Trójmiasto nazywam rowerowa stolicą Polski, czy słusznie zobaczcie.
Dzień pierwszy docieramy do małej wsi 18 km od Gdańska.
Pierwsza wyprawa, jedziemy w kierunku centrum, zjazd ze ścieżki rowerowej na ulicę.
Kontrapas? Proszę bardzo jest.
Dalej kierunek starówka i widok na Motławę.
Pedałujemy dalej i docieramy do objazdu, ale nie takiego zwykłego, to objazd ścieżki rowerowej. Niestety jakiś "Pro Biker" stwierdził że jego to nie dotyczy.
Kierunek Brzeźno, rudy 102 "odpoczywa" po wygranej wojnie :)
Gdańsk Brzeźno dojeżdżamy do ... ronda dla rowerów. Kierujemy się w stronę Sopotu. Tutaj ruch jest spory, trzeba bardzo uważać na rolkarzy który upodobali siebie ten asfaltowy szlak. Jedziemy powoli przy okazji podziwiamy rowerzystki, plażowiczki i inne cuda natury.
Po drodze natrafiamy na ciekawe stojaki rowerowe.
STOP!!! Spokojne to tylko deptak przy molo w Sopocie. Prowadzimy rower 100m i jedziemy dalej.
Okolice hotelu Grand w Sopocie, plaże i morze mamy na wyciągnięcie ręki. Jest wąsko ale piesi i rowerzyści nie wchodzą sobie w drogę.
Kępa Redłowska, tam jedziemy.
Jesteśmy na górze, jest wąsko, niebezpiecznie...
...ale i pięknie. Widok na zatokę, a w oddali Sopot.
Po terenie godnym zawodów MTB jesteśmy w Gdyni, ledwo na horyzoncie widać jeszcze Sopot i Gdańsk.
Kierunek skwer Kościuszki
Uff jesteśmy, Sea Tower najwyższy w Trójmieście budynek.
Kolejną wycieczkę zaczynamy w Trutnowach ok 25 km od Gdańska, w oddali farma wiatrowa w Bystrej a dookoła żuławskie równiny.
Jechać będziemy niedawno wybudowanym szlakiem Mennonitów
Jedziemy kilometry przez szczere pola ale nawierzchnia jest OK. Po drodze spotkaliśmy nawet starszą parę Niemców którym wskazaliśmy drogę do Gdańska.
Zadaszone miejsce do odpoczynku we Wróblewie.
Małe pociechy też maja coś dla siebie.
Przeprawiamy się przez jeden z kanałów.
Dopiero co wybudowana farma wiatrowa, łącznie wiatraków jest ok 10.
Między wypadami udało się załapać na dni otwarte PGE Arena Gdańsk
Na szczęście pomyśleli też o parkingach dla rowerów.
Podwójna tęcza po którymś z opadów deszczu
Koniec: Dodam tylko że udało mi się pokazać tylko mały ułamek tego co Trójmiasto ma do zaoferowania. Jest tego wiele np. Trójmiejski Park Krajobrazowy, raj dla wyjadaczy MTB. Bracia Banach organizują tam treningi dla wszystkich a pan Czesław Lang robi swój maraton MTB.
zdjęcia i opis: Michał Misiag