Forum dyskusyjne | |||||
Nieoświetleni rowerzyści - zmora toruńskich ulic wieczorem (49) | |||||
| |||||
Autor | Treść wypowiedzi | ||||
dołączył: 2012-04-29 | Z racji nieco luźniejszego czasu urlopów miałem okazję pochodzić i pojeździć (na dwóch i czterech kółkach) po Toruniu wieczorem i skala nieodpowiedzialności rowerzystów mnie poraziła. Zaledwie co 5-6 rower miał oświetlenie. Pozostałe - zero przepisowych świateł, zero odblasków. Wszystko to w półmroku zmierzchu i nieoswietlonych ulic. Nie wiem, czy ci ludzie zdają sobie sprawę, jak duże zagrożenie dla siebie i innych powodują. W półmroku nieoświetlony rowerzysta jest słabo widoczny dla pieszego czy innego rowerzysty (na pełnej samochodów ulicy sauważyłem takiego "leśnego dziadka" dopiero z 20 m), o kierowcach samochodów nie wspominając, bo jest tylko jedną z wielu ruchomych szarych plam wśród poruszających się świateł samochodowych i cieni. W przypadku samochodu światłą mijania niewiele pomagają. Jeśli nieoświetlony rower pojawi się na kursie kolizyjnym kierowcy jadącemu nawet z przepisową prędkością, to ryzyko wypadku w takich warunkach jest bardzo duże. Na pewno znajdzie się zaraz ktoś, kto się obruszy, że przeciez mozna tak jeździć, bo zagraża co najwyżej sobie i bierze ryzyko na siebie. Otóż nie, bo jeśli pojawi się znienacka przed samochodem, kierowca może odruchowo wykonać unik, wjechać w osoby postronne, inny samochód lub wylądować na słupie - a to ostatnie zawsze przy 50 km/h kończy się cięzkimi obrażeniami u pasażerów auta. Uważam, że istnieje pilna potrzeba uświadomienia ludziom, że powinni mieć przynajmniej dwie podstawowe, nawet najgłupsze lampki z tyłu i z przodu plus odblaski po bokach. To są naprawdę trywialne wydatki, a jesli dla kogoś rower jest ważny, bo jest środkiem komunikacji, to naprawdę należy o swoje i innych bezpieczeństwo zadbać. I nie wykręcajmy się, że to kierowcy powinni jeździć ostrożnie i uważać na rowerzystów. Jak mozna uważać na kogoś, kogo widzi się ułamek sekundy przed zderzeniem? Macie jakieś pomysły, jak przemówić ludziom do rozsądku? Zwracać uwagę takim delikwentom? Karać wysokimi mandatami? wypowiedź edytowano: 2012-08-10 10:38:16 przez: tomcat | ||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | SRT robiło już akcje rozdawania światełek oraz Masy Krytyczne pod hasłem "Rowerzystą szanuj życie, bądź widoczny". Jednak choćbyśmy rozdali 1000 światełek,to prawdopodobni niewiele to zmieni.Problem tkwi w umysłach ludzi. Niemal każdy powie:przecież ja widzę. To,ze sam nie jest widoczny już do głowy nie przyjdzie. Niestety, sam miałem "czołówkę" z "cichociemnym". Co robić? Uczyć i karać. Ale SRT nie jest od karania. | ||||
dołączył: 2012-04-29 | Problem tkwi w umysłach ludzi. Niemal każdy powie:przecież ja widzę. To,ze sam nie jest widoczny już do głowy nie przyjdzie. Niestety, sam miałem "czołówkę" z "cichociemnym". Co robić? Może warto chociaż zwracać uwagę? "Dopiero teraz pana zauważyłem, bo jedzie pan nieoświetlony". Grzecznie, ale uświadamiać. No i samemu świecić przykładem! | ||||
