dziś przed 17 na przejeździe rowerowym przez Żwirki i Wigury wzdłuż Grudziądzkiej potrącono rowerzystę(prawdopodobnie jadący grudziądzką nie ustąpił pierwszeństwa skręcając w Ż.-W.).
w tym miejscu trzeba uważać szczególnie

O bezpieczeństwie na pół serio, pół żartem. Fot. 1. Oto manewry wozów opancerzonych, a pod prąd też jechały - patrz tabliczka pod znakiem....

O bezpieczeństwie na pół serio, pół żartem (wyżej). Fot. 2. Oto manewry wozów nieopancerzonych. I tu już żartów nie ma, zwłaszcza na asfalcie z piachem!

A to ciekawe!
http://noizz.pl/s...u-na-rowerze/mjvhdpe

Z moich obserwacji wynika, że najwięcej jest wypadków z rowerami dwukołowymi.

Przyszła wiosna i niektórym już szajbka odbiła.
http://moto.onet....rty-rowerowej/955g1p

Temat poruszany tutaj wiele razy doczekał się artykułu w prasie lokalnej.
http://nowosci.co...zie-nie-powinny.html

Prym w parkowaniu przy samym wejściu wiedzie srebrne Vito właściciela restauracji zlokalizowanej w budynku lodowiska, który nie widzi nic złego w stawianiu tam auta(i dojeżdżaniu w to miejsce po DDR/chodniku).

Znaki zakazu zatrzymywania postawione tam przez ludzi z Tor-toru są olewane przez wszystkich stałych bywalców

Skrzyżowanie Sz. Chełmińskiej z Polną, ok. godz. 15-tej 15 kwietnia. Samochody na Polnej od strony zachodniej jadą jeden za drugim "na zderzaku", jeden wjeżdża już na czerwonym blokując przejazd rowerowy. Obok staje radiowóz policyjny, zapala się zielone dla pieszych i rowerzystów. Czterech rowerzystów rusza na drugą stronę, dwóch po pasach, dwóch usiłuje przejechać po znakach P-11 "przejazd rowerowy". W samochodzie, który stanął na P-11 jest otwarte okno, kierowca nie reaguje na uwagę, że ma przejechać 2 m do przodu (do znaków P-13 "zębów smoka" jest jakieś 5 metrów). Reakcja policjantów? ŻADNA!!!. Ledwo co ma stronie internetowej jednej z gazet radził rowerzystom, jak bezpiecznie zachować się na drodze. Moje gratulacje.A kiedy będą porady dla kierowców? Dzisiaj jeden taki wjechał rozpędzony z ulicy podporządkowanej stając na P-11 przed p-13 i powiedział mi, że p-13 to jest "ustąp pierwszeństwa" i może tak stanąć blokując przejazd. Przypominam kierowcom: P-13 to jest LINIA WARUNKOWEGO ZATRZYMANIA ZŁOŻONA Z TRÓJKĄTÓW". Zatrzymanie pojazdu może być przed lub za P-10 lub (i) P-11. Przepisy są jednoznaczne. Poniżej link do porad. Ciekawy jest moment, gdy "przykładowa" rowerzystka zatrzymuje się w pobliżu tabliczki "uwaga samochód" a dla kierunku wyjazdu z posesji, którego dotyczy tabliczka jest znak STOP.
http://torun.wybo...zic-bezpiecznie.html
Konkluzja: rowerzysto, masz pierwszeństwo, masz zielone światło? zatrzymaj się!

Nowe rondo na ul. Konstytucji 3 Maja (przy pawilonie Maciej) już oddane do użytku w całości. Oddany do użytku także przejazd wzdłuż północnego skraju ronda, przez ul. Ślaskiego (czyli jej południowy kraniec).
I tu – uwaga!
Nie ma teraz sygnalizacji dla pieszych/rowerzystów poruszających się tym przejściem/przejazdem przez ul. Ślaskiego – są natomiast światła dla tej samej relacji, ale tylko przez przejazd tramwajowy.
Problem? Taka scenka: jadący wzdłuż ul. Konstytucji rowerzysta widzi z daleka zielone światło, więc pędzi i wjeżdża na przejazd, pewny, że ma zielone. Owszem, ma pierwszeństwo. Pędził, bo widział z daleka, że zielone świeci już długo. Ale się nie rozejrzał "bo miał zielone". Tymczasem na przejeździe przez jezdnię świateł żadnych nie ma, o czym nie pomyślał.
To tak "hipotetycznie" piszę.
Podobnie jest w relacji północ-południe (po wschodniej stronie ronda).
Galeria 4 zdjęć - tutaj
Te światła nie dotyczą przejeżdżających przez ulicę!

