Wbrew przekonaniom wielu nieznających życia mieszkańców naszego kraju, w spódnicy lub sukience na rowerze jeździć można (i poleca się!). Taka jazda może być nawet wygodna i pozbawiona utrudnień , jeżeli tylko zastosujemy kilka sprytnych trików.
Otóż to...drogie Panie (ale i Panowie;p) jak jeździć w spódnicy? macie jakieś własne sposoby?
przebieracie się w pracy w szpilki czy na rower już w obcasie?
czekam (podejrzewam,że nie tylko ja, na Wasze patenty;) )

a trzeba do jazdy w spódnicy jakiegoś patentu? ja po prostu wsiadam i jadę. No, jak jest wietrznie to mimo wszystko dbam o to, by mieć na sobie jakieś leginsy
Raz mi się udało wkręcić długą spódnicę w szprychy i nadawała się tylko do ucięcia powyżej kolana - od tamtego epizodu jeżdżę tylko w takich maksymalnie kilka cm za kolano.

Jazda w spódnicy na rowerze jest bardzo wygodna, ale nie w każdej. Najlepsze są do kolana +/- 15 cm i nie za wąskie. Od wielu lat jak kupuję jakąś spódnicę to się zastanawiam czy nadaje się na rower czy nie :-). Ale takie nierowerowe też mam. Natomiast w szpilkach na rower raczej nie wsiadam. Bo po prostu nie lubię chodzić szpilkach, ale w sobotę na masę szpilki założę .
Do pracy dość często jeżdżę również w stroju mocno sportowo-rowerowym i w pracy się przebieram. Głownie dlatego, że mam do tego w pracy naprawdę doskonałe warunki.

Poza tym spódniczka na rowerze się przydaje. Kierowcy samochodów częściej dają mi pierwszeństwo przejazdu np. gdy chcę skręcić w lewo na dużym skrzyżowaniu, gdy jadę w krótkiej spódniczce, ale ... Ale oprócz tego mam kask i kamizelkę odblaskową. Sama spódniczka cudów nie czyni

Kask? Kamizelkę?
No dobra - kask - jako nakrycie głowy, ok., ale kamizelka?

Droga Wiluniu, gwarantuję Ci, ze kamizelka ani nie wygląda ładnie ani znacząco nie poprawia Twojego bezpieczeństwa w ruchu miejskim. Na długich prostych, nocą, w obszarach niezabudowanych - już prędzej.
Mam jedną pomarańczową kamizelkę z dużym napisem "kronika filmowa", lecz mimo to mam wstręt do tego wdzianka. Wygląda jak worek na ziemniory

polecam kask a'la kapelusz: http://www.rowertour.pl/?page=artykul&id=1583

Cena koszmarna, lecz nic nie stoi na przeszkodzie kupić lub uszyć kapelutek z dużym obwodem i nałożyć go na orzeszek (kask).