dołączył: 2012-05-28 | ja miałam niedawno policyjną kontrolę oświetlenia w rowerze Mam dynamo z przodu (z którego nie korzystam) i elektryczną stałą lampę z tyłu (słaba, też nie korzystam) i zawsze świecę dodatkowymi lampkami Sigmy, które służą mi bezawaryjnie już 3 lata. Panowie policjanci kazali mi pokazać, że oświetlenie działa (przednie nie działa...), aczkolwiek jak wyciągnęłam z sakwy dodatkowe lampy, to byli w lekkim szoku. Rzecz nie działa się jednak w Toruniu, ale w nawet bardziej rowerowym mieście Wrocławiu o schyłku dnia (jeszcze się nawet nie ściemniało...). Czy w Toruniu kogoś kiedykolwiek spotkała taka kontrola? We Wrocławiu policja jest w ogóle o wiele bardziej czepialska jeśli chodzi o rowerzystów. Po zmroku jest za to zdecydowanie więcej oświetlonych rowerzystów i ludzie mają lepsze zabezpieczenia (tak co trzeci rower przypięty ulockiem). W Toruniu wciąż jest natomiast błogo i beztrosko | ||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | |||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | |||||
dołączył: 2012-04-29 | Od siebie dodam, że rowerzysta przepisowo oświetlony jest widoczny w dobrych warunkach z kilkuset metrów (w porównaniu do kilkunastu-dwudziestu dla nieoświetlonego), co pozwala uniknąć niebezpiecznych sytuacji zarówno innym rowerzystom, jak i przede wszystkim kierowcom pojazdów motorowych (pomijając ewidentnych piratów czy jadących po kielichu). Kto walczył z cieniami jadąc o zmierzchu samochodem, wie jak duża jest to róznica i ile znaczy dla bezpieczeństwa. Ile to kosztuje? Kamizelka kilka nascie złotych, najtańszu komplet oświetlenia około piętnastu na Allegro, nieco porządniejszy - 38 PLN wraz z dostawą plus chwila na montaż: http://allegro.pl...ia-oswietlenie-16427 Naprawdę śmieszne pieniądze jak się porówna koszty po nawet drobnej kolizji (naprawa roweru, leczenie, koszty zwolnienia), o powazniejszych nie wspominając. | ||||
miasto: Włocławek dołączył: 2011-05-05 | Jeszcze z 3 lata temu jeździłem bez oświetlenia i odblasków i jakoś mi to nie przeszkadzało, bo "przecież są latarnie i samochody mają światła, to mnie widzą". Wszystko do momentu, gdy sam prowadząc samochód minąłem kilku nieoświetlonych rowerzystów na jezdni. Czarna zmora, widać było tyle, co nic. Czasem, przypadkiem, pedał rowerowy się błysnął a tak to nic! Od tamtej pory mój rower jest odblaskowy, a co najmniej 1 światło na przód i tył - obowiązkowe i nie ma zmiłuj. Zawsze mam dynamo, gdyby jednak któreś oświetlenie doczepiane mi nagle przestało działać. Pomysł na zmianę tego przyzwyczajenia jest - edukacja. Jak najczęściej mówić i pokazywać, że warto jeździć z oświetleniem. Takich akcji, jak w zeszłym roku robiliśmy ze światełkami powinno być więcej i to różnorodnych - happeningi, konkursy, zawody, informacje w mediach, warsztaty. To jest proces wieloletni, ale cały czas musi być na tapecie | ||||
dołączył: 2012-05-31 | @kata_strofa W toruniu miałem podobną historię, z tym że granatowi panowie twierdzili, iż oświetlenie musi być... "zamontowane w czasie kontroli". tj. oświetlenie miałoby być zamontowane na stałe. Środek dnia, ścieżka dla rowerzystów w parku na Waryńskiego. Panowie sprawdzili hamulce, dzwonek, przerzutki, światła... z tym, że ja nie mam dynama, elementów odblaskowych - mam uchwyty do lampek, które wożę w osobnej kieszeni plecaka. W trakcie kontroli miałem oświetlenie w plecaku - działające. Odmówiłem przyjęcia mandatu, minęło ponad pół roku i nie dostałem wezwania do sądu - zrezygnowali(?) z przedstawienia mi zarzutów. | ||||