Po namyśle stwierdzam, że bezpieczniej by było te światła w ogóle usunąć, zostawić tylko znak "uwaga tramwaj". Na pobliskim rondzie Honorowych Dawców Krwi (K3M-Ligi Polskiej, przy Szpitalu Dziecięcym), świateł dla pieszych/rowerzystów nie ma w ogóle i nikt z pieszych i rowerzystów tam nigdy pod tramwaj nie wpadł. Jeszcze raz ta sama galeria zdjęć.

Wielu kierowców traktuje "powierzchnię wyłączona z ruchu" jak doskonałe miejsce do parkowania. Niestety, dla pieszych i rowerzystów jest to realne zagrożenie, kiedy taki kierowca wjeżdża na tę powierzchnię lub z niej wyjeżdża, zwłaszcza gdy przylega ona bezpośrednio do przejścia dla pieszych lub przejazdu dla rowerzystów. Na zdjęciu sytuacja przy Szosie Chełmińskiej u wylotu Małachowskiego. Co na to nasze dzielne służby porządkowe?

Wielu kierowców traktuje "powierzchnię wyłączona z ruchu" jak doskonałe miejsce do parkowania. - fot.2
Znak P-21 oznacza powierzchnię drogi, na którą wjazd i zatrzymanie są zabronione.

Gdyby się ktoś pytał, to jest ruch na "drodze dla pieszych i rowerzystów C-13/C-16" przy Sz. Chełmińskiej od Wodociągowej w kierunku Żwirki. SM i policja wciąż bezradne, a kierowcy coraz bardziej bezczelni.

Bez komentarza wiadomości z NOWOŚCI - kolejne tzw. potrącenia rowerzysty na drodze rowerowej i znowu "będą wyjaśniać okoliczności"
http://nowosci.co...stytucji-3-Maja.html
http://nowosci.co...-sie-tragicznie.html
Tu cytat z "zajawki" kolejnego tekstu o najechaniu na rowerzystę: "Skręcający w prawo trafiają na przejście dla pieszych i rowerzystów". Cóż za zaskoczenie! Jadą sobie, jadą i nagle TRAFIAJĄ na przejście dla pieszych, a przecież jeszcze wczoraj go tam nie było...Wyjeżdżam sobie z bocznej ulicy na główną z pierwszeństwem, rozpędzony, na luzie, a tu nagle POJAWIA SIĘ pieszy na pasach, rowerzysta na przejeździe. Co za trauma, co za szok.
Całość tutaj.
http://nowosci.co...-UWAGA-KIEROWCY.html I tak już codziennie.

"Uderz w stół, kierowca się odezwie" - NOWOŚCI 24 maja 2016
http://nowosci.co...ajem-internauci.html

wklejam zdjęcie całego artykułu. Pan prezes Dudek trochę w końcówce popłynął

Bardzo groźny wypadek rowerzystki we Wrocławiu. Choć formalnie winny jest bezspornie kierowca busa, to jednak ja zawsze gdy jadę blisko samochodów, to wolę trzymać obie ręce na kierownicy zamiast wyciągać rękę i tracić możliwość gwałtownego manewrowania. Sygnalizuję więc ręką raczej krótko i tylko, gdy czuję się bezpiecznie i jeśli to ma sens, to wolę odpowiednio wcześnie zmienić tor jazdy (zwłaszcza gdy skręcam w lewo). Swoją drogą, właśnie z powodu groźby tego rodzaju wypadku od dłuższego czasu zastanawiam się, czy są gdzieś dobre ledowe kierunkowskazy dla rowerów, nie wie ktoś? Widziałem kiedyś takie "wkrętki" do rury kierownicy, ale nie wiem, na ile to ma sens, bo jednak zasilanie miało toto na małe pastylki.

