Co jakiś czas w lokalnych mediach powraca temat organizacji ruchu pieszego i rowerowego na moście im. Józefa Piłsudskiego. Jako, że przeprawa ta na dzień dzisiejszy stanowi jedyne połączenia lewego i prawego brzegu naszego miasta, kwestia ta jest bardzo ważna dla toruńskich rowerzystów. Przedstawiamy nasze stanowisko jako polemikę do artykułu, który 12 września br. ukazał się na łamach Nowośći>>
W związku z opublikowanym w dniu 12 września br. artykułem pn. "Czytelnik znalazł sposób jak pogodzić pieszych i rowerzystów na moście" Stowarzyszenie Rowerowy Toruń przedstawia swoje stanowisko w tym temacie.
Naszym zdaniem proponowane przez czytelnika zmiany, czyli przeznaczenie chodnika po stronie wschodniej dla pieszych i chodnika po stronie zachodniej dla rowerzystów wprowadzi więcej szkód niż korzyści i w rezultacie pogorszy warunki podróżowania rowerem bądź pieszo pomiędzy Placem Rapackiego a Placem Armii Krajowej. W chwili obecnej rowerzyści mają prawo poruszać się po obustronnych chodnikach, ponieważ dopuszczona prędkość pojazdów na jezdni jest wyższa niż 50 km/h. Teoretycznie rowerzysta może także poruszać się po jezdni, ale ze względu na obowiązującą organizację ruchu (trzeci pas) bardzo mało osób tak czyni. Oto trzy najważniejsze argumenty przemawiające za tym, aby zachować obecną organizację ruchu na moście.
Reasumując: obowiązująca organizacja ruchu jest optymalna biorąc pod uwagę parametry mostowych chodników, relację podróży pieszych i rowerowych oraz bezpieczeństwo na jezdni i w obrębie skrzyżowań. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie wszyscy rowerzyści korzystając gościnnie z chodników na moście zachowują się odpowiednio. W związku z tym apelujemy do rowerzystów, aby przy wyprzedzaniu i wymijaniu pieszych znacznie ograniczali prędkość, a zamiast używania dzwonka spróbowali powiedzieć przepraszam i dziękuję. Pieszych natomiast prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie względem rowerzystów pokonujących przeprawę chodnikiem. Naszym zdaniem pokojowa koegzystencja obu grup na moście jest możliwa.
Mając na uwadze rolę, jaką pełni most im. Piłsudskiego dla ruchu pieszego i rowerowego liczymy, że w trakcie planowanego remontu uwzględnione zostaną interesy także niechronionych uczestników ruchu drogowego. Temat ten wymaga jednak osobnej i wnikliwej analizy. Z pewnością Stowarzyszenie Rowerowy Toruń będzie przyglądać się także tej sprawie.
Komentarze użytkowników (9) |
julo,
2012-09-15 11:00:35
Tak trzymać! I nie puszczać! |
stefanolszewski,
2012-09-26 16:23:28
Bardzo wysoko oceniam działalność SRT! Pchnęliście Rowerową Bryłę w Toruniu z posad. Chwała Wam! Mam jednak wątpliwości co do Waszego stanowiska w sprawie „rowerowej przeprawy mostowej”. Można na stronach SRT znaleźć moją publikację (sprzed paru lat) preferującą dla rowerzystów stronę zachodnią, podobnie jak czytelnik z Nowości. RT ciąży skromnie, acz z uporem, ku stronie wschodniej. Przypomina mi tym strategię konia chodzącego latami z jednej strony dyszla, który zaprzężony z drugiej tegoż, zaprze się i koniec (jestem ze wsi, a więc wybaczcie porównanie). Sporo Waszych argumentów jest tendencyjne i demagogiczne. Przytoczę parę kontr: • Wjazd rowerem na most (wschód) od strony miasta jest gehenną, zarówno ze Ślimaka Getyńskiego jak i od Doliny Marzeń. Zawsze trzeba przekraczać jezdnię, Dodam, że szczególnie dużo rowerzystów wjeżdża na most z BF jadąc wzdłuż Wisły z Rubinkowa. Aby wjechać na wschodnią ścieżkę mostu trzeba pokonać 2 jezdnie. Po przejechaniu mostu sporo, a podejrzewam większość, chce wjechać na Poznańską, a więc też trzeba przez jezdnię na pl. AK przy Nieszawskiej (szczęśliwi ci co w Dybowską). Gadanie więc o „forsowaniu” jezdni z tej czy tamtej strony jest niepoważne, bo zawsze trzeba je pokonywać, albo tu albo tam; • Rowerzyści jadący bulwarami i chcący wjechać na most mogą komfortowo objechać Dolinę Marzeń (ścieżek w nadmiarze) i wjechać bezkolizyjnie na zachodnią ścieżkę, a śpieszący się mogą nawet wnieść rower po schodach. Dużo tak robi, zobaczcie; • Niepowtarzalny widok na Starówkę i Wisłę ze wschodniej ścieżki winien być niczym niezakłócany. Jest on integralną częścią gotyku na dotyk! Jako toruniacy, a jednocześnie rowerzyści, zróbmy gest w jego stronę i zostawmy wschodnią ścieżkę pieszym i turystom pstrykającym zdjęcia; • Oczywiście przenosząc ruch rowerowy na zachodnią ścieżkę, mzd musi dokonać właściwego oznakowania obydwu ścieżek, pieszej (wschodniej) i rowerowej (zachodniej), oraz przejazdów rowerowych na wylotach mostu; • Jasne jest, że z końcowym rozwiązaniem trzeba poczekać do remontu mostu, ale dyskutujmy wcześniej, aby znowu nie było mądrości po szkodzie! • A tak w ogóle, to i nie można pominąć wariantu wykrojenia ścieżki rowerowej na moście właściwym po jego remoncie i likwidacji (mam nadzieję) trzeciego pasa ruchu. Ongiś mieścił się nawet tramwaj i dwa pasy ruchu. Może więc na darmo rwiemy szaty? A na koniec z innej beczki. Wszyscy psioczą ostatnio na dzwonki przerażające przechodniów. O co tu chodzi? Przecież dzwonek jest po to, aby ostrzegał wcześniej wyprzedzanych na ścieżkach i chodnikach przechodniów o zbliżającym się rowerze. Kiedy spacerujemy w parze z lękliwą żoną (np. ul. Sobieskiego), to wypadającym nagle zza pleców rowerzystom, zwracam uwagę: a dzwoneczka to nie ma? Oczywiście sposób użycia dzwonka, nie daj Boże trąbki, musi być adekwatny do okoliczności. Codziennie jeżdżę rowerem po ścieżkach i chodnikach, używam dzwonka i nigdy nie spotkałem się z przykrymi uwagami. Oczywiście zawsze dziękuję wyprzedzanym przechodniom. Pozdrowerek, i czekam na niezasłużoną krytykę (Julo odpuść sobie) |
benio101,
2012-09-27 21:21:24
Ad.1. Od niedawna mamy wyśmienicie wyprofilowaną ścieżkę rowerową prowadzącą od rapaka aż po most po stronie wschodniej. Wjazd w bulwaru ślimakiem i przejechanie z pierwszeństwem przez przejazd rowerowy prosto na most jest, wg mnie, wyśmienicie zorganizowany i już nieraz chwaliłem to rozwiązanie. Sam tamtędy bardzo często jeżdżę i nigdy nie spotkałem się z żadnymi większymi problemami. No może poza osłami, przeprowadzającymi rower przez przejazd rowerowy, o zgrozo! Chcąc jechać w stronę ulicy Poznańskiej, jadę stroną zachodnią właśnie przez uciążliwą przeprawę przez 2 jezdnie. Dlatego właśnie nie należy niszczyć obecnego rozwiązania. Jadę tą stroną, która mi bardziej odpowiada, nie nadrabiając niepotrzebnie kilometrów. Po to właśnie jest ruch po obu stronach, żeby wyeliminować konieczność przekraczania jezdni i nadrabiania kilometrów. Ad.2. Nie widzę absolutnie żadnego sensu w tworzeniu na siłę "komfortowych objazdów". Objazd sam w sobie jest niekomfortowy, bo zajmuje więcej czasu. Ad.3. Rowerzyści w żaden sposób nie zakłócają pięknych widoków, a sami też nieraz chcieliby umilić sobie drogę pięknymi widokami. Ad.4. Wystarczyłoby odkleić taśmę, która zakrywa znak, ale to jest, msz, nieracjonalne i nie bez powodu ta taśma tam jest. Ad.5,6. Tutaj nie mam zastrzeżeń. To tyle, jeśli chodzi o moje zastrzeżenia dot. powyższych argumentów, mam nadzieję, że racjonalne. PS Dzisiaj, dokonując wieczornego przeglądu prasy w czytelni BUMK, ujrzałem w Nowościach powyższy artykuł wydrukowany na całą stronę w odniesieniu do niedawnego pomysłu dot. zmiany organizacji ruchu na moście. Pomyślałem, że warto nadmienić o fakcie, że Nowości zamieściły stanowisko Rowerowego Torunia na łamach swojej prasy. |