miasto: Toruń - Starogard Gd / Młynki dołączył: 2011-03-11 | @kata_strofa Odmówiłem przyjęcia mandatu, minęło ponad pół roku i nie dostałem wezwania do sądu - zrezygnowali(?) z przedstawienia mi zarzutów. Cóż - trudna jest praca mundurowych. Niemniej, tego typu akcje winny być szerzej zakrojone. Mówię to jako kierowca osobówki i cyklista. Mało tego - jako cyklista wiem, ze wielu rowerzystów ma ogromne dziury w bani - zerowe pojęcie n/t przepisów prawa drogowego. Nawet jeśli znają - nie stosują, olewają. Brak wyobraźni i abstrakcyjnego myślenia jest bodaj naszą narodową wadą. | ||||
dołączył: 2012-05-28 | @marcin34 No mi też mili policjanci wkręcali, że oświetlenie ma być na stałe. Jak to jest faktycznie w przepisach? Jakbym miała zdejmować lampy i nakładać za dnia na każdym przystanku to odechciałoby mi się rowerem po zakupy i inne drobne sprawunki jeździć. Wiadomo, że nic co nie jest przyspawane lub przykręcone na amen do roweru, nie jest bezpieczne nawet przez 10 sekund (straciłam mniej więcej w takim czasie gumy na bagażnik). | ||||
dołączył: 2012-04-29 | Cóż - trudna jest praca mundurowych. Niemniej, tego typu akcje winny być szerzej zakrojone. Mówię to jako kierowca osobówki i cyklista. Mało tego - jako cyklista wiem, ze wielu rowerzystów ma ogromne dziury w bani - zerowe pojęcie n/t przepisów prawa drogowego. Nawet jeśli znają - nie stosują, olewają. Brak wyobraźni i abstrakcyjnego myślenia jest bodaj naszą narodową wadą. Brak wyobraźni na pewno, olewanie władzy i prawa dla zasady też. Ale i pewnie brak doświadczenia, choćby takiego z czterech kółek z niewidzialnymi rowerzystami. Myślę, że też brak kultury korzystania z publicznych dróg elementarnego poszanowania innych uczestników ruchu. Przykład z dzisiejszego poranka: mijałem trzech rowerzystów wpatrzonych nie dalej niż kilka metrów przed własny rower i jadących dowolną stroną ścieżki. Wyprzedzałem jedną osobę kobietę, która jechała środkiem ściezki spacerowym tempem i mało ją wzruszało, że ktoś może tą samą ściezką nieco bardziej się spieszyć. Na szczęście mam dzwonek i w takich sytuacjach używam (ci, co nie mają świateł, często też nie mają dzwonka i wyprzedzają cichaczem, za to z cholerną prędkością). | ||||
miasto: Toruń - Starogard Gd / Młynki dołączył: 2011-03-11 | nie powiem, mea culpa - także i mi zdarza się, nawet dość często jechać środeczkiem DDR. Jest jednak powszechnie dostępny gadżet, który pozwala ocenić czy komuś nie blokuję przejazdu... Lusterka są naprawdę bardzo przydatne! W ruchu ulicznym - niezastąpione! Jeśli ktoś się jeszcze waha - polecam. Lusterko wsteczne pozwala ocenić ilość, wielkość a czasem prędkość pojazdów zmierzających w naszym kierunku. Zwłaszcza obecnie, kiedy kierowców silnikowych obowiązuje jazda ze światłami. Lusterko przy odrobinie wprawy usprawnia manewry - zwłaszcza skręcanie w lewo lub zawracanie. foto: bikeforum.pl / adm wypowiedź edytowano: 2012-08-13 20:48:39 przez: sonienko | ||||
dołączył: 2012-06-12 | Dla rowerzystów i pieszych poruszających się poboczem po zmroku powinien być OBOWIĄZEK noszenia kamizelki odblaskowej!!! I oczywiście wysokie mandaty za jej brak-tylko tak można nauczyć Polaków(niestety). | ||||
