Forum dyskusyjne | |||||||
Zabójcze drogi w Toruniu. (97) | |||||||
| |||||||
Autor | Treść wypowiedzi | ||||||
miasto: toruń dołączył: 2011-07-14 | Witam serdecznie. Wczoraj byłem świadkiem dosyć poważnego wypadku na moście. Dwóch rowerzystów zderzyło się na środku mostu. Dziewczyna krwawiła leżąc na moście i trzymając się za zęby a drugi rowerzysta dzwonił po pogotowie raczej. koło jednego z rowerów troszkę się rozpędziło i poleciało zdrowe kilka metrów dalej. Sam jeżdżę tam bardzo bardzo często i widzę że to jest rzeź co dzieje się na moście. Ja rozumiem że każdemu się śpieszy, sam nie raz jechałem powyżej 45 km/h mijając ludzi na moście. Co prawda już staram się tak nie jeździć ale proszę o cierpliwość i pomyślenie zanim zacznie się wyprzedzać pieszego. Już miałem kilka zderzeń w życiu i rzecz biorąc uważam że na moście najłatwiej o wypadek. Jeżeli znacie, lub chcielibyście napisać coś o niebezpiecznych drogach w Toruniu, śmiało pisać w tym temacie. PS. Wy też się boicie że wypadniecie za barierki i spadniecie do Wisły? Coś ostatnio cykora mam jechać blisko poręczy wypowiedź edytowano: 2012-07-01 20:57:12 przez: d20commonrail | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | To nie drogi są zabójcze, tylko ludzie bezmyślni. Głupotą jest jazda po moście szybciej niż 20 z lawirowaniem między pieszymi. Można szybciej, ale gdy zbliżasz się do pieszego czy innego rowerzysty to po prostu trzeba zwolnić. Można się na moście spokojnie minąć, nie ma z tym problemu, tylko trzeba myśleć, a z tym to już problem jest - niestety. Widuję nader często rowerzystów gnających i zupełnie nie zwracających uwagi na innych ludzi, czy to pieszych, czy innych rowerzystów - na moście na innych drogach rowerowych, itd. Piszą SMSy ze słuchawkami na uszach, jadą środkiem albo lewą stroną. No cóż, głupota nie boli. | ||||||
dołączył: 2012-05-21 | 45kmph na moście, ale nie po jezdni jak rozumiem? No to nie dziwie się, że obawiasz się wypaść za barierki, skoro każde zahaczenie kierownicą może skończyć się długim lotem. Szczerze mówiąc, trzeba mieć chyba dużego pecha, żeby zderzyć się z innym rowerzystą w tamtym miejscu jadąc spokojnie. Ja przez most jeżdżę żółwim tempem. Widziałem już tyle zachowań pieszych i rowerzystów, że nie chcę skończyć na barierce albo na filarze. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | Szczerze mówiąc, to nie chciałem komentować tego 45 km/h na mostowym chodniku. Obiektywie rzecz ujmując to wyczyn na granicy samobójstwa. Stanowczo nie polecam. Ja jeżdżę tam góra 20 i to spokojnie wystarcza, by most przejechać szybciej niż pojazdy na jezdni, chyba że wieczorem, gdy ruch mniejszy - wtedy najezdni jeżdżą szybciej. | ||||||
dołączył: 2007-01-09 | Jadąc przez most po chodniku należy zachować ostrożność, jest wąsko, dużo rowerzystów i pieszych. Sory, ale jazda 45km/h chodnikiem na moście to moim zdaniem idiotyzm, jak chcesz tak pędzić to dlaczego nie jedziesz jezdną, nie rozumiem? Przez takie zachowania rowerzystów na moście i nie tylko są później głosy ze strony pieszych żeby dla rowerzystów udostępnić zachodni chodnik na moście, a dla pieszych wschodni - rozwiązanie oczywiście bezsensowne, ale nie dziwię się że takie pomysły padają. Mijanie pieszych z taką prędkością świadczy niestety o braku kultury i komunikacyjnej ignorancji. Sama gdy jadę przez most to jadę szybko, gdy nie ma pieszych, natomiast gdy idą to nie tylko na nich nie dzwonię, ale zwalniam praktycznie do 0 i krzyczę przepraszam, a jak zrobią mi miejsce nie zapominam o dziękuję. Radzę wypróbować tę metodę. Myślę, że podobny problem jest na ul. Szerokiej, co innego jest jechać tamtędy powoli i uważać na pieszych, a co innego pędzić na złamanie karku - jak chcecie jeździć rowerami 50km/h to na jezdnię - chodnikowcy. | ||||||
