Ciekawy reportaż: testy zabezpieczeń, jak działają złodzieje, a jak policja w Londynie:
część 1
część 2
pzdr m.

Starówka jest pod okiem miejskiego monitoringu i co z tego?

Uwaga, policji udało się namierzyć złodzieja, może komuś się poszczęści i odzyska swój pojazd...
http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/art...ag=3791

ZŁODZIEJE Jak oni to robią?
Wszystko jasne!

http://securityre...ocal-system-password

Obywatelu, pobij się sam - obywatelu, jeśli znalazłeś rower przyprowadź nam złodzieja.

http://wiadomosci...ro__Policja_nie.html

Przednia lampka LED na dynamo została subtelnie zdemontowana z roweru stojącego na klatce schodowej przy ulicy Jeśmanowicza. Już kiedyś w taki sposób(rower pozostawiony na klatce na weekend) straciliśmy inny element z mojego roweru. Któryś z mieszkańców musiał wpuścić złodzieja do środka lub to właśnie sąsiadowi się taka lampka spodobała.

Dzisiaj, taka sytuacja:

Żródło

Zostawiając rower na mieście trzeba troche pomyślec i pomóc swojemu szcześciu. Ta sytuacja ze zdjęcia powyżej to juz w ogóle szczyt głupoty rowerzysty. Rowerzysta przypiął rower za przednie koło które jest montowane na zacisk gdzie jeden ruch reki wystarczy aby oddzielić koło od reszty roweru. złodziej całe szczęście pofatygował się i odpiął sobie tylko tylne koło xD
Pamietajcie że lepiej jest zapiać rower za ramę i tylne koło no i zainwestować w lepsze zabezpieczenie takie które sprawi problem złodziejowi. Ze swojego doświadczenia wiem ze u-locki sa najlepsze- ja używam i nigdy nikt nie ukradł mojego roweru a parkuje go w wielu miejscach na miescie. Polecam szczególnie u-locki marki Abus - one gwarantują taki poziom zabezpiecznia który gwarantuje spokój

Toruńscy policjanci zapraszają wszystkich chętnych do znakowania rowerów.

Popsuło tam pod tym artykułem mój komentarz więc dla wygody podaję go tu w formie "uczytelnionej".
Akcja dość ciekawa ale dyskusyjna. Pan Policjant ręcznie a zatem dość niezdarnie (przynajmniej kiedyś tak było) "rżnie" numer w widocznym miejscu ramy i nakleja ochronną naklejkę z policyjnym logo. Takie znakowanie ma zapewne walor odstraszający, chroniąc przed zakusami "rozmyślnego zaboru celem użytkowania/sprzedaży", ale przed wzięciem "z nieuwagi" albo "na części" już nie. Ale co ważne, to pamiętajmy - praktycznie każdy rower ma na ramie w okolicach suportu (korby) wybity fabryczny numer (zwykle widoczny po odwróceniu roweru do góry kołami). Ten numer miejcie koniecznie zapisany (najlepiej na dowodzie zakupu), jego moc "dowodowa" jest taka sama jak moc numeru, który Pan Policjant graweruje w ramach tej akcji grawerowania.