dołączył: 2011-06-12 | absolutnie się nie zgadzam. polityka nakazów i zakazów nie jest zawsze dobrym rozwiązaniem. Ludzie nie powinni używać odblasków bo tak nakazuje ustawodawca, a dlatego że zdają sobie sprawę z tego że dzięki temu są po prostu bezpieczni. Nie trzeba jeździć w paskudnej kamizelce być widocznym. jeżeli ma się porządne oświetlenie [ja zazwyczaj używam światła stałego i drugiego migającego], odblaski np na sakwach, na rowerze czy też wszyte w ubraniach [ciuchy rowerowe teraz praktycznie wszędzie mają elementy odblaskowe, ja mam nawet w obuwiu - takie malutkie kropeczki] to kamizelka wcale nie jest niezbędna. Dobre rozwiązanie zastosowała firma schwalbe w swoich oponach, po obu stronach jest taki biały pasek odblaskowy, doskonale zapewnia bezpieczeństwo w widoku bocznym, czyli np gdy samochód włącza się do ruchu w bocznej ulicy. [foto poniżej, efekt z lampą błyskową z aparatu] | ||||
miasto: Toruń - Starogard Gd / Młynki dołączył: 2011-03-11 | Popieram ZZZZ. Nie jestem przeciwnikiem kamizelek odblaskowych - mimo, że są ohydne i wyglądają jak worki na ziemniaki. Kamizelki mają rację bytu jedynie w odpowiednich warunkach: za miastem, w terenach niezabudowanych, na trasach szybkiego ruchu.. od dawien dawna wiadomym jest, ze kierowanie "po kielichu" jest surowo zabronione i grożą za to rozmaite sankcje - a mimo to, codziennie policja wyłapuje pijane bydło... Problem nie tkwi w przewidzianych karach, lecz odpowiedzialności i wyobraźni u ludzi. | ||||
dołączył: 2011-06-12 | Kamizelki mają rację bytu jedynie w odpowiednich warunkach: za miastem, w terenach niezabudowanych, na trasach szybkiego ruchu.. na szybkiego ruchu rowerem nie możesz wjechać, a za miastem czy terenem niezabudowanym owszem kamizelka daje dobry efekt, ale można taki też osiągnąć bez niej. Swego czasu robiłem nocą dużą część trasy z Pragi do Zgorzelca. Specjalnie odjeżdżaliśmy od siebie na pewną odległość by zobaczyć jak jesteśmy z daleka widoczni. Dwie tylne lampki, w tym jedna migająca, do tego kilka małych odblasków w różnych miejscach [ubrania, rękawiczki, buty, sakwy] i świecisz się w nocy jak choinka. | ||||
miasto: Toruń - Starogard Gd / Młynki dołączył: 2011-03-11 | na szybkiego ruchu rowerem nie możesz wjechać miałem namyśli ogólnodostępne Drogi krajowe i powiatowe, na których mimo ograniczeń i tak wszyscy lecą 100< km/h. Chodzi o to, że dodatkowe odblaski, oświetlone snopami świateł drogowych z aut są widzialne z większych odległości, dzieki czemu kierowca ma więcej czasu na reakcję oraz manewr omijania. Dwie tylne lampki, w tym jedna migająca, do tego kilka małych odblasków w różnych miejscach [ubrania, rękawiczki, buty, sakwy] i świecisz się w nocy jak choinka. I o to chodzi! | ||||
miasto: toruń dołączył: 2009-08-15 | A teraz optymistycznie. Wczoraj po ciemku mijałem się z ośmioma bikerami/bikerkami i wszyscy byli oświetleni. | ||||
dołączył: 2011-06-12 | A teraz optymistycznie. Wczoraj po ciemku mijałem się z ośmioma bikerami/bikerkami i wszyscy byli oświetleni. a ja wracałem z wieczornej pętelki po okolicy. przez Toruń przejeżdżałem ulicami Ugory, Polna, Skłodowskiej, Bukowa. Około godziny 22, wielu wówczas kończy pracę. Spotkałem 38 rowerzystów. Zaledwie 18 miało oświetlenie, z czego pięciu i tak bym wlepił mandat bo było beznadziejne. Dramat, idiotyzm, skrajna nieodpowiedzialność. Potem moi znajomi się dziwią, że jestem przeciwnikiem jazdy po ścieżkach i dużo bezpieczniej i pewniej czuję się na ulicy. Tam każdy ma włączone światła, a nawet blondynka z dowcipów myśli przynajmniej w jakimś zakresie jak uczestnik ruchu. Na ścieżkach rowerowych zaś średnio co drugi jest nieodpowiedzialny. | ||||