dołączył: 2012-06-12 | 45 km/h na wąskiej ścieżce? szczyt głupoty i nieodpowiedzialności!!! pomyśl o starcie w jakimś maratonie-wtedy będziesz mógł poszaleć!!! w tym momencie nie dziwię się pomysłom wprowadzenia OC dla rowerzystów... | ||||||
dołączył: 2011-06-12 | są później głosy ze strony pieszych żeby dla rowerzystów udostępnić zachodni chodnik na moście, a dla pieszych wschodni - rozwiązanie oczywiście bezsensowne, rozwiązanie samo w sobie nie jest bezsensowne, wręcz przeciwnie, tylko niestety przy realiach okołomostowych w zakresie infrastruktury drogowej wyjątkowo niewygodne i niepraktyczne. gdyby była możliwość łatwiejszego przedostania się zarówno na placu Rapackiego jak i na placu AK na drugą stronę to wtedy na pewno byłby w tym sens. bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że po zachodniej stronie mostu jeździ się rowerem lepiej niż na tej wschodniej. na pewno warto o tym pamiętać w kontekście remontu mostu i ewentualnej przebudowy układu po obu stronach przeprawy. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | do zzz: Dla remontu generalnego mostu rozpatrzono już wariant obustronnej dobudowy, a właściwie rozszerzenia pomostów (powiększenie istniejących wsporników) do szerokości normatywnej drogi pieszo-rowerowej. Myślę, że wciskanie na siłę pieszych na jedną stronę a rowerzystów na drugą nie ma sensu, co niejednokrotnie udowodniono i nie wracajmy już do tego pomysłu. Dlaczego nie ma sensu? Powtórzę. Bo i jedni i drudzy będą korzystać z tej strony, która jest wygodniejsza i lepiej skomunikowana z celem podróży - jazdy rowerem bądź marszu "z buta". | ||||||
dołączył: 2007-01-03 | odnośnie kultury jazdy wiele zostało napisane, szkoda klawiatury na pisanie tego samego jednak z całym szacunkiem, ale nie wiem skąd się biorą tego typu opinie jak zzzz poniżej: bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że po zachodniej stronie mostu jeździ się rowerem lepiej niż na tej wschodniej. na pewno warto o tym pamiętać w kontekście remontu mostu i ewentualnej przebudowy układu po obu stronach przeprawy. nie rozumiem co to znaczy lepiej się jeździ po stronie zachodniej niż wschodniej. jeśli jadę na Rudak, dworzec, Majdany itp jadę po stronie wschodniej; jeśli jadę na Nieszawkę czy Podgórz jadę po stronie zachodniej. jest to tak wybitnie proste i logiczne, że aż nie wierzę jak to słyszę po raz kolejny, szczególnie ze strony rowerzystów. Twoja teza zzzz padła: ja mam wątpliwości i to ogromne | ||||||
dołączył: 2012-05-31 | Za moich czasów, po zjeździe z mostu po stronie zachodniej... kończył się chodnik. ;P Dawno tam zresztą nie byłem - teraz jest lepiej? | ||||||
dołączył: 2011-06-12 | @Paweł to aż tak trudne do zrozumienia, że wymaga robienia ze mnie osoby o niskich kompetencjach w zakresie logicznego myślenia? może zdziwię Ciebie, ale też jak jadę do Nieszawki to jadę po zachodniej stronie, a po wschodniej gdy śmigam na Rudak. sprawa jest wybitnie prosta - po stronie zachodniej jedzie się zdecydowanie lepiej, bo jest zdecydowanie mniej pieszych oraz rowerzystów, nie widać stamtąd także panoramy Starego Miasta, więc nie ma też ludzi którzy stoją na środku i blokują przejście/przejazd robiąc w tym czasie zdjęcie. Dążycie jako SRT do odseparowania ludzi i rowerów gdzie się tylko da, a na moście bez względu na wszystko chcecie ich upychać razem. Gdy przeczytasz mój post ponownie, to może zauważysz zdanie o tym, że o ile w obecnych realiach infrastrukturalnych na obu placach jest to uzasadnione, o tyle w przypadku remontu mostu i ewentualnej przebudowy można ponownie nad tym pomyśleć. @Julo Zgadza się, że w przypadku separacji i tak ludzie będą chodzili i jeździli tam gdzie im wygodniej. Nie zmienia to faktu, że jednak bardziej uczęszczany jest wschodni pomost niż zachodni. Po zachodnim raczej za dużo piechurów w porównaniu do