki).

Schron kolejowy dla pociągu sztabowego, miejscowość - Jeleń

Kolejny odwiedzony punkt to poniemiecki schron w Konewce z lat 1940-41. Trasą „Carskich Łowów” skierowałyśmy się do Królowej Woli. Potem w prawo szlakiem im. Juliana Tuwima z powrotem do Spały. Pożegnałyśmy się ze Spałą i ruszyłyśmy w stronę Koluszek drogą nr 48. Najpierw elegancka ścieżka rowerowa. Milena zaczęła marzyć: „Taka ścieżka mogłaby być aż do Tomaszowa Mazowieckiego!”. Powiedziałam, żeby zeszła na ziemię… Jedziemy i czekam, kiedy skończy się ta ścieżka. A tu niespodzianka! Spełniło się życzenie Mileny….

Z Tomaszowa Mazowieckiego zjazd na drogę nr 713, a w miejscowości Ujazd – zjazd na 715 aż do Koluszek.

Przez całą wycieczkę wykręciłyśmy około 300 km :)

Ania i Milena