dołączył: 2012-04-29 | Dobre rozwiązanie zastosowała firma schwalbe w swoich oponach, po obu stronach jest taki biały pasek odblaskowy, doskonale zapewnia bezpieczeństwo w widoku bocznym, czyli np gdy samochód włącza się do ruchu w bocznej ulicy. [foto poniżej, efekt z lampą błyskową z aparatu] Widziałem wczoraj tak "odblaskowione" rowery jadąc wieczorem autem. Niestety, zobaczyłem je dopiero, gdy dwójka rowerzystów skręciła prostopadle do świateł mojego pojazdu, bo innych odblasków i świateł nie mieli. | ||||
dołączył: 2011-06-12 | no trudno żebyś zobaczył jak nie jechały do Ciebie bokiem. paski na oponach to tylko dodatek, zwiększający widoczność z profilu bocznego, przydający się w określonych sytuacjach. W żadnym stopniu nie zastąpi to normalnego oświetlenia. | ||||
dołączył: 2012-04-29 | no trudno żebyś zobaczył jak nie jechały do Ciebie bokiem. paski na oponach to tylko dodatek, zwiększający widoczność z profilu bocznego, przydający się w określonych sytuacjach. W żadnym stopniu nie zastąpi to normalnego oświetlenia. Oczywiście, że nie spodziewałem się zobaczyć tych pasków od przodu czy tyłu. Chodzi mi o to, że ktoś sobie kupił "udekorowany" rower, "bo to ładnie wygląda". Oczywiście jeździ nim jak... | ||||
miasto: toruń dołączył: 2009-08-15 | A teraz optymistycznie. Wczoraj po ciemku mijałem się z ośmioma bikerami/bikerkami i wszyscy byli oświetleni. a ja wracałem z wieczornej pętelki po okolicy. przez Toruń przejeżdżałem ulicami Ugory, Polna, Skłodowskiej, Bukowa. Około godziny 22, wielu wówczas kończy pracę. Spotkałem 38 rowerzystów. Zaledwie 18 miało oświetlenie, z czego pięciu i tak bym wlepił mandat bo było beznadziejne.Itd Nie rozumiem Twojego komentarza tego posta. Przecież napisałem go właśnie dlatego, że sytuację mijania tylko oświetlonych rowerzystów właściwie się nie zdarzają. Był to wyjątek potwierdzający regułę. Ja również jadąc następnego dnia widziałem multum "cichociemnych". | ||||
dołączył: 2011-06-12 | po prostu odpowiedziałem pesymistycznie na Twój optymizm ;-) | ||||
miasto: Toruń - Starogard Gd / Młynki dołączył: 2011-03-11 | Zachodziłem w ząb - od czego to zależy, że zdecydowana większość rowerów - NIE MA rozsądnego oświetlenia? Jedzie jeden, na tyle poobwijana taśmą chińska lampka, baterie takie, że już ledwo-ledwo. Inny znów jedzie - kolarzówką, po zmroku: super ekstra gładziuchne i lekkie lampki: 1 czerwona dioda LED na tyłku i tak samo na przedzie. Jak jest w przypadku pojazdów silnikowych - tu tylko margines nie posiada seryjnie montowanego w fabrykach oświetlenia. Gdyby do każdego automobilu we własnym zakresie trzeba było montować lampki - mielibyśmy dziś kongo. Zaś gdyby rowery były fabrycznie wyposażone w oświetlenie nie wymagające od użytkownika technicznych zdolności - wystarczyłoby przekręcić gałkę, wcisnąć guzik - i jazda! Wbrew pozorom - chyba zbyt wiele wymaga się od przeciętnego użytkownika jednośladu. | ||||
dołączył: 2012-05-28 | Oczywiście, że nie spodziewałem się zobaczyć tych pasków od przodu czy tyłu. Chodzi mi o to, że ktoś sobie kupił "udekorowany" rower, "bo to ładnie wygląda". Oczywiście jeździ nim jak... Ej, a ja zdecydowałam się na pasujące do mojego roweru opony Schwalbe, bo mają mniejszy opór toczenia nie dla lansu Że paski są - fajnie. Poprzednie opony też miały paski, ale się posypały. Zresztą, do roweru miejskiego wcale niełatwo znaleźć przyzwoite opony bez pasków odblaskowych, serio. A co do spostrzeżeń odnośnie wypaśności rowerów i oświetlenia - widziałam ostatnio pana na super wychuchanym scotcie w ciemnościach bez żadnego oświetlenia. Dobrze, że chociaż biały lakier na rowerze błyszczał. A często na gruchotach ludzie świecą się jak ta lala. Choćby lampkami z Lidla. | ||||
