Do 14 września można nadsyłać do nas relacje z Waszych bliższych i dalszych wakacyjnych wypraw rowerowych! Czekają książki o tematyce rowerowej! Aby Was zmobilizować przygotowaliśmy opis krótkiej rowerowej wycieczki po Holandii. Nie będą to jednak zdjęcia infrastruktury rowerowej z miast do czego pewnie Was przyzwyczailiśmy, ale relacja z Zielonego Serca Holandii (Groene Hart). Zapraszamy Was do przeczytania relacji i obejrzenia zdjęć. Przekonacie się jak bardzo holenderska rekreacyjna infrastruktura rowerowa różni się od naszej.
Na początek krótkie wyjaśnienie czym jest Groene Hart (www.groenehart.nl). Jest to duży obszar położony między miastami: Roterdam, Haga, Zoetermeer, Lejda, Haarlem, Amsterdam i Utrecht.
Obszar ten charakteryzuje się niewielką zabudową, krajobrazami polderów, jezior, rzek, starych holenderskich miast i wsi. Przez wieki był to teren bagnisty, z którego wydobywano torf, zbyt mokry do uprawiania rolnictwa, ale dobrze nadający się na pastwiska. Wiele jezior, które znajdują się na tym terenie, a teraz służą szeroko pojętej rekreacji od możliwości kąpieli, pływania sprzętem wodnym, po jazdę na łyżwach w zimie, powstały dopiero w XVIII wieku.
W 2004 roku na obszarze 180.824 ha utworzony został Narodowy Park Krajobrazowy aby chronić unikatowe formy krajobrazu, głównie tereny zielone, które w mocno zurbanizowanej Holandii są szczególnie cenne oraz występującą na obszarze faunę i florę. Rząd holenderski wydał specjalne wytyczne dotyczące planowania przestrzennego na tym obszarze, aby ograniczyć zabudowę mieszkaniową, powstawanie szklarni, a także aby zapobiec przecinaniu obszaru przez główne drogi i linie kolejowe. Teren ten ma pełnić funkcje rekreacyjne oraz chronić krajobraz i przyrodę. Dlatego wiele miejsc dostępnych jest wyłącznie dla rowerzystów, natomiast samochody mają do dyspozycji specjalne parkingi (Een Toeristisch Overstappunt - www.toproutenetwerk.nl), które pełnią funkcje punktów przesiadkowych. Zostawiamy samochód i idziemy na spacer lub wybieramy trasę i jedziemy rowerem. W każdym punkcie znajdziemy informacje o trasach znajdujących się w pobliżu i innych atrakcjach regionu. Możemy też wypić kawę, naładować rower elektryczny lub w niektórych punktach wypożyczyć sprzęt wodny. Można też pobrać aplikację na telefon i udać się w trasę. Wszystkie informacje znajdują na stronie: www.meldsysteem.nederlandfietsland.nl
Po takim wstępie można by oczekiwać, że to wspaniały teren z pięknymi widokami, tymczasem to kilometry łąk, polderów z wiatrakami na horyzoncie, jezior, małych wsi i miasteczek. Dla nas jest to krajobraz naturalny, wystarczy że wyjedziemy z miasta, a już otaczają nas podobne krajobrazy – no może bez wiatraków. Jednak w Holandii, w której zagęszczenie ludności jest bardzo wysokie taki teren jest szczególnie cenny. Dla porównania w Polsce gęstość zaludnienia wynosi 123 osoby/km² przy powierzchni 312 679 km², a w Holandii odpowiednio 405 osób/km² – 41 526 km² (dane z 2014 roku).