http://www.gazetawroclawska.pl/komunikacja/rowerzysci/a/wypadek-rowerzystki-we-wroclawiu-wpadla-wprost-pod-busa-nagranie-z-rejestratora,10058652/

W komentarzach można znaleźć dywagacje, że rowerzystka być może chciała skręcać w prawo w bramę - BZDURA. Świadczy o tym prędkość rowerzystki, ona dojeżdżała do skrzyżowania i wszystko robiła WZOROWO. Ale... nawet gdyby chciała skręcać w bramę, to i tak samochód jako będący po jej lewej, zewnętrznej stronie może skręcić w bramę dopiero gdy ona skręci. Niestety, w komentarzach niektórzy usiłują zwalić winę na rowerzystkę. To kolejny dowód, że kultura ruchu, kultura jazdy i przyzwyczajenia nie nadążają za PRZEPISAMI I INFRASTRUKTURĄ.

Kierowcy łamią przepisy i nie zatrzymują się na czerwonym widząc zieloną strzałkę, więc zmieńmy regulację świateł zamiast ich karać:
http://torun.wybo...o.html#BoxLokToruImg

Ciekawostka z Wrocławia (źródło Wirtualna Polska)

Chłopiec w wieku około 7-8 lat i 53-latka jechali rowerami z przeciwnych kierunków. Zderzyli się na ul. Bożka w pobliżu marketu. Kobieta doznała obrażeń ciała.
Chłopiec był ubrany w bluzę z długim rękawem (w tylnej części w jasnym kolorze), a na głowie miał kask. Po zdarzeniu odjechał w kierunku ul. Oławskiej.

Tymczasem na Interii grzmiący artykuł prawno-obyczajowy pt. "Rowerzyści – plaga polskich dróg." 33 procent sprawców wypadków wśród rowerzystów to dużo, moim zdaniem, ale też część artykułu to zwykłe podpuszczanie ludzi i napuszczanie ich na siebie i wytyczne wobec Straży Miejskiej, żeby się wzięła za nagonkę i ratowanie budżetu. Nie warto więc wierzyć w obraz, wg którego wszyscy sobie nawzajem przeszkadzają.

Ciekawe jest jedynie to, czy w karach za jazdę po chodniku można liczyć na zdroworozsądkową ocenę danej sytuacji, np. w razie zatrzymania się i poczekania, aż piesi przejdą, albo objechania ich oddzielnym fragmentem chodnika, który zapewnia miejsce i bezpieczeństwo dla wszystkich.

Pytanie zatem, czy sprawstwo wypadku jest jedynie prostą konsekwencją naruszenia przepisów: jeśli zatrzymam się przed przejściem, rozejrzę się, upewnię i przejadę po pasach, co mnie wtedy odróżnia od tak samo zachowującego się pieszego, który w razie potrącenia przez auto nie zostałby uznany sprawcą? Osobiście uważam jednak, że lepiej zsiąść, nawet gdy są światła na przejściu.

cytat z nieco archiwalnego numeru Nowości.

Z jakiegoś powodu podczas edycji podwajają się wpisy. Ten zatem - do usunięcia.

dość "dziwne" postawienie sprawy...

Znowu tragedia na drodze.
Rowerzystka uderzyła w autobus, czy autobus uderzył?


http://torun.wybo....html#BoxLokToruLink

Władza chce rozwiązać prawnie super istotny problem jakim są rolkarze i hulajnogi na ścieżkach rowerowych.

Artykuł w tym temacie: http://prawo.gaze...kach-rowerowych.html z profesorskim zakończeniem:

Hulajnogi, jeździki bezpedałowe, matki z wózkami - na jezdnie!!! Przecież też mają koła!. Ten profesor to już przekroczył 100 lat, czy brakuje mu pół roku? Z jego wypowiedzi wynika, że mózg juz nie pracuje.

Uwagi Miast dla rowerów w temacie planowanych zmian, które mają m.in. dopuścić rolki, hulajnogi i deskorolki na drogach rowerowych: http://miastadlarowerow.pl/index_wiadomosc...art=146

Temat nie jest taki prosty jaki mógłby się wydawać.