W dniu 20 października w Urzędzie Miasta Torunia odbyło się spotkanie z Martinem Kroonem - instruktorem i propagatorem eco - drivingu, wcześniej zatrudnionym w holenderskim Ministerstwie Środowiska. Spotkanie było możliwe dzięki corocznym wizytom Holendrów z partnerskiego miasta Torunia - Lejdy.
Prezentacja dotyczyła ekologicznej jazdy samochodem. Martin Kroon przedstawił holenderskie doświadczenia w tej kwestii. Holendrzy duży nacisk położyli na ograniczanie prędkości na autostradach do 120km/h. Wolniejszą jazdę uznali za bardziej ekonomiczną i przyjazną dla środowiska. U nas niestety tendencja jest dokładnie odwrotna i dopuszczalna prędkość to od niedawna 140km. W Holandii duży nacisk kładzie się na kampanie informacyjne skierowane do kierowców. Zachęca się do jazdy na 5 biegu już przy prędkości 50km/h i zmiany przełożeń przy 2000-2500 tys. obrotów. Eco-driving jest promowany przez władze Holandii jako sposób na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, zmniejszenie agresji wśród za szybko jeżdżących kierowców oraz przede wszystkim ze względów ekonomicznych.
Oczywiście jak przystało na gościa z Holandii nie mogło zabraknąć kilku wzmianek o rowerach. Na wstępie Martin Kroon powiedział, że najbardziej jest zakochany w rowerach i ma ich 4 - jeden na dłuższe dystanse, drugi do jazdy po mieście, trzeci - najgorszy do dojazdów na dworzec, gdyż jak zaznaczył nieraz tam rowery giną oraz czwarty - składany, który zabiera w podróże i który oczywiście zabrał do Torunia. Jako jedną z rad na usprawnienie naszych komunikacyjnych problemów wymienił zwiększenie podróży rowerowych w mieście, a na sam koniec uroczo dodał, że mimo iż uczy i promuje eco-driving to uważa, że rower to najlepszy środek
komunikacyjny na niewielkie dystanse w mieście.
Szkoda, że w naszych miastach takie podejście do komunikacji rowerowej wśród urzędników odpowiedzialnych m.in.za transport czy planowanie przestrzenne, to prawdziwa rzadkość.