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy z Lejdy i udaliśmy się w kierunku jeziora Braassemermeer (Jezioro Leszczy), które powstało w wyniku kopania torfu (powierzchnia 4,25 km²). Mamy wiele możliwości wyboru trasy i tylko od nas zależy czy chcemy jechać krótszą lub dłuższą. Praktycznie wszędzie znajdują się mapy terenu i drogowskazy z informacją gdzie jesteśmy i ile jest km do konkretnych miejsc. Czasami przejeżdżamy przez małe wsie i miasteczka, ale większość trasy pokonujemy wyłącznie po drogach rowerowych. Niektóre są szerokie, inne wąskie i kręte, ale zawsze wykonane z równego asfaltu. Praktycznie nie ma możliwości aby się zgubić, bo jeśli nawet coś przegapimy to bardzo szybko znajdziemy kolejny drogowskaz, który pokieruje nas w odpowiednią stronę. Zresztą przed wyjazdem zawsze możemy zaplanować trasę korzystając np. ze strony: www.planjeroute.nl. Na trasie często znajdują się ławki i miejsca do odpoczynku oraz kawiarnie i restauracje, w których można posilić się przed dalszą drogą. My zatoczyliśmy około 40 km pętlę jadąc spokojnym tempem i podziwiając nie tyle krajobrazy, co doskonałą rowerową infrastrukturę, dzięki której jazda po Holandii to czysta przyjemność i nie ma różnicy czy jeździsz rowerem w mieście czy poza nim. Wszędzie masz zapewniony wysoki komfort jazdy i poczucie, że rowerzyści w Holandii są traktowani jak pełnoprawni uczestnicy ruchu.
Wyjeżdżamy z Lejdy w kierunku Groene Hart |
Dużo zielonej przestrzeni. |
Kierunkowskazy są wszędzie. Nie sposób się zgubić. |
Swojskie klimaty. |
Tablica informuje, że tu mieszkają zające. |
Drogi rowerowe są asfaltowe nawet na terenach rekreacyjnych. |
Rower tak – samochód musi znaleźć inną trasę. |
Jeśli na trasie są do pokonania schody, to nie musimy dźwigać roweru. |
Tam gdzie jest większy ruch drogi rowerowe są oddzielone od jezdni. |
Droga jest "ślepa", ale nie dla rowerzystów. |
Czasami na drugą stronę trzeba przeprawić się promem. |
Miejscami ścieżki bywają wąskie. |
Należy także zwracać uwagę na innych uczestników ruchu. |
Uwaga remont mostku – rowerzyści proszeni o zejście z roweru. |
Na trasie nie brakuje kawiarni i restauracji, w których można odpocząć, wypić kawę i obowiązkowo zjeść bułkę z rodzynkami. |
Jak ktoś woli może zamiast roweru wybrać motorówkę. |
Jeśli pogoda dopisuje można korzystać z kąpieli na jednym z wielu kąpielisk Jeziora Leszczy (Braassemermeer). |
Garaże dla sprzętów pływających. |
Uwaga małe miasteczko – nie jeździmy szybko. |
Gdybyśmy zapomnieli, że obowiązuje strefa tempo 30 – odpowiednie przeszkody nas przyhamują. |
Poza miastem możemy przyśpieszyć do 60km/h. |
Co chwilę przejeżdżamy przez urocze miejsca. |
Miał być zając – oto i on! |
Obustronne pasy rowerowe. |
Trochę ukryty pomnik sławnego kolarza urodzonego w Rijpwetering - Joop'a Zoetemelk'a |
W miastach nie jeździmy szybko. |
Uwaga szkoła. |
Nie ma wątpliwości kto ma pierwszeństwo. |
W okolicy przystanku autobusowego zachowujemy czujność i uważamy na pieszych. |
Kosz na śmieci dla rowerzystów. |
Droga rowerowa się kończy, ale my jedziemy dalej pasem rowerowym. |
O rowerzystach pamięta się także przy remontach dróg. |
Odpowiednie oznakowanie tymczasowe. |
Nawet w Holandii nie wszędzie są stojaki rowerowe, ale jak widać można poradzić sobie bez nich. |
Główne drogi rowerowe poza miastem zwykle posiadają oświetlenie. |
Dojazd samochodem tylko dla mieszkańców kilku domów. Rowerzystów zakaz oczywiście nie dotyczy |
Zbliżamy się do końca wycieczki – w oddali miasto Leiderdorp |
Akurat wracamy kiedy rozpoczyna się popołudniowy szczyt. |
Orientacyjny przebieg wycieczki. Trasa liczyła około 40 km. |
Komentarze użytkowników (0) |
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242