wschodniego się nie zapuszcza, bo Ci w większości idą ze Starówki na dworzec główny, majdany, camping i na odwrót. Sporo wygodniej by się przejeżdżało, zwłaszcza w takie "spacerowe" dni jak teraz, gdyby zachodni pomost miał odpowiednie połączenie z drugą stroną jezdni na Placu AK. Czy np. w ogóle brane było pod uwagę proponowanie zrobienia przejazdu pod mostem takiego rowerowego, małego ślimaczka? Pod mostem i tak idzie tamtędy droga [tak, wiem, brukowana] na Zamek Dybowski. Wystarczy na zachód od mostu wytyczyć ślimaka aby zredukować stopień nachylenia terenu i połączyć z tą drogą pod mostem. Nie wydaje się to zbyt skomplikowaną, ani specjalnie kosztowną inwestycją. Przy Dworcu Wschodnim taki ślimak powstał, jest też zjazd w Kaszczorku z estakady do ulicy Szczęśliwej, to tu troszkę większego nie da rady? Umożliwiłoby to bezpieczne i bezkolizyjne przedostanie się na drugą stronę jezdni. Wiem że "dzisiejsze trendy" to spychanie aut pod ziemię, no ale przecież nikt nie wyłoży wielkiej kasiory [patrz konflikt o układ na Rapaku] żeby wygodniej było przedostać się z jednej strony na drugą i trzymać się przy tym trendów. Gdyby taki ślimak istniał, to ja z Rubinkowa na Rudak jechałbym zawsze zachodnią stroną, bo tak byłoby po prostu wygodniej i bezpieczniej, bo tam tak jak napisałem wcześniej - jedzie się po prostu wygodniej, nie ma tylu ludzi. Gdyby do tego na Rapaka był tunel dla aut, to w ogóle Eldorado, no ale wiadomo że na to akurat szans nie ma ;-) wypowiedź edytowano: 2012-07-02 18:24:18 przez: zzzz | ||||||
dołączył: 2007-01-03 | zzzz: niestety, może nie jest to dyplomatyczne - ale chyba nie o to chodzi by być dyplomatą - ale jak słyszę pomysły, szczególnie pochodzące od rowerzystów dotyczące regulacji ruchu pieszego i rowerowego na moście Piłsudskiego to aż mi się włos jeży. temat jest niemiłosiernie wałkowany, powtarzane są te same argumenty, przedkładane są te same teorie jakoby po zachodniej było lepiej, a po wschodniej gorzej, podawane są "nowe" pomysły, jakieś zjazdy, podjazdy, i inne fantazje tymczasem sprawa jest banalnie prosta: - w obecnym stanie rzeczy, przy obecnych szerokościach chodników, natężeniu ruchu kołowego itp itd wszelkie pomysły odnośnie mostu są szkodliwe zarówno dla pieszych i rowerzystów. badania natężenia ruchu pieszego i rowerowego przeprowadzone przez sRT ( http://www.rowero...owego_raport_srt.pdf strony 7-12) pokazują, że i piesi i rowerzyści korzystają z obu stron mostu. skoro z nich korzystają jest taka potrzeba. postawienie znaków zakazu i nakazu oprócz dodatkowego zajęcia dla straży miejskiej/policji, zantagonizowania pieszych i rowerzystów oraz utrudnienia i tak trudnych warunków ruchu dla pieszych i rowerzystów żadnej korzyści nie przyniesie. no dobra może przyniesie tzw. niedzielnym rowerzystom, którzy jadąc dumnie po zachodniej stronie będą strofować pieszych jakoby Ci robili grzech idąc nie po tej stronie... (i vice versa odnośnie stosunku pieszych - szczególnie niedzielnych - do rowerzystów po drugiej stronie mostu) nie rozumiem, co to znaczy jechać wygodnie przez most, bo moim zdaniem jazda mostem zawsze jest niewygodna bo chodniki są za wąskie, nawierzchnia krzywa, jeżdżą rowerzyści, chodzą piesi i czy jest ich 5 czy 10 sprawy to nie zmienia. dodatkowo trafiają się kretyni, jak Ci z pierwszego postu w temacie, którzy zachowują się jadać na rowerze jak bydło (nie obrażając bydła). po prostu trzeba się dostosować do obecnej sytuacji i pokonywać most rozważnie uważając na pieszych, rowerzystów, barierki itp. jedynym rozwiązaniem w tym temacie jest kompleksowe poszerzenie chodników na moście z obu stron do szerokości 4,5 - 5 metrów co pozwoli na prowadzenie ruchu pieszego i rowerowego po obu stronach mostu. niestety takie propozycje rzadko można usłyszeć z ust lokalnych polityków, gdyż Ci nie traktują transportu rowerowego (i pieszego) z należytą uwagą bo lubią głównie wydawać pieniążki na szerokie drogi i parkingi. miejmy jednak nadzieję, że przebudowa mostu im. Piłsudskiego wpłynie wyraźnie na polepszenie ruchu pieszego i rowerowego szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że most ten będzie pod względem prowadzenia ruchu pieszego i rowerowego będzie odgrywał zdecydowanie większą rolę niż budowany obecnie most na wysokości Placu Daszyńskiego. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | do zzz: Pomysł ze ślimaczkiem OK. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pomysł zaprezentować MZD i włączyć w projektowanie remontu mostu. Całe danie obejmuje Pl.AK, most i Al. JP II. Ślimaczki rowerowe, jak słusznie zauważyłeś już są w naszym grodzie, więc można iść za ciosem. Natomiast nie widzę potrzeby (powtarzam się) puszczania pieszych jedną stroną a rowery drugą. Muszę zwrócić uwagę, że ruch rowerowy gwałtownie wzrośnie po stronie zachodniej po remoncie (przebudowie) Nieszawskiej. Będzie tam DR i pojawią się setki rowerzystów od Nieszawki. To pewne, jak w banku. Na koniec, bo myślę, że temat póki co wyczerpany, jedna uwaga: droga rowerowa to nie tor kolarski, więc proponuję pohamować szybkościowe inklinacje w korzystaniu z takowych. Z DR korzystają RÓŻNI ludzie: dzieci, starsi, bardziej sprawni i mniej sprawni...Proszę o tym pamiętać. Dodam jeszcze, że na moście nie dzwonie, tylko używam magicznych słów i nie jest o "abrakadabra" tylko: przepraszam i dziękuję. To działa. ps. mam też hamulce i kierownicę. | ||||||
dołączył: 2007-01-03 | do zzz: Pomysł ze ślimaczkiem OK. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pomysł zaprezentować MZD i włączyć w projektowanie remontu mostu. Całe danie obejmuje Pl.AK, most i Al. JP II. Ślimaczki rowerowe, jak słusznie zauważyłeś już są w naszym grodzie, więc można iść za ciosem. przypominam, że podczas dyskusji o przejściu podziemnym pod Rapackiego była mowa też o kładce na Pl. Armii Krajowej (!!!) co pokazuje ogólny stosunek do ruchu pieszego i rowerowego. jakoś nie przypominam sobie deklaracji jakoby przedstawiane koncepcje mały usprawnić ruch pieszy i rowerowy a jedynie ruch samochodowy. przy okazji: panowie naprawdę chcielibyście jesienią/zimą jeździć po krzakach pod mostem? myślicie że dla Pań to dobra zachęta na podróżowanie rowerem? jednego też nie rozumiem: skoro zzzz wolisz jeździć stroną zachodnią bo tak Ci wygodniej to jeździj tamtędy, przecież nikt Ci nie broni. to nie znaczy, że inni są podobnego zdania co można wprost wywnioskować po wynikach pomiarów ruchu, które przedstawiłem powyżej. | ||||||
dołączył: 2011-06-12 | @Paweł, widzę pewien progres w Twoich próbach zrozumienia mojego przekazu, ale chyba ciągle nie do końca się udało. Przejazd przez most po stronie zachodniej jest obiektywnie wygodniejszy. To tak jak jazda szosą, gdzie wybieramy pomiędzy jedną z małym ruchem, a drugą z ruchem dużym w tym ciężarowym. Nie napisałem tego wprost, aczkolwiek chyba dało się to łatwo wyciągnąć z całości, że o ile sam przejazd [obiektywnie] po zachodniej stronie jest bezpieczniejszy, wygodniejszy, o tyle [obiektywnie] przedostanie się przez rzekę, rozumiane jako całość, w większości przypadków, dla większości ludzi wygodniejsze jest przez stronę wschodnią. Wynika to chociażby z trudności przedostatnia się przez jezdnie na Placu AK. Dlatego też uzasadnione jest na dzień dzisiejszy nierozdzielanie przejść pomiędzy pieszych a rowerzystów. Wygodniej jest mi jeździć po stronie zachodniej w chwili obecnej tylko w rozumieniu węższym, aby było to także w tym aspekcie szerszym to potrzebne by było rozwiązanie na wzór np ślimaka. oczywiście o jeździe wygodnej przez most mówiłem w zakresie takim, jakie jest to możliwe w Toruniu. Wiadomo, że