stefanolszewski,
2012-09-28 18:45:37
Benio, masz sporo racji, ale mniej doświadczenia i przewidywalności, sorry. Do mostu ludzie dojeżdżają przeważnie ścieżką zachodnią od Rapaka! Już od bywszego Heliosu (czy jak go obecnie zowią), bardziej komfortową ścieżką jest zachodnia wzdłuż JP2. Czerwoną Drogę na skrz. Z JP2 możesz też tylko tu przekroczyć od zachodu. A skąd są ci od razu pilący na wschodnią stronę?, tylko ze Śródmieścia, bo z bulwarów (Rubinkowa) mają nadłożyć 200 m i objechać (bezpieczeństwo) Dolinę Marzeń (bo wstrętny ŚG) i wpaść na ścieżkę zachodnią. Bydgoskie, Chełmińskie, Bielany, Józefa, Wrzosy (mam wątpliwości) docierają do mostu też wygodniej stroną zachodnią. Wniosek: ścieżka zachodnia winna być główną arterią rowerową (ależ to brzmi dumnie) prowadzącą wte i wefte przez Wisłę. Badania natężenia ruchu rowerowego prowadzone przez SRT potwierdziły, równomierne (prawie) rozłożenie jego intensywności od wschodu i zachodu; to dlaczego nie skupić się tylko na zachodniej stronie i walczyć o jej ulepszanie dla naszej jazdy?! Lepszy wróbel w garści, niż dwa gołębie na dachu, co nie? Wschód mostu, podtrzymuję uparcie, winien być atrakcją turystyczną z uspokojonym ruchem bez rowerów, dzwonków i trąbek! Konkluzja: nie ma odwrotu od przeniesienia ruchu rowerowego na bydgoską (lepiej zachodnią lub fordońską) stronę! Pozdrowerek |
benio101,
2012-09-28 23:26:25
Zgadzam się co do doświadczenia i przewidywalności i dziękuję za odpowiedź. Powyższy post bardzo dużo wyjaśnił i dał mi wiele do zrozumienia, choć dalej argumenty te mnie do końca nie przekonują. Pozdrawiam. |
malgosia,
2012-09-29 15:11:25
Nadal do mnie nie trafia dlaczego musi być segregacja na moście, czemu nie może zostać tak jak jest. Serio aż takie są problemy z pomieszczeniem się i rowerzystów i pieszych? Czy to kolejny temat zastępczy w mediach, bo ile można o tym że jesteśmy najbardziej zadłużoną gminą w Polsce a bezrobocie rośnie |
julo,
2012-09-29 15:41:11
do Stefana. Niby dlaczego mam "sobie odpuścić"? Jakiś zakaz, a może cenzura? Oczywiście, że to temat zastępczy. Poza jednostkowymi przypadkami NIE MA problemu z użytkowaniem obu mostowych chodników przez pieszych i rowerzystów. Czasem trafi się debil jadący za szybko, czasem trafi się pijaczek idący od lewej do prawej i to wszystko. Gdyby taką miarą mierzyć kierowców należałoby w ogóle zakazać używania samochodów, bo przepisy ruchu są łamane masowo. Uważam, ze dalsze rozgrzebywanie tematu nie ma sensu. Jednak "nie odpuściłem". Nadal będę jeździł wschodnią stroną DR i wjazdem z Pl. Rapackiego gdy zmierzam na Stawki i Rudak, a zachodnią gdy na Podgórz. |
von Below,
2012-11-18 17:22:24
władze miejskie powinny pomyslec nad wytyczeniem drogi rowerowej na moscie kolejowym,kiedyś jezdziły tam pociągi,dorożki,maszerowali pieśi no i rowerzyści i było sehr gut!!! - i to właśnie powinno się wziąć pod rozwagę !!! |
julo,
2012-11-19 16:19:07
Z tymi dorożkami i pieszymi to prawda, z jednym "ale". Wtedy był na moście jeden tor, a obok taka pieszo-jezdnia. Jednak ten pomysł z DDR na moście kolejowym jest sensowny, powiem więcej, gdy w połowie lat 90-tych powstawała pierwsza Koncepcja Dróg Rowerowych w Toruniu jedna z głównych dróg rowerowych była wykreślona właśnie na moście (wykreślona czyt. narysowana). Można wyremontować pomost techniczny po zachodniej stronie i udostępnić do ruchu rowerowego. Tylko trzeba się dogadać z koleją, a to....niełatwe. |
Dodaj swój komentarz: |
2024-10-22 21:55 Rowerowa Masa Krytyczna - 26 października 2024 r. |
2024-09-26 21:46 Pismo do GDDKiA oddział Bydgoszcz w sprawie projektu rozbudowy DK 91 pomiędzy Toruniem a Łysomicami |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242