miasto: Toruń dołączył: 2008-03-05 | Zachodziłem w ząb - od czego to zależy, że zdecydowana większość rowerów - NIE MA rozsądnego oświetlenia? (...) Zaś gdyby rowery były fabrycznie wyposażone w oświetlenie nie wymagające od użytkownika technicznych zdolności - wystarczyłoby przekręcić gałkę, wcisnąć guzik - i jazda! Wbrew pozorom - chyba zbyt wiele wymaga się od przeciętnego użytkownika jednośladu. Zgadzam się, rowery powinny już fabrycznie być wyposażone w oświetlenie. Mój rower miał akurat całkiem fajne lampki gdy go kupowałam, ale sprawiłam sobie koszyk montowany z przodu i lampkę trzeba było przenieść. Sama bym tego nie zrobiła, a nie każdy ma takiego fachowca w domu jak ja Inny problem z oświetleniem: fotelik dla dziecka montowany z tyłu. Standardowe doczepiane lampki przyczepia się pod siodełkiem, fotelik kompletnie je zasłania. I znów trzeba kombinować. Nie rozumiem czemu takich fotelików nie produkują z gotową lampką z tyłu, albo chociaż odblaskiem. | ||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | Pewnie masz rację, że foteliki powinny mieć choćby fabryczne odblaski, ale....dorośli ludzie, przeważnie posiadacze samochodów wiedzą, że z tyłu każdego pojazdu powinien być czerwony odblask i czerwone światło. Jeżeli fotelik zasłanie światło i odblask roweru, to instynkt samozachowawczy powinien podpowiedzieć, że trzeba "coś" z tym zrobić. Co? Można założyć lampkę za któryś z otworów w tylnej ściance fotelika, można przykleić taśmą dwustronną duże odblaski. Tylko trzeba chcieć. Nieraz widziałem wypasione rowery z równie wypasionymi fotelikami (takie za 3 stówy) których od tyłu w ogóle nie było widać o zmroku. Myślę, że od dorosłych ludzi można wymagać minimum rozumu. Duże odblaski w sklepach z "drobnicą" motoryzacyjną są po 2 - 3 zł, tylne lampki w sklepie z taniochą po 2 zł. nz. polski fotelik "Darek" i fotelik włoski "uzbrojone" w odblaski i lampki. | ||||
dołączył: 2012-04-29 | Zachodziłem w ząb - od czego to zależy, że zdecydowana większość rowerów - NIE MA rozsądnego oświetlenia? Moim zdaniem w znacznej mierze od tego, czy dany osobnik ma świadomość tego, że nie będąc oświetlony jest praktycznie niewidoczny i zagrożenia, jakie się z tym wiąże. | ||||
Dodaj odpowiedź » | Nowy temat » | |||||
|
|
Inne tematy z tego działu: | |||
Temat | Założony | Ostatnia wypowiedź | |
Bezpieczeństwo ruchu - BRD | 2008-01-04 19:24 stefanolszewski | 2024-11-27 18:14 skator | |
Rowery (elektryczne) i samochody | 2024-04-24 22:24 hacik | 2024-05-09 14:33 tylkomy | |
Malowanie roweru | 2023-08-16 14:57 krystian | 2024-03-26 11:30 tylkomy | |
Prasówka | 2011-02-14 21:48 pietruch | 2023-07-26 18:22 trurl | |
Cykliści - jak to drzewiej bywało | 2015-01-12 08:21 grzegg | 2023-04-18 11:07 julo | |
Jak działa rower? | 2023-03-30 00:46 benio101 | 2023-03-30 16:33 samolot | |
Mobilny serwis rowerowy | 2023-01-28 13:38 matijot | 2023-01-29 14:04 jarass | |
KARTA ROWEROWA | 2011-05-31 11:12 julo | 2022-07-04 12:03 pizzamen | |
rowerowe motywy | 2012-03-13 14:09 julo | 2022-03-13 16:36 julo | |
Rozmowki samochodowo-rowerowe | 2010-07-21 08:25 macias | 2020-06-17 21:55 pietruch |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242