konstrukcja jest jaka jest i wiele się z tym nie zrobi. Argumentu przeciwko ślimakowi o krzaczorach niezbyt rozumiem. Chodzi Ci o to, że Panie jeździć rowerami mogą tylko tam gdzie w promieniu kilku metrów drzewa oraz krzewy nie występują? Czy wobec tego Panie jeżdżą jesienią/zimą np drogą rowerową w kierunku Barbarki? No już nie popadajmy w paranoję, zwłaszcza że ten cały odcinek miałby pewnie kilkadziesiąt metrów. @Julo Ewentualny większy ruch ze strony Nieszawki to także niejako argument za ślimakiem, bo jak mniemam mieszkańcom tej gminy też zdarza się jechać w kierunku Dworca Głównego etc. Szybkościowe inklinacje na DR to akurat nie mój problem, bo gdy takowe mi się włączają to wybieram inny rower oraz jezdnię. Nie mam problemu przejechać przez most z prędkością 12 km/h za dostojną staruszką [zwłaszcza że przy przejazdach przez każdy most odczuwam pewne braki pewności], ale lawirowanie między dziećmi, wózkami z dziećmi, turystami i innymi pieszymi po prostu niesie zawsze za sobą pewne niebezpieczeństwo. wypowiedź edytowano: 2012-07-02 20:04:44 przez: zzzz | ||||||
dołączył: 2007-01-03 | (...) Dlatego też uzasadnione jest na dzień dzisiejszy nierozdzielanie przejść pomiędzy pieszych a rowerzystów. błąd - takie rozdzielenie wcale nie jest zasadne. po prostu po obu stronach mostu zarówno piesi i rowerzyście winni móc się poruszać. żadne protezy w postaci zjazdów/podjazdów nie zrekompensują takiej możliwości. to jest jak 2+2 = 4 według Ciebie - "obiektywnie" - przejazd przez most stroną zachodnią jest wygodniejszy. według mnie - "obiektywnie" - przejeżdżanie rowerem przez most nie jest wygodne. nie wiem czy można zrównoważyć dwie odmienne "obiektywne" opinie dotyczącego tego samego tematu. niemniej oczywiście możesz mieć swoje zdanie, swoje zwyczaje jednak uwierz (choć wcale nie musisz), że tylko dopuszczenie ruchu pieszego i rowerowego po obu stronach mostu (po raz który to piszę:P) czy z podjazdami/zjazdami czy bez załatwia sprawę. inne rozwiązanie będzie półśrodkiem. | ||||||
dołączył: 2011-06-12 | według Ciebie - "obiektywnie" - przejazd przez most stroną zachodnią jest wygodniejszy. według mnie - "obiektywnie" - przejeżdżanie rowerem przez most nie jest wygodne. nie wiem czy można zrównoważyć dwie odmienne "obiektywne" opinie dotyczącego tego samego tematu. nie chcę tutaj teraz wdawać się w dyskusje językowe, aczkolwiek nawet jeżeli coś nie jest w żadnym stopniu "wygodne", to może i tak być "wygodniejsze od czegoś innego", albo "mniej niewygodne od czegoś". co do wyższości obustronnego ruchu rowerowego i pieszego, to nie jestem po prostu przekonany czy da się to zrobić skutecznie na tym konkretnym moście. Poszerzenie to owszem pierwszy krok do sukcesu, ale nic to nie da jak ludzie i tak będą chodzić jak chcą, od lewa do prawa, zatrzymywać się by zrobić zdjęcia, a dzieci będą biegać bez opieki. Jest gdzieś dostępna informacja porównawcza, ile wynosić będzie szerokość ścieżki i chodnika na nowym moście, a ile na wyremontowanym starym? wypowiedź edytowano: 2012-07-02 20:51:33 przez: zzzz | ||||||
dołączył: 2012-05-31 | Przez nowy most będzie biegła dwukierunkowa ścieżka rowerowa, umiejscowiona po lewej stronie mostu, wjeżdżając na most od strony placu Daszyńskiego. Zjazd z estakady będzie na wysokości ul. Rudackiej. Dalej ścieżka rowerowa będzie prowadziła w kierunku ogródków działkowych oraz wzdłuż ul. Otłoczyńskiej równolegle do trasy mostowej. Na stronie projektu mostowego nie ma żadnej wzmianki z konkretnymi wartościami. Jest informacja o szerokości (łącznej) pasów zieleni, krawężników, chodnika, DR - 20 metrów. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2011-06-28 | @zzz: Po obu stronach mostu jest znaczny ruch i po obu stronach dochodzi do wypadków. Pokonuję most codziennie i nie zaobserwowałem wzmożonego ruchu po jednej, czy drugiej stronie. Są, owszem, momenty, kiedy po jednej stronie jest większe natężenie, niż po drugiej, ale suma sumarum, ruch jest podobny. Nie wyobrażam sobie jazdy po tym wąskim, podziurawionym chodniczku na Kujawskiej, a Twój pomysł do tego zmierza. Jeśli jadę mostem, to mogę sobie pozwolić na jazdę z 30km/h, jeśli nikogo nie ma, ale mijając, czy to pieszego, czy to innego rowerzystę, zwalniam, jeśli jest taka potrzeba to nawet prawie do zera. Ludzie potrafią nagle cofnąć się bez zapowiedzi i wejść nam pod koła, owszem, ale jeśli podjedziemy bliżej i powiemy uprzejmie "Przepraszam", to do żadnych wypadków nie dojdzie, a możemy liczyć na miłą wymianę uśmiechów na tle panoramy Toruńskiej. Wbrew pozorom, dużo czasu nie zaoszczędzimy, pędząc między innymi po moście, a przed przejazdem / zjazdem z mostu i tak warto zwolnić, bo niestety, nie wszyscy respektują zasady pierwszeństwa / nie wszyscy włączają kierunkowskazy przy zmianie pasa ruchu. Podsumowując, nie widzę absolutnie powodu, aby budować jakieś kładki czy wydzielać, kto gdzie ma się poruszać. Poprzez stosowanie zakazów, ograniczymy zarówno ludziom, jak i rowerzystom, swobodę poruszania się, zmusimy do niepotrzebnego nadrabiania drogi, co jest bardzo niepraktyczne i nieracjonalne tym bardziej, że nie ma problemu z mijaniem się na moście, zachowując zdrowy rozsądek. No, chyba, że ktoś uważa mijanie się na moście z prędkością 45km/h za rozsądne. Wówczas dyskusja będzie bezcelowa. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2008-06-01 | @zzzz, "Przejazd przez most po stronie zachodniej jest obiektywnie wygodniejszy. To tak jak jazda szosą, gdzie wybieramy pomiędzy jedną z małym ruchem, a drugą z ruchem dużym w tym ciężarowym. " Obiektywna to jest np. grawitacja. A to powyzsze to Twoja subiektwna opinia. Moja subiektywna opinia z kolei -- nie wybieram drogi ani z malym, ani z duzym natezeniem ruchu, tylko taka droge, ktora znajduje sie w stanie rownowagi miedzy czasem przejazdu a niebezpieczenstwem przejazdu. I tak dla przykladu w sprawie mostu, dla mnie wiekszym problemem jest jazda w "poprzek" mostu niz wzdluz, dlatego wybieram te strone, po ktorej jestem i nie zastanawiam sie, czy to jest to wschodnia, czy zachodnia. A jak mam fantazje, to jade centralnie mostem, choc ze wzgledu na zebatki w nawierzchni jedzie mi sie nieprzyjemnie. | ||||||
dołączył: 2007-01-09 | Jeszcze moje 3 grosze w temacie: zzzz – proponowane przez Ciebie rozwiązanie jest z punktu widzenia odpowiedniego projektowania dróg rowerowych nie do przyjęcia. Jest taki fajny podręcznik „Postaw na rower” (polska wersja znanego jako "Sign Up For the Bike" podręcznika projektowania przyjaznej dla rowerów infrastruktury, opracowanego na początku lat 90 przez holenderską organizację techniczną C.R.O.W - http://www.rowery.org.pl/projekto.htm w którym opracowano m.in. 5 wymogów, które powinny być bezwzględnie spełnione przy projektowaniu infrastruktury dla rowerzystów, tj. spójność, bezpośredniość, atrakcyjność, bezpieczeństwo i wygoda. Jeśli chociażby jeden z punktów nie jest spełniony to trasę należy zaprojektować inaczej. I dochodzę do wspomnianego jeżdżenia między krzakami porą jesienno/zimową. Czym innym jest dopołudniowo/popołudniowe rekreacyjne jeżdżenie jesienią/zimą drogą rowerową na Barbarkę, a czym innym jest dojeżdżanie rano do pracy i powrót z niej, kiedy jak wiadomo w warunkach jesienno-zimowych długo jest ciemno z rana i szybko się ściemnia popołudniu. Ja nie byłabym zadowolona gdybym miała po zmierzchu jechać pod mostem, a później wjeżdżać w ul. Dybowską, którą ze względu na panujące tam ciemności omijam nawet w letnie wieczory i jadę u. Kujawską. W związku z tym punkt bezpieczeństwo nie jest zachowany. O ile spójność jeszcze można by nagiąć, chociaż akurat taki ślimak i