Witam, coś cicho na temat masy. Czyżby miała się w październiku nie odbyć??

Faktycznie. Przydałaby się masa. Stowarzyszenie Rowerowe powinno promować jazdę rowerem przez cały rok, a nie tylko gdy jest dobra pogoda. Takie przynajmniej są założenia.

My chcemy MASY, ma chcemy MASY, my chcemy MASY!!!!

niestety w najbliższym czasie masy nie planujemy. spowodowane to jest:
1. organizowanie masy wbrew pozorom trochę trwa, przygotowania trzeba rozpocząć co najmniej 2 tygodnie wcześniej. trzeba uzgodnić z policją, rozkleić plakaty, rozdać ulotki, powiadomić media które i tak nic nie zamieszczą.
2. frekwencja na masach nie napawa optymizmem. nawet w sezonie (poza 1 masa) nie było szału. 1 nie przyjedzie bo sie uczy, 2 bo ma wesele, 3 dzień wcześniej zapił, 4 zapomni a 5 poszedł na randkę. 6 powie że trasa była za krótka, a 7 że niepotrzebna była policja.
3. masa to tylko dodatek do działań, które uważamy za ważniejsze to jest "monitoring" działań MZD. a to trochę czasu zajmuje
4.ilość wpisów na forum nie jest imponująca. jeśli powstałaby kilkudziesięcio osobowa grupa to wtedy można kombinować z masą częściej.
5. październikowa pogoda nie jest przewidywalna. jeśli na wrześniowej masie przy super pogodzie było 70 osób to przy deszczu ilu rowerzystów przyjedzie?? 10??
6 oczywiście na wiosne planujemy masy, a może i coś więcej.

jeżeli ktokolwiek z Was chce zorganizować masę, chętnie się na niej pojawie. służę radą jak ją zorganizować.

To co, nieoficjalna masa spod OBIego, tak jak miało to miejsce w marcu? Kto chętny?

Już rozmawiałem z Pawłem na temat masy - jestem pełen podziwu dla jego talentu organizatorskiego, ale bardziej podoba mi się masa typu sponton (to znaczy idea mi się podoba, ale jak faktycznie przyjdzie 10 osób to troszkę porażka...)
Taki opis zgodny z moim przeświadczeniem jest na stronach Marcina Hyły
http://www.rowery.org.pl/masa.htm
Po prostu jedziemy, bo jesteśmy, bo mamy do tego prawo. Bez przemocy, bez chamstwa itp
Oczywiście warto poprowadzić taką masę w miejscu gdzie nie ma ścieżki - bo inaczej nikt nas nie zauważy a chodzi o pokazanie, że rowerzyści istnieją... Oczywiście pozostaje kodeks drogowy, jazda w kolumnie itp... ale w sumie to nie jest zorganizowana kolumna - każdy jedzie "sam" i sam odpowiada za siebie - trzeba o tym wspomnieć w ewentualnych plakatach. Nie ma organizatorów...
Jeżeli przytrafi się taka masa, to oczywiście nie może na niej być mowy o "Stowarzyszeniu" ale w końcu poza "Stowarzyszeniem" też są w Toruniu rowerzyści więc chyba noproblem.
Jak będzie taka masa, to w miarę możliwości będę chciał się pojawić.

No to jak, będzie jakaś "maska"? Ktoś się chce gdziekolwiek pokazać, powozić się po Toruniu? :jezyk
Pogoda nie wygląda aż tak źle...

Faktycznie zainteresowanie troche nie duże masą, podejrzewam przełozyłoby sie na frekwencje... ja zawsze jestem chetny na jakis wypad, ale może gdzies za miasto?nie ma co męczyc się w mieście jesli na taką nieoficjalna masę przyjedzie garstka ludzi i nikt i tak tego nie zauważy. Bierzmy rowery, znajomych zwerbujmy ilu sie da bo anjskuteczniejsza metoda (lepsza niz plakaty ) i w droge!
Może sobota lub niedziela po swiętach?