Witam,

Chciałem się zapytać, czy dobrze myślę, że (wg kodeksu drogowego) JADĄC ROWEREM na terenie zabudowanym, za znakiem ograniczenia prędkości do 40, musimy jechać nie szybciej niż 40, za 50 nie szybciej niż 50, za 60 nie szybciej niż 60, ale za 70 już maksymalnie TYLKO 50 km/h (Gdyż znak nas nie obowiązuje, bo nie jesteśmy ani samochodem, ani motocyklem?) Bo jeśli mam rację, to może dojść do ciekawych przypadków tj. rowerzysta może jechać szybciej od samochodów i na odwrót.]

LINK: http://img651.imageshack.us/img651/9721/ogrpred.png

LINK[2]: http://img88.imageshack.us/img88/9864/ogrpred.jpg

Proszę o odpowiedź zarówno dot. tabelki jak i szkicu z prawego dolnego rogu.

Jeśli ktoś z Was wie, rzecz jasna

Powiedz jak często jeździsz rowerem 60 km/h ?

Dlaczego rowerem 60 km/h w terenie zabudowanym ?


Po znaku "koniec ograniczenia prędkości do 70" obowiązuje Cię 50 km/h w terenie zabudowanym.

Dopuszczalna prędkość została zwiększona z 60 km/h do 70 km/h dlatego znak B-34 z 60 nie jest potrzebny.

Capishi ?

Benio, 60 a nie 50. 70 w swietle tych przepisow oznacza tyle co znak "70 - dotyczy tylko samochodow" (skracam tresc), wiec Ciebie jako rowerzyste dot. poprzedni znak, ktory okreslal predkosc na 60 km/h.

To jest trochę spór akademicki, bo kto i jak często przekracza prędkość 50 km/h rowerem, ale...
Rower nie ma w obowiązkowym wyposażeniu prędkościomierza, więc jak można w ogóle ograniczać rowerzystom prędkość?

To, ze nie masz wyposazenia, nie zwalnia Cie od przestrzegania przepisow.

Rownie dobrze kierowca samochodu moglby argumentowac, ze czujnik dostosowania predkosci do warunkow atmosferycznych nie jest obowiazkowym wyposazeniem, wiec jego odnosny przepis nie dotyczy. A dotyczy, nieprawdaz?

Niby jakim prawem można ukarać rowerzystę za przekroczenie prędkości, skoro nie musi mieć prędkościomierza i nie jest w stanie dokładnie ocenić z jaką prędkością jedzie. Możesz też mieć licznik rowerowy, ale to nie jest atestowany prędkościomierz.

Znajdziesz jakieś lepsze porównanie do takiej sytuacji przy prowadzeniu auta?

To jest niewłaściwe, ponieważ warunki atmosferyczne to jest coś co widać, można ocenić i dostosować prędkość do nich. Nie masz tu jakiś sztywnych granic których masz się trzymać.

Prędkość można ewentualnie szacować, ale ograniczenia są dokładne, a nie z widełkami.

Zeby nie ciagnac jalowej dyskusji, zapytaj policji czy brak pomiaru z Twojej strony (predkosci, glosnosci, itd.) zwalnia Cie od stosowania sie do odnosnych przepisow.

Jak sie policja nie usmieje, to Ci odpowie.

Dzięki, Macias, o to mi chodziło.
... Czyli jednak .. 60 ..

BTW, a co do obowiązku stosowania się do ograniczenia prędkości pomimo braku konieczności posiadania prędkościomierza to się w pełni zgadzam.

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi.

http://www.tvn24.pl/pomorze,42/jechal-46-k...68.html
http://www.dzienn...-latek-nie,id,t.html

"- Kierujący rowerem przekraczając prędkość z pewnością popełnia wykroczenie, jednak musi być tego świadom - mówi Sebastian Recław, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Jak wiadomo, rowery nie mają obowiązkowych prędkościomierzy, a zatem rowerzyście trudno jest ustalić, z jaką prędkością się porusza."