tak nie łączyłby żadnej komfortowej trasy rowerowej z czymś równie wygodnym, to już punkt bezpośredniość pada, bo wydłużamy znacząco dojazd rowerem dla mieszkańców Stawek, Rudaku i Czerniewic. Aby dostać się na kładkę i „właściwą” stronę mostu musieli by oni już na wysokości ul. Majdany wjeżdżać w ul. Dybowską, a przecież nie wszystkim taka relacja by pasowała. Jeśli by tego nie robili i tak pozostawało by mało wygodne przekraczanie jezdni na Placu Armii Krajowej. Poza tym trasa rowerowa do lewobrzeżnych dzielnic Torunia musi być główną trasą rowerową, bo inaczej się nie da - i tu kolejne problemy – prędkość projektowa za pewne była by zbyt niska ze względu na nachylenie (zmuszanie rowerzysty do niepotrzebnego wysiłku), łuki, itp. To wszystko wpływa na brak atrakcyjności i wygody takiego rozwiązania, które mogłoby się (może) sprawdzić na trasie turystycznej poza miastem, gdzie nie byłoby innej możliwości poprowadzenia trasy, a nie na głównej relacji północ – południe, jakby nie patrzeć w centrum miasta. Na sam koniec tylko napiszę, że holenderskie wytyczne opisane w tym podręczniku są podparte bardzo dużym doświadczeniem Holendrów jeśli chodzi o infrastrukturę rowerową. Naprawdę wiedzą co piszą – jak ktoś ma wątpliwości to niech odwiedzi Holandię jak najszybciej i pojeździ tam rowerem. My powinniśmy brać przykład tylko z dobrych rozwiązań i starać się je wprowadzać, nie zawsze to wychodzi, ale nie powinniśmy na pewno utrudniać jazdy rowerem. zzzz – niekiedy warto przeanalizować problem z punktu widzenia różnych użytkowników dróg rowerowych – dzieci, kobiet, osób starszych, osób mniej sprawnych itp., bo poprawnie zaprojektowana infrastruktura rowerowa ma służyć wszystkim. wypowiedź edytowano: 2012-07-04 10:56:58 przez: asiao-o | ||||||
dołączył: 2007-01-03 | na nowym moście ścieżka będzie - o ile dobrze pamiętam - po stronie wschodniej, po zachodniej będzie chodnik. szerokość 2 m + obustronna skrajnia czyli - o ile dobrze pamiętam 2,40 m. ze względu na położenie nowego mostu oraz jego długość nie będzie on tak atrakcyjny pod względem komunikacyjnym dla ruchu rowerowego jak stary most. z pewnością wielu osobom skróci on drogę i będzie się sprawdzał w przejażdżkach niedzielnych jednak to dalej most im. Piłsudskiego będzie głównym mostem obsługującym podstawowe relacje podróży rowerzystów pomiędzy dwoma brzegami Wisły. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2008-02-15 | Asia chciałoby się dodać na koniec "amen" Ja na moście polecam jezdnię, trzeba się wprawdzie przełamać ale wtedy można śmigać bez przeszkód, samochody spokojnie dadzą radę wyprzedzić, nie tak jak np. na moście w Fordonie, który jest megawąski. No i te dylatacje też nie są takie wcale złe, skoro kolarzówką nie trzeba nawet zwalniać i da się 40+ przez nie przejechać. wypowiedź edytowano: 2012-07-05 15:00:46 przez: matixg | ||||||
dołączył: 2012-05-31 | W nawiązaniu do otrzymanego e-maila informuję, że po stronie zachodniej mostu będzie znajdował się chodnik, a po wschodniej ścieżka rowerowa. Dla obu ciągów ruchu szerokość w świetle pomiędzy balustradą o barierą energochłonną będzie wynosiła 2,40m. wypowiedź edytowano: 2012-07-06 21:48:26 przez: marcin34 | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2008-06-01 | Rece i nogi opadaja -- najdrozsza inwestycja w Toruniu, ktora jeszcze nawet nie powstala, a juz jest skopana na dzien dobry. Nie wiem jak mozna cokolwiek projektowac wybiegajac mysla techniczna na kilka lat wstecz (co prawda "sztandardowe" rozwiazanie w postaci sz.Chelminskiej powinno mnie zaimpregowac na ciasnote umyslow projektantow, ale coz...). Szkoda, ze ruch samochodow nie odbywa sie tylko po stronie np. zachodniej. Albo tylko w soboty. No nic, za kilka lat okaze sie, ze trzeba kolejny most budowac. Torun, bogate miasto... | ||||||
miasto: toruń dołączył: 2011-07-14 | Torun, bogate miasto... Póki co najbardziej zadłużone miasto w Polsce. | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2007-02-20 | Wypadek na DR na Kościuszki. Klasyczny przykład kierowcy, który nie ustąpił pierwszeństwa rowerzystce. Przecież znak "ustąp pierwszeństwa" dotyczy samochodów - prawda? http://www.pomors...29/TORUN01/120829040 | ||||||
dołączył: 2012-06-12 | Oczywiście jest tu bezsporna wina kierowcy! Ale drodzy rowerzyści-zawsze się rozejrzyjcie na przejazdach i sprawdźcie czy możecie bezpiecznie przejechać!!! Wiem,że mamy pierwszeństwo przejazdu,ale czasami lepiej przepuścić takiego wariata za kierownicą niż wylądować w szpitalu!!! | ||||||
miasto: Toruń dołączył: 2010-12-29 | Nawiązując do tematu tego wątku: szczególnie niebezpieczną drogą jest moim zdaniem ciąg pieszorowerowy po południowej stronie Żółkiewskiego (dla wygody: orientacyjna mapka - balonik nie pokazuje "tego" odcinka). Mnóstwo wyjazdów z parkingów i wysokie płoty. A już szczególnie niebezpiecznym odcinkiem tego ciągu jest fragmencik między przystankiem autobusowym a Drogą Trzeposką (na przeciwko jest budynek Energii). Wyjątkowo ciasny, w dodatku ruchliwy a i z samej drogi trzeposkiej często lubią wyjechać jakieś samochody. Masakra. Kiedy jadę od strony wiaduktu i chcę zjechać, to ten odcinek omijam jezdnią - świadomie łamiąc zakaz ruchu rowerów obowiązujący na jezdni. Tam jest po prostu zbyt niebezpiecznie, jeśli już wzdłuż Żółkiewskiego musi być wytyczony ciąg pieszorowerowy to na pewno nie powinno go być na tym fragmencie. wypowiedź edytowano: 2012-08-30 21:18:29 przez: trurl | ||||||
dołączył: 2012-04-29 | Oczywiście jest tu bezsporna wina kierowcy! Ale drodzy rowerzyści-zawsze się rozejrzyjcie na przejazdach i sprawdźcie czy możecie bezpiecznie przejechać!!! Wiem,że mamy pierwszeństwo przejazdu,ale czasami lepiej przepuścić takiego wariata za kierownicą niż wylądować w szpitalu!!! "Wariat za kierownicą" niekoniecznie musi widzieć rowerzystę wjeżdżającego na jezdnię z duża prędkością. Przykład: wylot Moniuszki w Chopina. Wyjeżdżając stamtąd samochodem kierowca ma zasłonięty widok na całą ścieżkę rowerową i nawet po zatrzymaniu i ruszeniu (mimo, że nie ma znaku Stop) nie ma pewności, czy w bok samochodu nie wbije mu się rowerzysta który uznał, że skoro ma pierwszeństwo, to jego zdrowy rozsądek i ostrożność nie obowiązują. Krótko mówiąc, z pierwszeństwa na przejazdach rowerowych przez jezdnię też należy korzystać z głową i zachowując szczególną ostrożność. | ||||||
Dodaj odpowiedź » | Nowy temat » | |||||||
|
|
Inne tematy z tego działu: | |||
Temat | Założony | Ostatnia wypowiedź | |
Hulajnogi Bolta (czyt. śmieci), czyli zagrożenie na DDR | 2022-06-03 18:04 wolfwood | 2024-11-07 18:27 wolfwood | |
Jak robią to inni | 2007-09-30 21:12 stefanolszewski | 2024-10-13 16:43 trurl | |
Europejska Deklaracja w Sprawie Transportu Rowerowego | 2024-05-23 00:10 hacik | 2024-09-06 13:51 tylkomy | |
droga rowerowa do Chełmży | 2014-04-13 10:51 julo | 2024-08-01 14:36 andrew925 | |
Nowe drogi rowerowe w _okolicach_ Torunia | 2015-09-10 21:12 pietruch | 2024-08-01 13:52 andrew925 | |
oznakowanie poziome drog rowerowych | 2007-08-06 14:42 pawel | 2024-07-16 17:51 julo | |
Objazdy i utrudnienia na toruńskich trasach rowerowych | 2014-12-14 22:24 pawel | 2024-06-18 21:23 julo | |
Nowe drogi rowerowe w Toruniu | 2009-12-03 22:50 pawel | 2024-05-05 16:51 trurl | |
Stojaki i parkingi rowerowe | 2010-03-23 13:43 asiao-o | 2024-05-01 12:36 julo | |
Droga rowerowa Toruń-Unisław | 2022-10-10 18:26 jarass | 2024-03-22 09:09 jarass |
Stowarzyszenie ROWEROWY TORUŃ działa na rzecz powstawania odpowiedniej infrastruktury rowerowej.
konto bankowe BGŻ S.A. 71203000451110000002819490 NIP: 9562231407 Regon: 340487237 KRS: 0000299242